W dzisiejszym referendum Chorwaci (zgodnie z częściowymi danymi) opowiedzieli się za wpisaniem do konstytucji definicji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Miło byłoby otworzyć butelkę rakiji dla uczczenia tak dobrej wiadomości. Niestety, w barku pustki ... .
Ale poważnie. Niektórzy komentatorzy i blogerzy przestrzegają Ukraińców przed sprzymierzaniem się z Unią także z powodów ideologicznych. Referendum w Chorwacji pozwala spojrzeć na sprawę z zupełnie innej perspektywy. Błędem jest traktowanie Ukraińców (a dotyczy to i nas) jako tych, którzy mają akceptować bez sprzeciwu ideologiczne szaleństwa "starej" Europy, zdającej się nie mieć już wiele wspólnego z cywilizacją europejską. W tym kontekście społeczeństwo suwerennej Ukrainy (mogę się mylić - intuicja, nie wiedza) jako bardziej tradycjonalistyczne, może być postrzegane jako szansa dla Europy.
Tak się odwracają cywilizacyjne wektory. Misjonarze z Afryki chrystianizują Włochy, a Europa Środkowa i Wschodnia może europeizować Zachód kontynentu.
Inne tematy w dziale Polityka
