Katyń po raz drugi zabrał nam naszą elitę. Straciliśmy prezydenta, jego małżonkę, świetnych urzędników, szefów kluczowych demokratycznych instytucji, parlamentarzystów, wojskowych i społeczników. Na ten temat powiedziano już bardzo wiele i są to prawdy powszechnie znane. Pozostaje jednak wciąż otwarty obraz Polski po katastrofie. Czy po tak ciężkim ciosie uda się patriotycznej części społeczeństwa zmobilizować i ponownie zaistnieć na krajowej scenie politycznej? Czy będziemy w stanie wpływać na losy Polski i kształtować jej przyszłość?
Patrzę na tysiące ludzi zbitych w szpaler wzdłuż trasy przejazdu pogrzebowych karawanów, widzę rzucane kwiaty i morze zniczy. Telewizje publikują nieznane zdjęcia Lecha Kaczyńskiego, które tworzą niezwykle pozytywny obraz postaci Prezydenta. Nagle okazało się, że przekaz medialny sprzed tragedii nie miał nic wspólnego z rzeczywistością. Świadomość manipulacji dociera do coraz szerszych grup społecznych.
Śmierć prezydenta rozbiła w pył fasadę kłamstwa, którą wybudowała – przy wsparciu dziennikarzy – rządząca partia. Od dziś nie będzie już można zrzucać winy za zaniechanie reform na Lecha Kaczyńskiego. Społeczeństwo już wkrótce dowie się jak miały wyglądać te „reformy” i ile warta była „narracja” wyprodukowana przez rządowych propagandystów.
Polaków, dziś zjednoczonych w płaczu i żałobie, czeka bardzo trudny czas. Śmierć Sławomira Skrzypka, wyśmiewanego „dyletanta”, otwiera drogę rządowi do czerpania wirtualnych zysków ze skarbca NBP. Rynki finansowe już mówią o podwyżce stóp procentowych, która zdławi i tak już osłabioną polska gospodarkę i zapewni wyższe zyski instytucjom finansowym. Ci sami ludzie, którzy żerowali i żerują na bankructwie Argentyny, Węgier, krajów bałtyckich i Grecji, dziś ostrzą sobie zęby na pieniądze polskiego podatnika.
Władza będzie ulegać przyspieszonej degeneracji. Bez kontroli Prezydenta i jego otoczenia Platforma Obywatelska posunie się do wszystkiego co zadowoli jej sponsorów w kraju i zagranicą. Nie łudźmy się, że przyjazne gesty i zmiana języka w jakikolwiek sposób wpłyną na układ interesów i sprawią, że właściciele III RP zmienią swój kurs wobec Polski.
W tej sytuacji na Jarosławie Kaczyńskim ciąży ogromna odpowiedzialność. Trafiony nokautującym ciosem, w obliczu śmierci brata, musi podjąć walkę i przygotować swoją organizację do wyborczej konfrontacji. Istotne jest, że dziś nikt nie kwestionuje jego przywództwa i nie nawołuje do zmiany władzy w Prawie i Sprawiedliwości. Paradoksalnie tragedia opozycji może przyczynić się do wzmocnienia jej roli. Zespół wartości, których wielkim orędownikiem był nieżyjący Prezydent Kaczyński, trafia do coraz większej rzeszy Polaków. To daje szansę na uruchomienie pozytywnej dynamiki i wyrwanie społeczeństwa z trupiego letargu konformizmu i zaprzaństwa.
Jestem przekonany, że pamięć o wielkim dziele Prezydenta Kaczyńskiego zwycięży uczucie bólu i strach po śmierci Męża Stanu. Ta Pamięć zwycięży Śmierć.
Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji...
"Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka