Wypowiedź rzecznika rządu w sprawie okradzenia zwłok Andrzeja Przewoźnika przez rosyjskich komandosów stanie się początkiem końca farsy pod hasłem „dobre relacje Polska-Rosja”. Sterowana z Kremla prasa rosyjska określa wypowiedź Grasia jako skandaliczną. Oznacza to powrót to starej, agresywnej retoryki. Warto zastanowić się, co mogło spowodować takie pogorszenie relacji Putin-Tusk.
Najwyraźniej strona rosyjska spodziewała się zmiany nastrojów społecznych w Polsce po publikacji stenogramów. Stało się jednak inaczej, bo lobby prorosyjskie nie było w stanie spacyfikować wątpiących, a liczba pytań na temat przyczyn katastrofy wzrosła. Dlaczego kontroler lotu podał pilotom zły kurs, dlaczego piloci ze stoickim spokojem obserwowali wskazania przyrządów, kto znajdował się w wieży kontrolera lotów i dlaczego ta „wieża” wygląda jak zdezelowany kurnik?
Rosjanie zorientowali się, że Polacy nie „kupują” wersji o odpowiedzialności pilotów TU-154. Co ciekawe, w miarę uczciwie zachowali się piloci rosyjscy obarczając częścią winy kontrolera lotów. Do tego doszła postawa polskich wojskowych, którym najwyraźniej nie w smak rola kozła ofiarnego (dzisiejszy artykuł Petelickiego w Rzeczpospolitej). Pojawiają się też przecieki na temat złego funkcjonowania radaru naprowadzającego w Smoleńsku. Słowem, coraz więcej poszlak wskazuje na odpowiedzialność strony rosyjskiej za katastrofę.
Skoro dezinformacja zawiodła, należy zrealizować uderzenie wyprzedzające. Kreml potrzebował okazji do zaatakowania Polski za rzekomo antyrosyjską postawę. Jest bardzo prawdopodobne, że ktoś z krajowych (nie polskich) służb specjalnych sprowokował Grasia do jego feralnej wypowiedzi. Wskazują na to nieudolne wyjaśnienia samego zainteresowanego, który mówi o „nieporozumieniu na linii ABW-rzecznik rządu”.
W całej sprawie bardzo krzepiące są dwie kwestie. Po pierwsze, obóz pro moskiewski, pomimo posiadania ogromnego wpływu na polskie media, nie jest w stanie skutecznie zafałszować rzeczywistości. Po drugie, Polacy, coraz wyraźniej dostrzegają niekompetencje, brak przygotowania i zwykłą głupotę funkcjonariuszy partyjnych Platformy Obywatelskiej, zarówno w kwestii wyjaśnienia sprawy katastrofy, jak i innych ważnych sprawach krajowych.
Jeśli dodamy do tego niekorzystną dla obozu rządzącego dynamikę kampanii wyborczej i wzrost siły opozycji, możemy spodziewać się bardzo ciekawego rozwoju zdarzeń w ciągu najbliższych kilku-kilkunastu miesięcy. Jak zauważyła wspierająca rząd dziennikarka: „PiS już odzyskał zdolność koalicyjną”. Dodajmy do tego, że PO tę zdolność powoli traci.
http://wiadomosci.onet.pl/2180891,12,rosyjskie_media_to_skandal_gras_to_blad_w_komunikacji,item.html
Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji...
"Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka