Bardzo proszę osoby wizytujące mój blog o potraktowanie niniejszego wpisu jako informację, a nie zaproszenie do dyskusji. Zgodzimy się wszyscy, ze są pewne prawdy, których inteligentny człowiek nie powinien kwestionować. Dla przykładu, kamień rzucony do góry spadnie na ziemię, nasza planeta krąży wokół Słońca, największą prędkością we wszechświecie jest prędkość światła. Wszyscy to wiemy i nie staramy się tego przeczyć.
Rzadko zdarza się, że tego typu prawdy pojawiają się w obszarze polityki, gdyż jest to sfera bardzo płynna, podlegająca ciągłym zmianom i mutacjom. W tej sferze życia publicznego panuje niezwykła dynamika, bo wiele zależy od chwilowej koniunktury i nieprzewidywalnego werdyktu wyborców. Tym bardziej należy się cieszyć, kiedy w krajowej polityce pojawi się jakiś dobrze zdefiniowany element. Coś, czego możemy być na sto procent pewni.
Taki komfort dają nam rządy Platformy Obywatelskiej i zapowiedź realizacji reform. Możemy już dziś być pewni, po wypowiedziach ministra finansów i prominentnych funkcjonariuszy partii władzy, że żadne, istotne reformy, nie będą wprowadzone w ciągu najbliższego roku. Mówiąc „istotne” mam na myśli zmiany w sektorze finansów publicznych, które przerwałyby proces narastania długu krajowego, jak również reformy zmierzające do poprawy konkurencyjności gospodarki. Zamiast tego będziemy mieli ulgi na przejazdy dla studentów i refundację zapłodnienia in vitro.
Wszelkie zmiany wprowadzone przez ekipę rządzącą będą podporządkowane bieżącej strategii, czyli budowie koalicji PO-SLD. Ten sojusz jest już faktem w ramach elektoratów obydwu partii, które zgodnie zagłosowały na Bronisława Komorowskiego w II turze wyborów prezydenckich. Kolejnym etapem będzie montaż koalicji parlamentarnej po wyborach w 2011 roku. Dla każdego rozsądnego obserwatora tego typu proces wydaje się dziś oczywistością.
Co zatem stanie się z Polską w dłuższym okresie? Możemy przypuszczać, że nic dobrego, jednak nie stanowi to zbytniego problemu dla rządzącej partii. Minister Rostowski w radosnym wywiadzie jakiego udzielił Monice Olejnik, wyglądał na osobę, która dysponuje praktycznie nieograniczonymi rezerwami finansowymi. Możemy powiedzieć, że na stanowisku wymagającym umiaru, rozsądku i bezstronności znajduje się obecnie propagandzista i politykier, którego jedynym celem jest wygranie wyborów i utrzymanie władzy.
Dlatego też, zaskoczenie polityków Prawa i Sprawiedliwości, jak również niektórych dziennikarzy może budzić tylko uśmiech politowania. Rolą Platformy Obywatelskiej nie jest reformowanie Polski, tylko utrzymanie status quo korzystnego dla jej sponsorów. Właściciele III RP, oligarchowie, politycznie uwikłany biznes, korporacje, grupy żerujące na budżecie państwa nie są zainteresowane jakimikolwiek zmianami. Oczywiście wcześniej, za życia śp. Lecha Kaczyńskiego, obmyślono zgrabną i chwytliwą propagandowo bajeczkę o rzekomym destrukcyjnym vecie prezydenta. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że wspomniany wcześniej minister Rostowski przygotowywał projekty ustaw, co do których miał pewność, że zostaną zablokowane.
Platforma zresztą nie posiada podstawowych kompetencji, które pozwoliłyby jej przeprowadzić kraj przez trudny okres reform. Zastępy specjalistów od marketingu i PR nie zastąpią kompetentnych fachowców, ludzi rozumiejących współczesną gospodarkę. Polskę czekają trudne czasy, zwłaszcza, że wielu mocnych graczy zarobi duże pieniądze na realizacji pesymistycznego scenariusza. Omówienie tej kwestii wymaga jednak oddzielnego komentarza, który już wkrótce Państwu przedstawię.
Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji...
"Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka