Platforma Obywatelska wygrała wybory dzięki umiejętnemu zastosowaniu pewnych słów. Istotną rolę odegrały tutaj „karły", „Securitate", „pedał" i „stalinista". Jednak, jedno słowo nie zostało w ogóle dostrzeżone. Wbrew temu co sądzą szanowni internauci, PO odniosło sukces, dzięki użyciu słowa „wkrótce".
Przypomnijmy sobie, kiedy będą leczyć nas dobrze opłacani lekarze i pielęgniarki? Odpowiedź jest prosta: „wkrótce". Kiedy powstaną autostrady i przydrożne baseny? „Wkrótce". Kiedy pensje w Polsce wyrównają się z zachodnimi? „Wkrótce". I kiedy wreszcie, zdaniem Ministra Schetyny, znikną kolejki tirów na granicy? Oczywiście, „wkrótce".
Z tego powodu narastające zniecierpliwienie elektoratu musi dziwić. Słowo „wkrótce" nie jest przecież jasno zdefiniowane. Dla handlarza narkotykami, "wkrótce" może oznaczać kilka godzin, bo tego wymaga bieżący nadzór nad „interesem". Dla profesora uniwersytetu, słowo „wkrótce", może wiązać się z perspektywą nawet kilku miesięcy, bo takiego czasu potrzeba na przygotowanie jakiejś zawiłej naukowej rozprawy. Jest zatem możliwe, że dla Donalda Tuska „wkrótce" to okres ściśle niezdefiniowany, może rok, może 3 lata, a może i więcej.
Niektórzy wyrażają swoje wątpliwości co do kompetencji ministrów rządu PO-PSL. Wymienia się tutaj panią Julię Piterę, która przygotowała raport kompromitujący CBA. To, że Premier go nie wykorzystał do odwołania Mariusza Kamińskiego, nie oznacza, ze nie wykorzysta go w ogóle. Kamiński może zawsze być odwołany. Kiedy? Wkrótce.
A reforma służby zdrowia? Dziś brakuje ustaw i to podobno jest jakiś większy problem. Jednak nikt nie obiecywał, ze PO zrealizuje swoje zapowiedzi natychmiast. W końcu do przygotowania prywatyzacji szpitali potrzeba trochę czasu, zwłaszcza gdy, poprzednią wersję uwłaszczenia skompromitowała gadatliwa Sawicka. Ustawy będą, nie obawiajmy się. A kiedy? Wkrótce.
Polska i Ukraina wspólnie organizują mistrzostwa Europy. Od dwóch miesięcy nie ma szefa komitetu organizacyjnego. Czy to jednak oznacza, że coś zostanie opóźnione? Nie. Po pierwsze mistrzostwa Europy wcale nie są najważniejsze, po drugie najpierw należy rozliczyć rządy pisowskie. Dopiero kiedy „wyrżniemy watahę", będziemy mogli zając się budowaniem stadionów. Kiedy to się stanie? Wkrótce.
Donald Tusk obiecał też Polakom podatek liniowy i reformę finansów publicznych. Niektórzy nie zauważają nawet zarysu jakiegokolwiek planu. I znowu, widać brak politycznego doświadczenia wyborców. Podatek będzie wprowadzony jeśli pojawią się sprzyjające okoliczności. Z kolei reforma finansowo publicznych wymaga analizy i gruntownego przygotowania ustaw. Kiedy to nastąpi? Wkrótce. Tak mili Państwo, właśnie tak! I nie ma się z czego śmiać.
Musze powiedzieć, że sam bardzo się myliłem i szydziłem z rozsądnych postów internautów, którzy chcą dać rządowi Pana Donalda Tuska trochę czasu na przygotowanie ustaw. W tym miejscu chciałbym powołać się na znane ludowe przysłowie: „gdy się człowiek spieszy to się diabeł cieszy". Uważam, że to hasło powinno pojawić się na oficjalnej stronie internetowej Platformy Obywatelskiej w miejsce usuniętych 10 zobowiązań. Jednocześnie dziś składam solenną obietnicę, że nie będę już krytykował rządu. Co więcej, napiszę jakiś pro-tuskowy post. Coś a la Azrael albo Galopujący. A kiedy? Hm, zgadnijcie!
Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji...
"Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka