rewident rewident
49
BLOG

POpłyniemy?

rewident rewident Polityka Obserwuj notkę 10

  Premier Tusk powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że jest dumny z zatrzymania prac Senatu. Polska jest krajem, w którym obowiązuje podobno zbyt wiele przepisów i nonsensownych regulacji, a rząd PO ma zamiar ten stan rzeczy zmienić. Dlatego nie ma zamiaru przygotowywać nowych ustaw, tylko anulować stare. Dziennikarz przytomnie zauważył, że przepisy uchyla się poprzez ustawy, na co Tusk odparował, ze jest przecież Komisja Palikota, która zajmuje się deregulacją. „Uchylimy 150 000 przepisów" zapewnił nas lider PO.

Pan Premier wybrał się na spotkanie ze studentami. Podziękował gawiedzi za megapoparcie i powtórzył tezę o deregulacji poprzez uchylanie szkodliwych przepisów. Studenci bili mu brawo. Niektórzy zapewne myśleli, że będzie już można palić trawkę na legalu. Tusk ponownie pochwalił Palikota. Podobno ekscentryczny charakter właściciela Polmosu ma mu pomóc w walce z biurokracją.

W tym samy czasie opinia publiczna dowiedziała się, że minister Ćwiąkalski planuje zamknięcie korporacji prawniczych. Środowisko jest tym faktem zachwycone, gdyż będzie możliwe zapewnienie społeczeństwu „wyższego poziomu usług". Zastanawiające jest ilu studentów pośród tych, którzy oklaskiwali Tuska na uniwersytecie, wyląduje na zmywaku z powodu przyjęcia takiej legislacji. Jest to zresztą nieważne, bo przecież  budowanie II Irlandii przebiega planowo. To, że w najbogatszych krajach, liczba prawników,w przeliczeniu na jednego mieszkańca, jest kilkukrotnie większa niż w Polsce, jest tylko nieistotnym detalem

Minister Kopacz reformuje służbę zdrowia. Dowiedzieliśmy się, że za dwa lata lekarze będą zarabiać 11 tysięcy złotych miesięcznie. Oczywiście nie wszyscy, tylko ci, którzy „będą tego chcieć". W ten sposób pani Ewa wytłumaczyła nam dlaczego w Polsce jest bieda. Ludzie po prostu nie chcą lepiej zarabiać. Pamiętamy słynną przypowieść sympatyków KLD z początków lat dziewięćdziesiątych? „Ludziom trzeba dać wędkę, a nie rybę". Pani Ewa daje nam do ręki wielorybi harpun, a my nawet nie chcemy z niego skorzystać.

Inaczej do sprawy podchodzą firmy farmaceutyczne i lobby profesorskie w szpitalach. Luksusowe limuzyny należą się przecież luminarzom w zamian za ciężką pracę na państwowym sprzęcie medycznym. W firmie istotne jest przecież wykorzystanie środków trwałych, a NFZ nie finansuje nawet 10% wszystkich potrzeb. Dlatego trzeba było wziąć sprawy we własne ręce. W tym zakresie można liczyć też na producentów leków, którzy poprzez swoich przedstawicieli handlowych, dbają o zdrowie fizyczne i psychiczne medycznych decydentów. W końcu Malediwy i Tajlandia są dla ludzi, a nie jakichś Talibów z kosmosu. Pani Ewa o tym wie i się z tego cieszy. Nie należy zmieniać tego stanu rzeczy, bo i tak prywatyzacja rozwiąże nasze problemy. Już raz przecież odcisnęła się pozytywnym piętnem na losach wielu milionów polskich obiboków, bo nauczyła ich, jak smakuje kuroniówka zagryzana gruboziarnistym razowcem.

Autostrady zaczęliśmy wreszcie szybko budować. Plany są już gotowe, a zespoły projektowe powołane. Trwa wykup działek pod główne szlaki komunikacyjne. Warszawa będzie pierwsza, bo zarządza ją znakomita manager - Hanna Gronkiewicz-Waltz. Obwodnice powstają, mosty rosną jak na drożdżach. Jednocześnie poprzez zakup taniego wina usuwane są ostatnie ślady kaczyzmu. Polska już wkrótce będzie dumna ze swojej stolicy. Malkontenci zauważyli, że projekt Stadionu Narodowego jest kopią istniejącego już obiektu w RPA. Oznacza to, że rzekomo nad Warszawą już za kilka lat będzie górował jeden z symboli apartheidu. Oczywiście nie należy dawać wiary tej żałosnej propagandzie.

Jolanta Fedak jest bardzo miłą osobą. Sprawdza się dobrze na stanowisku ministra pracy, pomimo tego, że nie ma pojęcia o tym, czym się zajmuje. Jej dużą zaletą jest szczerość. Publicznie przyznała, ze system wypłat emerytur z II filaru ubezpieczeniowego nie zostanie wdrożony. Stwierdziła, ze 20 tysięcy emerytur ZUS może przeliczyć ręcznie. Z panią Fedak zapewne zgodziliby się popierający Tuska studenci prawa. Wiadomo, ze ściągi pisane odręcznie mają wyższą wartość niż drukowane elektronicznie. Nie ma wątpliwości zresztą, że ZUS poradzi sobie z tym trudnym zadaniem. Jest to instytucja bardzo sprawnie działająca i dobrze postrzegana przez społeczeństwo. Niektóre wpłaty ubezpieczonych jest w stanie odszukać nawet po całych pięciu latach. Zusowi po prostu nic nie ginie.

Minister Schetyna też reformuje państwo, choć oczywiście trochę wolniej, bo sprawy wewnętrzne to materia bardziej złożona. W takiej Irlandii czy Wielkiej Brytanii, obywatel otrzymuje dokumenty pocztą, z większość spraw urzędowych załatwia telefonicznie czy poprzez e-mail. W Polsce jest lepiej, bo każdy stojący w kolejce po dowód osobisty w zatłoczonym korytarzu, ma świadomość, że administracja poświęca mu więcej czasu. Dzięki temu ludzie czują się docenieni, że noszą w portfelach prawo jazdy czy dowód osobisty. Każdy przecież wie, że nikt nie szanuje rzeczy otrzymanych zbyt łatwo. I żadne nowe ustawy tego nie zmienią!

Premier Pawlak dba o portfele Polaków. Dzięki temu ceny gazu i prądu wzrosną tylko o 30% w tym roku. To zresztą nie ma znaczenia, bo Polacy są gotowi zapłacić więcej za nowy, lepszy styl uprawiania polityki. Nikt nikogo nie aresztuje, władza uśmiecha się do ludzi i umarza kary zaradnym przedsiębiorcom. Bezpieczeństwo energetyczne osiągniemy poprzez bliską współpracę z Rosją, rezygnację z gazoportu i sprzedaż Orlenu hojnym inwestorom zagranicznym. Oczywiście w procesie prywatyzacji, nie powinniśmy nikogo dyskryminować. Jak mawiał swego czasu jeden poseł Unii Wolności - „nie jest ważne kto płaci podatki".

Biedota pisowska ze wschodnich regionów kraju wreszcie weźmie się do roboty. Nie powinna czekać dłużej na pieniądze z Unii Europejskiej, tylko chwycić za łopaty i zbudować samemu wały przeciwpowodziowe. Pani minister Bieńkowska słusznie unieważniła finansowanie projektów unijnych. Elektorat PO nie życzy sobie, aby za jego pieniądze, jego koledzy z podwórka opłacali sobie budowę dróg i zbiorników retencyjnych. Trzeba było przenieść się do Warszawy kiedy mieszkania były jeszcze tanie. Każdy jest kowalem własnego losu. Niech wreszcie nieroby zrozumieją, że rację mają tutaj tylko studenci oklaskujący Premiera Tuska.

A my patrzymy na to wszystko z nadzieją w sercu i ściśniętym żołądkiem. Czy uda nam się zmodernizować kraj i nie dopuścić do recydywy kaczystowskiej dyktatury? Jeśli zewrzemy szeregi to cud stanie się faktem. A zresztą, nawet jak nam się nie uda, znajdziemy sobie drugiego Tuska. W końcu wielu takich jak on, szwęda się dziś po korytarzach agencji public relations.....

 

 

 

 

 

rewident
O mnie rewident

Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji... "Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka