rewident rewident
62
BLOG

Profesjonalne rżnięcie głupa

rewident rewident Polityka Obserwuj notkę 10

  Minął już szósty miesiąc od czasu, kiedy Premier Tusk przejął władzę w Rzeczpospolitej Polskiej. Przez ten czas szef Platformy Obywatelskiej zdążył wygłosić 3 orędzia, wystąpić na 15 konferencjach prasowych, podpisać umowę o przyjaźni i współpracy z Tadżykistanem i wypichcić jedną ustawę o odebraniu telewizji pisowskim hordom. Poza tym rząd cudotwórcy nie zrobił nic.

Okazało się, że PO tu zwykła wydmuszka, partia bez kadr, fachowców i ludzi z pomysłem. Reforma służby zdrowia zakończyła się porażką, bo posłowi Chlebowskiego popsuło się ksero. Naprawa finansów publicznych to mrzonka, bo Tusk boi się utraty poparcia urzędasów i mafijek, które czerpią profity z rozbuchanej państwowej biurokracji. Dróg i lotnisk nie będzie, bo „partia młodych i wykształconych" nie jest w stanie intelektualnie zapanować nad skomplikowanym procesem inwestycyjnym. Słowem - blamaż, kompromitacja i totalna żenada.

Polityka zagraniczna została sprowadzona do pustych słówek, rautów i sztucznych uśmiechów. Tusk pomachał szabelką przed nosem uzbrojonej po zęby armii amerykańskiej, organizacji zasilanej co roku kwotą 150 miliardów dolarów. Tarczy antyrakietowej nie będzie, bo „doradcy" Premiera i ministrowie Klich i Sikorski postanowili wyrwać jakiś sprzęt z demobilu od naszych przyjaciół z USA. Zapomnieli, że za oceanem nikt ich poważnie traktować nie będzie. Kto może liczyć się z politykami, którzy starają się za wszelką cenę zaprzepaścić niepowtarzalną okazję, aby trwale związać potęgę militarną Ameryki z małym krajem na peryferiach Europy. Jest przecież jasne, że instalacja tarczy będzie chroniona w specjalnych sposób. Czesi też o tym wiedzą i dlatego rychtują już radar na swoim terytorium. Nie wie tylko o tym Premier - Słońce Peru i jego przyboczni politykierzy.

W tym czasie Niemcy i Rosjanie konsekwentnie grają o swoje. Katyń to zwykłe przestępstwo kryminalne, a wypędzeni cierpieli tyle samo, albo i więcej, co polskie ofiary wojny. Niedługo będziemy płacić odszkodowania potomkom uciekinierów z Warmii i Mazur, bo rząd nie jest w stanie powiedzieć Niemcom stanowczo „nie". Trudno się temu dziwić, skoro najwyższym priorytetem kadry Tuska jest kopanie piłki po 18-tej i wycieczki po Andach w indiańskiej czapce.

Gospodarka wciąż rozwija się siłą rozpędu, napędzana przez kolejne, zaplanowane przez PiS, obniżki podatków. W styczniu 2009 roku wchodzi kolejna, dość istotna zmiana opodatkowania osób fizycznych i więcej pieniędzy zostanie w kieszeniach Polaków. Nie wystarczy to jednak, aby wzrost gospodarczy trwał przez następne lata i potrzebne są pilnie nowe reformy w obszarze administracji, prawa i infrastruktury. Dlatego nieróbstwo obecnego rządu będzie Polskę kosztowało bardzo drogo, a narastająca presja globalnych, bardzo negatywnych czynników może skutecznie zniszczyć zalążki naszego dobrobytu. Oczywiście nie zagrozi to interesom tak zwanych elit, a więc tych wszystkich, którym III RP, z jej 20% bezrobociem i wykluczeniem społecznym, nie przeszkadzała w zarabianiu milionów, dzięki różnego rodzaju znajomościom i układom. Poszkodowanymi będą oczywiście zwykli Polacy i ich rodziny.

Niestety, w najbliższym czasie, nie stanie się nic, co mogłoby odwrócić ten fatalny dla Polski stan rzeczy. Opozycja jest słaba i niezorganizowana. Kaczyński nie jest w stanie przegrupować swojego wojska i zagrozić Platformie. Z kolei nad słupkami sondażowymi czuwa szwadron medialnych manipulantów, którzy amortyzują nonsensy powstające w głowach niekompetentnych ministrów PO-PSL. Nawet ordynarny nepotyzm i kolesiostwo przechodzą praktycznie bez echa. Teatr iluzja trwa.

Na zapleczu odbywa się walka buldogów pod dywanem. Szpicle z WSI odzyskują pole, a polskie służby specjalne (poza CBA) wracają do szkodliwych praktyk okresu minionego. PO do rozprawy z PiSem wynajmuje byłego esbeka, zasłużonego utrwalacza władzy ludowej. Pamiętamy jeszcze jak zaledwie 2 lata temu powołanie Leppera na stanowisko wicepremiera i ministra rolnictwa wywołało skandal. A przecież był to resort bez istotnego wpływu na strategiczne interesy Państwa. Dziś natomiast, skrzydła rozwijają ludzie bardzo niebezpieczni, ludzie, którzy stanowią rzeczywiste zagrożenie dla demokracji. Nikt jakoś nie czyni z tego wyrzutu Premierowi. Dziś po prostu, już wszystkie chwyty są dozwolone.

 

 

 

 

rewident
O mnie rewident

Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji... "Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka