PO z uporem maniaka brnie w rozliczanie PiS. A to jakieś przesłuchania prokuratorów, a to jakieś laptopy pożyczane koleżance, a to jakiś tajny numer telefonu Pani prokurator. PO jest tak nieudolne i bezradne w starciu z podstawowymi problemami rzeczywistości, od służby zdrowia zaczynając, poprzez budowę autostrad, a kończąc na reformie finansów publicznych, że na gwałt poszukuje tematów zastępczych. Padło na komisje śledcze i oczernianie PiS. Wydawać by się mogło rozwiązania proste i skuteczne. Nic bardziej mylnego.
Dla większości Polaków pożyczanie laptopa czy nawet prowadzenie śledztwa pod nadzorem szefa jest rzeczą obojętną. Co więcej, w kraju tak bardzo doświadczonym jak Polska istnienie szeryfa, który za rękę prowadzi prokuratora i szybko reaguje na przykłady łamania prawa, jest nawet czymś pożądanym i chwalebnym. Nawet jeśli PO uda się udowodnić, że Ziobro kazał Pani prokurator rozpocząć śledztwo w jakiejś sprawie, lub zobowiązał ją do konsultowania swoich decyzji, większość wyborców przywita to zwykłym wzruszeniem ramion. Analogicznie, nawet jeśli zatrzymanie Lipca zostało opóźnione o kilka dni w związku z kampanią wyborczą, ludzie odbiorą to tylko jako jeden z chytrych wybiegów, którymi posługiwały się obydwie strony sporu. Tak samo, jak nikt dziś nie będzie dziś rozważał tego czy media popierały PO i tworzyły atmosferę czarnej propagandy wokół PiS w 2007 roku, opinia publiczna nie będzie ekscytować się jakimiś jednostkowymi decyzjami prokuratora z tego okresu. PiS zresztą w okresie swoich rządów pobił chyba rekord świata pod względem liczby aresztowanych i zdymisjonowanych członków własnego rządu. Sprawa Lipca niewiele różniła się od innych.
Komisja ds. śledztwa CBA jest jeszcze większym nonsensem, bo pośrednio udowodni troskę PiS o czystość własnych szeregów. Poziom zainteresowania społeczeństwa obradami tych groteskowych „ciał" parlamentarnych nie przewyższa chyba poziomu oglądalności programu rolniczego „Tydzień", nadawanego o siódmej rano w sobotę, kiedy zmęczeni Polacy leczą kaca, względnie odsypiają piątkowe balangi.
PO w swoim zadufaniu i zwykłej głupocie zapomniała, dlaczego jest u władzy. Masy nie zagłosowały na partię Tuska ze względu na „zły styl rządzenia PiS". Po prostu PO przedstawiło się jako partia, która lepiej i skuteczniej rozwiąże problemy zwykłych ludzi. Kaczyński okazał słabość w debacie, CBA podobno nadużyła władzy wobec Sawickiej (ta teza, z chwilą postawienia zarzutów karnych posłance, już właściwie upadła), a PO wystąpiło z listą 10 zobowiązań, obietnicą radykalnych podwyżek, zatrzymania drożyzny, reformy służby zdrowia, budowy autostrad i przygotowania Polski do Mistrzostw Europy 2012. Wszystko wszystkim i to w dużych ilościach. Z tego Tusk i jego ekipa będą rozliczeni.
Niektóre decyzje rządu już dziś budzą wściekłość obywateli. Po odmowie obniżenia akcyzy na benzynę, mamy zapowiedź podwyższenia akcyzy na LPG. To będzie potężny cios dla większości ludzi średnio zamożnych, którzy dziś „jeżdżą na tanim gazie". Od stycznia 2009 będziemy mieli znaczne podwyżki cen energii elektrycznej, bo nastąpi „uwolnienie cen". Swoją drogą, w jaki sposób obrońcy wolnego rynku wytłumaczą prostym ludziom, że ‘wolne ceny" to optymalne rozwiązanie, pozostanie dla mnie niezgłębioną tajemnicą.
Doprawdy, nikogo dziś nie obchodzi czy wysokie ceny to wina prezesa Skrzypka, który kazał szejkom podwyższyć ceny ropy naftowej, czy wina globalnych korporacji, które działając na zlecenie PiS, rozpętały galopadę cen żywności, prądu, gazu i biletów MPK w chwilę po objęciu władzy przez Partie Miłości. Nikt nie będzie się zastanawiał dlaczego nie stać go na spłatę kredytu na mieszkanie, który - ulegając namowom związanych z PO bankowych „ekspertów" w eleganckich garniturach - zaciągnął w krajowej walucie, a nie szwajcarskich frankach. Dziś Tusk ma zrealizować swoje wyborcze obietnice. Komisje śledcze Kalisza i Czumy nie uratują mu skóry, a raczej jeszcze bardziej rozdrażnią elektorat. Gniew ludu narasta, a szafot już czeka. Warto, aby Pan o tym pamiętał, Panie Premierze.
Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji...
"Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka