http://wiadomosci.onet.pl/1782743,11,item.html
"Według szwajcarskiej prasy, jeśli Polska nie zdąży z niezbędnymi pracami do jesieni, organizację Euro 2012 otrzyma Hiszpania.
Polska ma czas do września, by wypełnić postawione warunki. Miesiąc później, z kolejną wizytą do naszego kraju, wybiera się bowiem ponownie szef UEFA. Główne wątpliwości i zastrzeżenia budzi infrastruktura oraz kwestie bezpieczeństwa – informuje serwis wiadomosci24.pl."
Platini po spotkaniu "stracił głos". Zamiast niego na konferencji brylował Tusk i opowiedział "młodym i wykształconym z dużych miast", ze wszystko jest OK, że stadiony rosną, drogi budujemy, a rząd panuje nad sytuacją. "Młodzi i wykształceni" uwierzyli pomimo tego, że codziennie stoją w gigantycznych korkach, metra nie ma, mostów nie ma, obwodnic nie ma, lotniska się zatykają, służby ratownicze leżą, szpitale bankrutują, a rząd organizuje komisje śledcze, gdzie Czuma i jakis Karpiniuk dociekają czy ktoś do kogoś przed wyborami dzwonił.
Paranoja, bajzel na kółkach i Pernambuko. Czy Tusk i jego koledzy z PR myśleli, że Platini jest idiotą, nagle ociemniałym, który uwierzy w te bajeczki. Czy komuś z naszych bidnych prowincjonalnych pismaków się wydaje, że bajer, który "wchodzi" w Polsce do głów niewyrobionej politycznie młodzieży, mozna sprzedać kutym na cztery kopyta i dwie beemwice cwaniakom zarządzajaym miliardami euro?! Przecież to naiwność oseska i człowieka opóźnionego umysłowo!
Powiem krótko. Ja czekam na te chwilę kiedy UEFA dokona wreszcie coup de grace i przeniesie organizację Euro do jakiegoś innego pieknego kraju. Jeśli dalej, pod rządami PO będziemy "przygotowywać się" do tej piłkarskiej imprezy, za cztery lata będziemy mieli miesiąc koszmaru i potężnej nerwówy kiedy tłumy kibiców zobaczą stadiony, na które nie można dojechać, hotele odcięte rozkopanymi drogami od świata, najdroższe autostrady w Europie (A1 budujemy 3 razy drożej niż w Niemczech) popękane, zryte koleinami w standardzie znanym z Turcji albo Albanii. Pomyślcie jak bardzo będziemy się denerwować kiedy 50 tys kibiców stłoczonych pod stadionem imienia Hanny Gronkiewicz-Waltz na warszawskiej Pradze ruszy na miasto pieszo z powodu braku metra. I to wszystko w ramach jednej imprezy, na której reprezentacja Poslki zaliczy bęcki już w fazie rozgrywek grupowych, a jedynymi widocznymi graczami w naszym zespole będą bramkarz i jakiś naturalizowany Brazylijczyk.
Rząd w normalnym karju nie jest od tego, aby podsycać emocje w sprawach beznadziejnych, tylko powoli, krok po kroku, budowac praworządność w państwie i dobrobyt obywateli. Po raz kolejny rzucamy sie na coś, czego nie jesteśmy w stanie wykonać, jak Ci kibice, którzy rozwiesili polskie flagi i cieszyli się jak głupcy z jednej szmaty wepchniętej do bramki słabej drużyny austriackiej. Teraz będziemy mieli akcje a la "cały Naród buduje stadiony" i tylko stadiony, bo dróg "fachowcy" od Tuska budowac nie potrafią. Do tego przecież trzeba zmienić kilka ustaw i wykonac żmudną, analityczną pracę, której nikt nie pokaże w telewizji.
Jaki sens ma wydawanie miliardów złotych na imprezę, która trwa miesiąc i zostawi po sobie tylko kilka pustych stadionów, po których będą z rzadka biegali nasi niby-piłkarze w trakcie ustawionych meczów? Jaki sens jest tracić energię mas na idiotyczne, hurrapatriotyczne operacje, które skazane są na klęskę? Dlaczego nie zajmujemy się takimi drobiazgami jak naprawa administracji, informatyzacja kraju, zmiany w prawie, reformy instytucji, które dziś zamiast służyć obywatelom, tylko na nim żerują? Dlaczego nie reformujemy Polski!?
Rodacy, zatrzymajmy ten obłęd! Po co nam to? Po co!!!
Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji...
"Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka