rewident rewident
623
BLOG

Nieskuteczna kampania PiS

rewident rewident Polityka Obserwuj notkę 6

 

 

Do wyborów zostało juz tylko kilka dni a dwie największe partie idą praktycznie łeb w łeb. Tuskowi udało się odzyskać utracone pole dzięki niezwykle bałamutnej, ale za to skutecznej retoryce wykorzystującej strach Polaków związany z kryzysem ukraińskim. Sprawy krajowy odeszły na dalszy plan, a elektorat jest skłonny zapomnieć o udrękach dnia codziennego w zamian za obietnicę bezpieczeństwa, które rzekomo zapewnia nam członkostwo w Unii Europejskiej.

Rzecz w tym, że już nawet najwięksi zwolennicy (czytaj: sponsorzy) Tuska na Zachodzie okazują otwarcie poirytowanie aktywnością polskiego premiera i ministra Sikorskiego. Mieliśmy już ostrą kontrę Steinmeiera w sprawie rozmieszczenia dodatkowych garnizonów NATO w Polsce. Mieliśmy wypowiedzi Angeli Merkel, dla której Rosja jest kluczowym partnerem handlowym i gospodarczym na Wschodzie. Mieliśmy nawet krytykę ze strony premiera Włoch, który uznał Tuska za rusofoba i osobę mało wiarygodną.

Aż prosi się żeby te wszystkie zdarzenia wykorzystała opozycja. W tej sytuacji Platformę i jej proeuropejskie ciągoty można po prostu wyśmiać. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie i widać wyraźnie, że Polska żadnych przyjaciół na Zachodzie nie ma (przynajmniej w części europejskiej tego Zachodu). Przecież Tusk i Sikorski fruwają od stolicy do stolicy (z przerwą na Watykan) i opowiadają liderom krajów kilkukrotnie zamożniejszych od Polski - które zresztą mają potężne interesy na Wschodzie - że należy wspólnie kupować gaz albo wprowadzić dodatkowe sankcje wobec Putina.

Nie wiem na co liczy Jarosław Kaczyński, ale chyba nie wierzy w rządową propagandę o „rosnącej roli” Polski w Europie. Nasz kraj ma dzisiaj dość nędzny status i jest postrzegany co najwyżej jako rezerwuar taniej siły roboczej. I to po prostu trzeba wreszcie POWIEDZIEĆ Polakom. Poszukiwanie szansy za granicą skończy się tak, jak zawsze się kończyło, czyli totalną klęską lub w lepszej wersji kolejną kompromitacją.

Warto tutaj jednak zaznaczyć, że wcześniejsze działanie prezydenta Kaczyńskiego również nie gwarantowało nam bezpieczeństwa. Polska po prostu jest dużo słabsza od Rosji i nie bylibyśmy w stanie powstrzymać Putina przed agresją na Ukrainę. Rzecz w tym, że Polska mogła opóźnić marsz Rosjan na Zachód, a zamiast tego ten marsz przyspieszyła poprzez durnowate umizgi Sikorskiego i Tuska wobec Rosji i wiarę w dobre intencje Niemiec. Dziś te 7 straconych lat polskiej dyplomacji mści się na nas ze zdwojoną siłą.

Jeśli PiS chce wygrać wybory do europarlamentu to musi wreszcie wystąpić z prostym przekazem: Tusk poprzez związanie Polski z Niemcami naraził nasze bezpieczeństwo. Niemcy nie są naszym przyjacielem, bo Niemcy dozbrajają Rosję i wspierają ją gospodarczo. Jeśli taki message nie zostanie wysłany do elektoratu, Prawo i Sprawiedliwość nie ma co liczyć na sukces w niedzielnych wyborach.

 

rewident
O mnie rewident

Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji... "Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka