Na początku lat 90 do naszego pieknego kraju zjechała firma, która produkowała - znakomite, wspaniałe - tablice rejestracyjne. Juz wczęsni8ej rząd Węgier wprowadził je - obowiązkowo dla wszystkich kierowców.
Nasz rząd nie był pewien, czy kazdemu polskiemu kierowcy usmiecha się - obowiazkowy, oczywiście - wydatek rzędu 200 000 PLS, i panowie z swoimi tablicami wrócili skąd przyszli .
Niedawno dowiedzialem sie, jak to nazywa sie fachowo.
Fachowo nazywa się to niebieski ocean.
Skądinąd, według tego, co słyszałem na temat obecnej sytuacji w Afganistanie, to stanowi on taki błękitny ocean.
Tam z USA sprowadza się wszystko, włacznie z wodą w butelkach, za niebotyczne kwoty.
Knotrakty są sztywne, zero konkurencji, zero przetargów.
Pewnien stary i niemodny europejski mysliciel uznał, że na bagnetach nie mozna - siedzieć...
Do dzisiaj amerykańska maestria sztuki fakiryzmu dała co nieco światu do myślenia.
Jeśli jednak wojna.. juz nie kłóćmy się o jej nazwę, wkrótce będzie to wojna dziesiecioletnia - nazwa neutralna, dostojna, z precedensem - będzie trwała w nieskończoność, prawdopodobnie jest ekonomiczny sposób jej zakończenia: wprowadzenie ciągłych, rotacyjnych, idealnie przejrzystych przetargów na wszelkie markietaństwo.
I nie zdwiwiłbym się, gdyby ten jeden sposób rozwiązał caly problem.
Zanim wszystko nie skończy sie kompromitacja taką, jak w Wietnamie.
Przecież Wietnamczykom do komunizmu sie nie spieszyło, tak, jak dziś Irańczykom do wskrzeszenia Saddama. A jednak sposób, w jaki się to robi, połączony z blokada na media, zmierza ku ogólnej kompromitacji wsyztskich zamieszanych, nawet i w dobrej wierze.
Inne tematy w dziale Polityka