Centralne Biuro Absztyfikantów
Określenie ukuła niegdyś Monika Olejnik… kiedy byłem dzieckiem, słuchałem jej w miłego, lekko dziecinnego głosu jeszcze w Radiokurierze i wspominam ją ciałkiem mile.
Słowo absztyfikantkojarzy się z jednym: z facetem który przystawia się – do kobiety oczywiście – jednak zdecydowanie pod górę drabiny społecznej.
Punkt widzenia zależy… no, w każdym razie jasne jest, że określenie ukute zostało z pozycji kogoś, kto należy do salonów.
Salony…, nie są to salony literackie ani nic z tego, czemu dała zaczątek Izabela Czartoryska. Nie ma tam naukowców ani (odpukać…) duchownych - są tam politycy i miliarderzy.
Czym tak dali salonowcy po nerwach, że posłali cbaeków, żeby trochę to środowisko poterroryzować?
Hm, może ten ostatni temat nie jest aż taki odkrywczy…. Ale, mein Gott, co tam robią nasi czołowi dziennikarze? To komu my oglądamy reklamy przed programem?
I co z tą Polską, którą tak nam budujecie?
Czy aby na pewno będzie ona alternatywą wobec Rzeczpospolitych IV-tej oraz 2030-tej?
Inne tematy w dziale Polityka