Mój typ: niedoceniony nasz wielki uczony, Paweł Włodkowic, pionierski eksport od wojny sprawiedliwej.
Naprawdę nie rozumiem, czemu koło Harvardu jeszcze nie ma Włodkowic University z filią w Kabulu.
W grobie za to przewraca się inny z ojców-założycieli europejskiej cywilizacji, niejaki Talleyrand. Wygłaszając onegdaj swoje credo o ty, że na bagnetach nie można siedzieć, nie docenił lekcji sztuki fakiryzmu, którą nam daje nasz sąsiad zza oceanu, i dawać będzie jeszcze długo – powiedzmy do prawyborów, ale wtedy już i tak będziemy mieli wojnę dziesięcioletnią, i dzieci w szkołach będą się myliły. Która jest która.
Więc bohater bohaterem, a historię trzeba jeszcze wiele nauczyć, zanim się jej zacznie uczyć.
Inne tematy w dziale Polityka