Zrobiło mi się b. smutno, kiedy dowiedziałem się, że zmarł Christa.
Pamiętam Kajki i Kokosze, pamiętam, jak potraktował je równo z trawą Barańczak w swoich Książkach najgorszych (renenzja pod tytułem Blurp!).
Mnie ten pastisz Asterixa i Obeliksa zawsze bawił i nie miałem z tym problemu.
Widziałem kiedyś Christę i rozmawiałem z Nim w latach 90 podczas takich dni komiksu. Był biedaczek taki zmartwiony, że przegrywa konkurencję z chłamem zza oceanu - a może powiedział to inaczej, już nie pamiętam...
Inne tematy w dziale Polityka