krótka notka o deMOkratycznym epitetowaniu
Dwóch ludzi na spotkaniu z Tuskiem:
1. wyborca Tuska - rzeczywisty funkcjonariusz.
2. dziennikarz - deMOkratycznie nazwany "funkcjonariuszem".
w funkcjonariuszowej skali deMOkratycznej wygląda to tak:
- dobry, swój funkcjonariusz (PZPR, MO, ZOMO, SB, inwigilacja Solidarności i KK,
w stanie wojennym nagroda od Kiszczaka)
- zły, obcy "funkcjonariusz" (dziennikarz znienawidzonej TVP, ale też ukochanej TVN,
m.in. znany z akcji przeciwko pedofilom w sieci).
i każdemu deMOkracie wiadomo, że
ten dobry jest dobry, bo deMOkratyczny
a ten zły jest zły, bo reżimowy..
A wszystko to wynika z deMOkratycznej oczywistości:
Jak rządzą nasi to jest deMOkracja,
a jak nie nasi to jest reżim.
..i tak to się plecie w krainie deMOkratów.
PS
https://sjp.pwn.pl/slowniki/funkcjonariusz.html
https://pl.wiktionary.org/wiki/funkcjonariusz
https://pl.wikipedia.org/wiki/Funkcjonariusz_publiczny
-
Inne tematy w dziale Technologie