rk1 rk1
2028
BLOG

Prezydent sprzeciwu

rk1 rk1 Polityka Obserwuj notkę 182

 

Wreszcie oficjalne wyniki. Ulga. I nadzieja.

 

Mój prezydent? Mój premier, rząd?
Nigdy takiego nie miałem.

Nie jestem zwolennikiem określonej partii politycznej, ani konkretnego programu (idealny materiał na leminga?). Jestem przeciwnikiem pogardy. To słowo klucz w moich wyborach życiowych, nie tylko politycznych.

Dwa razy w życiu zależało mi na rezultacie wyborów politycznych. W 1989 i teraz. W 1989 chodziło o odsunięcie ICH. Bez większego zrozumienia, instynktownie – odsunięcie złych. Nie wnikałem w to, kto to jest Wałęsa, okp itd. Istotne ze byli przeciwko. Późniejsze wydarzenia, nowe informacje zmieniły nieco ten obraz, ale nie diametralnie. Nawet gdy sld/Kwaśniewski pachnący NIMI był u władzy – dało się żyć, choć przy Olszewskim mentalnie było znacznie lżej. (imo: był to pierwszy polityk, od którego emanowała uczciwość, przyzwoitość - pewnie dlatego przepadł). Nie roztrząsałem szczegółów bieżącej polityki. Znikające UW i AWS, raczkujące PO i PiS też nie wzbudziło większych emocji. Koncepcja POPiSu jako przeciwwagi dla „złych” nawet się podobała i była wystarczająca. I jakoś się toczyło, bez wnikania w szczegóły.

Źle zaczęło się dziać w czasie rządów PiSu. Właśnie wtedy pojawiła się pogarda - najpierw dyskretnie (mohery) potem co raz bardziej śmiało, potęgowana mediami… wyrasta Palikot... z za jego pleców Urban … z Michnikiem…

Smoleńsk. Jak fatalnie to nie zabrzmi – nadzieja, że przyjdzie opamiętanie. Może źle dobieram słowa – ale wśród licznych emocji odniosłem takie wrażenie - śp Prezydent nagle przestał być pijakiem, kurduplem, ziemniakiem źle trzymającym szalik…

Nie przyszło. Po paru tygodniach okazało się, że pogarda powraca ze zwielokrotnioną mocą. Wręcz triumfuje. Nie ma sensu przytaczać jej kolejnych wykwitów. Bez trudu można je znaleźć i w GW, telewizji, także tu na s24. Zaczyna się wielkie dorzynanie, demonstracja bezczelności i bezkarności, po bandzie, bez zachowania żadnych pozorów. I wszystko z pełną aprobatą i pod sztandarem PO. Sztandarem pogardy.

Ale zmieniło się jeszcze coś. Ta pogarda stała się totalna – to już nie rozgrywki międzypartyjne. Już nie tylko Kaczyński (PiS) jest celem nagonki. Skrajna pogarda zostaje wymierzona we wszystkich nie-z-PO, mających jakikolwiek odmienny pogląd. Totalitaryzm.

Totalna pogarda i totalitarna polaryzacja: jedynie-słuszna-PO kontra tradycjonalista, katolik, patriota, narodowiec, antysemita, ksenofob, homofob, kibol, kibic, ciemnogród, moher, wieśniak, słoik… Te wszystkie określenia stosowane czesto bezpodstawnie, zawsze jako inwektywy. Zamiennie i w pakiecie (czasami absurdalnie) - i hasłowo: "pisowcy". Teraz dołączyli do tego zbioru jeszcze nie do końca zdefiniowani „gówniarze”.

Zerkam na tę wyliczankę „pisowców”. To jest społeczeństwo. Na pewno niedoskonałe, słabe, czasami niemądre, proste, zacofane... I na pewno niejednolite. A po drugiej stronie, przeciwko niemu - ONI. Dokładnie tak samo jak w 1989.

Dlatego wczoraj oddałem głos na Dudę. Duda nie jest moim prezydentem. Nie musi realizować moich postulatów. Jest prezydentem mojego sprzeciwu wobec NICH.

ONI mają środki, władzę, propagandę, siłę... Przeciwko NIM mamy Prezydenta. Mam nadzieję że niedługo, dzięki niemu znowu zobaczę wyprowadzenie sztandaru. Tak samo jak po '89.

I to tyle tych erkowych wynurzeń.
Powodzenia Prezydencie :)

 

PS. Jarosław Kaczyński - nigdy nie byłem jego fanem (ani wielbicielem programu PiSu, nawet dokładnie go nie znam). Ale chylę przed Prezesem czoła, że wytrwał pomimo tego wszystkiego co się wokół niego działo. I dziekuję za Prezydenta.

I jeszcze o samym Dudzie. Notka do pamiętniczka:
http://leontinoj.salon24.pl/650008,prezydent-z-zasadami
 

 

rk1
O mnie rk1

https://rk1s24.wordpress.com/ ------ to już historia. blog nieaktywny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka