Takie stwierdzenia przewijają się przy okazji ostatnich topornych dowcipów za Odrą. Na salonie pojawiły się komentarze, głównie blogerów szpanujących przynależnością do kultury wyższej (czyt. zaodrzańskiej), że Niemcy są dowcipni, potrafią śmiać się ze wszystkiego (tak jakby to była zaleta..) także z siebie, bo one wicie-rozumicie mają "dystans". Przy nich Polacy to smutasy nadęte, bez dystansu.
Wszyscy znają serial Allo Allo, nie będę więc rozwodził się na fabułą. Ewidentnie jest to serial komediowy, wyśmiewający przywary kilku nacji (w tym Niemców). U Sowińca wrzuciłem zagadkę:
Kiedy powstał ten serial i kiedy był emitowany w Niemczech.
Wystarczyło sięgnąć do wiki, by się dowiedzieć, że kolejne serie powstawały w latach 1982-1992. Niemal we wszystkich krajach europejskich, były emitowane w latach dziewięćdziesiątych (odsyłam do "narodowych wikipedii").
A kiedy mogli obejrzeć go siebie, znani na całym świecie z poczucia humoru
i mający do siebie dystans Niemcy?
W 2010 roku.
20 lat za resztą Europy (w tym nadętymi smutasami).
I to byłoby na tyle, o dystansie.
a dlaczego tak się stało?
a to już wicie-rozumicie, inna historia..
-
Inne tematy w dziale Polityka