Robert Amsterdam Robert Amsterdam
31
BLOG

Nabucco a rzeczywistość

Robert Amsterdam Robert Amsterdam Polityka Obserwuj notkę 3

nabucco%20150709

Prawdopodobieństwo, że europejscy biurokraci odniosą sukces i zbudują gazociąg Nabucco było do niedawna porównywalne z tym, że świnie nauczą się latać, a piekło nagle zamarznie. Do zeszłego roku projekt znajdował się w królestwie rzeczy niemożliwych.

Jednak świat się zmienia. Choć nic nie jest jeszcze pewne, w poniedziałek urzędnicy z pięciu krajów tranzytowych podpisali w Ankarze umowę, w której zobowiązują się do wykonania projektu, rozbudzając tym samym po raz kolejny nadzieję na likwidację monopolu Gazpromu.

“To jedno z tych wydarzeń, dzięki którym Nabucco z kategorii projektów możliwych awansuje do grupy projektów prawdopodobnych” powiedział CNN analityk energetyczny. “Według mojej oceny pod koniec roku okaże się, że Nabucco powstanie”.

Od lat przyglądamy się na tym blogu postępowi gazociągu Nabucco i mocno zaskakują mnie opinie takie jak ta cytowana powyżej. By dojść do tego etapu, plan musiał pokonać ogromne trudności polityczne, takie jak otwarte działania Gazpromu na rzecz obrony monopolu i próby sabotowanie kontraktów z potencjalnymi dostawami, takimi jak Azerbejdżan czy Turkmenistan, wewnętrzne różnice między państwami UE czy zwykłe problemy z finansowaniem. Nawet po podpisaniu nowej umowy, Nabucco nie ma zapewnionych dostaw gazu, zostaje tylko założenie “jeśli wybudujemy rurę oni sami przyjdą”. Zaznaczmy, że wszystkie te problemy istniały nawet przed wybuchem światowego kryzysu finansowego, który zamknął możliwości kredytowania.

Projet nazwany od tytułu opery Verdiego o władcy Babilonu, ma kosztować około 9 miliardów Euro i rozciągać się na 3300 kilometrów od Austrii przez Bułgarię, Rumunię, Węgry i Turcję. Według planu jego roczna przepustowość wyniesie 31 miliardów metrów sześciennych gazu. Oczywiście jak na razie nikt nie jest pewien jaki to będzie gaz, ale istnieją nadzieje, że Brukseli uda się namówić do współpracy Baku i Turkmenistan.

Dwa istotne fakty powodują, że Nabucco przeniosło się z kategorii nierzeczywiste do kategorii możliwe. Częściowo wynika to z wyznaczenia byłego ministra spraw zagranicznych Niemiec Joschki Fishera do rady nadzorczej projektu. Choć niektórzy porównują ten wybór do decyzji o uczynieniu byłego kanclerza Gerharda Shroedera zefem spółki Nord Stream, nie wiadomo, czy Fischer zarabia prawie 390 tysięcy Euro rocznie (czyli tyle ile dostaje Schroeder za przepychanie Gazociągu Północnego). (...)

Drugi czynnik, który popchnął Nabucco naprzód to fakt mimo braku umów na dostawy gazu, to zimowa wojna Gazpromu z Ukrainą, która spowodował, że Rosja straciła poparcie wielu krajów rozwijających się takich jak Bułgaria. Efektem zastosowania przez Rosjan szantażu energetycznego było uświadomienie Europie jak ważną rolę odgrywa dywersyfikacja dostaw.

Jednak polityczna jedność Europy w trudnych kwestiach takich jak energetyka nigdy nie była jej mocną stroną, nawet w najlepszych czasach. W dodatku, jak dowiodła historia “wypożycz sobie kanclerza”, rosyjska strategia niszczenia i umów bilateralnych zamiast zbiorczych to wciąż groźny wróg. Wielcy narodowi producenci we Francji, Niemczech czy Włoszech wciąż chcą korzystać z rosyjskich źródeł w zamian za opuszczenie wschodnich członków Unii.

Jak to ujmuje tekst z Financial Times, jeśli Unia zdecyduje się występować w tej sprawie wspólnie, będziemy świadkami przełomu. “Nabucco to prawdziwy test tego, czy Unia będzie w końcu potrafiła osiągnąć jednomyślność w kwestii energetyki. Przy podpisywaniu umowy jeden z przywódców wezwał do większego pragmatyzmu i mniejszego nacisku na geopolitykę. Ale w energetyce geopolityka to coś, czego żaden pragmatycznie myślący człowiek nie może zignorować”.

Jestem obrońcą Michaiła Chodorkowskiego i interesów jego rozkradzionej firmy Jukos. W trakcie tej pracy wyrobiłem sobie bardzo krytyczny pogląd na stan praw człowieka w Rosji. Z niepokojem obserwuję też politykę energetyczną Putina. Nie mam zamiaru udawać obiektywizmu - na swoim blogu piszę to co myślę na te tematy ja sam i przyjaciele podzielający mój niepokój. Więcej tekstów i komentarzy, a także najświeższych informacji z Rosji znajdziecie w szerszej wersji mojego bloga, dostępnej po polsku pod adresem : http://www.robertamsterdam.com/polska/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka