Media przekazały wyniki sondażu TNS Polska z połowy listopada 2013.
Na przykład: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tns-polska-pis-31-proc-po-22-proc/0tqqs
Wyniki są następujące:
PiS 31%
PO 22%
SLD 12%
TR 5%
PSL 5%
Niezdecydowani 18%
Jeżeli nie będziemy uwzględniać niezdecydowanych, to uzyskamy takie poparcie:
PiS 38%
PO 27%
SLD 15%
TR 6%
PSL 6%
Innymi słowy oznacza to, że założyliśmy, że niezdecydowani albo nie pójdą na wybory, albo podzielą swe głosy proporcjonalnie do zdecydowanych.
Policzyłem jak te głosy przeliczą się na mandaty w Sejmie. Zastosowałem tę samą metoda obliczeń, co w poprzednim tekście:
http://robertkonieczny.salon24.pl/548776,podzial-mandatow-w-przyszlym-sejmie
Oto wyniki moich obliczeń:
PiS 227 mandatów
PO 147
SLD 69
TR 8,5
PSL 8,5
Dla porównania wyniki po zastosowaniu wzoru Flisa:
PiS 212 mandatów
PO 144,5
SLD 69,5
TR 17
PSL 17
Skąd ten wzór - patrz komentarz Jarosława Flisa pod tekstem
http://jaroslawflis.salon24.pl/532504,kto-chce-niechaj-wierzy-kto-nie-chce
[raz jeszcze dziękuję Aolowi za zwrócenie uwagi na ten wzór]
Jeden i drugi wynik są oczywiście przybliżone.
Bardziej wiarygodna będzie średnia z obu wyników:
PiS 219 48%
PO 146 32%
SLD 69 15%
TR 13 3%
PSL 13 3%
Parę uwag technicznych:
1. Troche więcej szczegółów jest w mojej poprzedniej notce:
http://robertkonieczny.salon24.pl/548776,podzial-mandatow-w-przyszlym-sejmie
2. Większe różnice między oboma wynikami wynikami są dla PiS, PSL i TR. Proponuję je potraktować jako miarę błędu tej metody obliczeń. Zatem dla średniej błąd wynikający z obliczeń jest rzędu kilku mandatów.
3. Nie chcę zbyt głęboko w to wchodzić, ale zdaję sobie sprawę, że moja metoda w wypadku tych danych zawyża prawdopodobnie o kilka mandatów wynik PiSu, a zaniża TR i PSL. Wzór Flisa to potwierdza, aczkolwiek nie jestem pewien, czy daje on lepsze wyniki.
Jeżeli mi czas pozwoli, to poprawię mój algorytm. Teraz krótko wyjaśnię, dlaczego uważam, że mój aktualny algorytm tak działa:
Jest aż 12 okręgów 12-mandatowych, czyli jest w nich do rozdania aż 144 mandatów. Akurat dwunastym ilorazem jest iloraz PiSu, a trzynastym i czternastym PSL i TR. W rzeczywistości w różnych okręgach byłyby różne rozkłady i ten kant byłby wygładzony - najprawdopodobniej dwunasty mandat wziąłby PiS, aczkolwiek czasem PSL lub TR. Przy moich założeniach ten mandat bierze zawsze PiS (co też jest możliwe, aczkolwiek mniej prawdopodobne).
To jest ta skokowość o której wspomniałem w poprzedniej notce.
Interesuje mnie, jak działają w praktyce ordynacje wyborcze. Wybory są ważne i nie jest to tylko kwestia matematyczna, polityczna, czy prawnicza. Chodzi o znacznie więcej. Wybory to jeden z mechanizmów pozwalających na realizację naszej wolności oraz na bycie wspólnotą.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka