Robred Robred
609
BLOG

King Crimson - zespół mojego imiennika

Robred Robred Kultura Obserwuj notkę 4

Z wielu rozmaitych zespołów, które kiedyś w czasach młodości darzyłem szacunkiem i poważaniem, już teraz takowymi uczuciami nie darzę.

Jednym z wyjątków jest King Crimson, który to zespół wielce cenię do dzisiejszego dnia..

Żeby było ciekawiej moją przygodę z King Crimson nie zacząłem od "Epitaph" i pierwszej, pzresławnej płyty "In The Court Of The Crimson King", a od "Discipliner" z 1981 r.

Ot, taki mały przegląd ich studyjnych płyt.


"In the Court of the Crimson King: An Observation by King Crimson" (1969) moja ocena: 6

Płyta - legenda, tak wiele opisywana i oceniana, że wiele od siebie nie dodam.

Każdy utwór na tej płycie, to perełka, poczynając od energetycznego, drapieżnego  "21st Century Schizoid Man" ze zniekształconym głosem Lake'a, przez zwiewny, liryczny "I Talk To The Wind", majestatyczny i podniosły "Epitaph" (wizytówka zespołu) po niezwykły eteryczny, bajkowy z dodatkowym instrumentem jeakim jest cisza "Moonchild" po  niesamowity "Court Of  The Crimson King".

 

 

 

"In The Wake of Poseidon" (1970)  moja ocena 3,5

Ta płyta to jakby gorsza wersja poprzedniczki.

"Pictures of a City" to jakby odpowiednik "Schizofrenika", "Cadence and Cascade" - "I Talk To The Wind", "In the Wake of Poseidon"  - "Epitafium".

Poza jednak zwiewnym "Cadence and Cascade" reszta raczej nie zachwyca.

No może jeszcze ironiczne i dysonansowe "Cat Food" jest fajne.

Reasumując, płyta dająca się wysłuchać z przyjemnością, ale razi wtórnością.

Niestety.

 

 

"Lizard" (1970) moja ocena 4,5

Inntrygująca i taka "jazzująca" płyta. Uważa się powszechnie, że to album trudny w odbiorze i skomplikowany.

Bez przesady.

Na pewno jest to jednak zdecydowane odejście od melotronowych klimatów debiutu i Posejdona, co mnie osobiście cieszy, bo świadczy o rozwoju grupy.

Tak czy owak, to znakomita płyta

 

"Islands" (1971) moja ocena 5,5

Płyta wspaniała, jedno z największych osiągnięć Frippa jako kompozytora, ale rónież muzyka.

W programie tej płyt znalazły się znakomite roizbudowane utwory takie jak "Formantera Lady" i zamykający tytułowy, ale również "beatlesowsko" radosne "Ladies Of The Road" i niesamowita kompozycja "Prelude: Song of the Gulls".

NIedoceniana płyta, a szkoda, bo to diament, zapewniam Was.

 

"Larks' Tongues in Aspic" (1973) moja ocena 3,5

Przyznam szczerze, że nigdy ta płyta nie robiła na mnie dobrego wrażenia.

Owszem są fragmenty genialne, choćby pulsujący rytmicznie, pięknie rozwijający się "The Talking Drum", ale jakoś płyta jako całośc mnie nie przekonuje, a dwie odsłony kompozycji tytułowej otwierająca i zamykająca płytę drażnią mnie i nudzą.

Wiem, że niektórzy uważają tę płytę za jedną z najlepszych albo wręcz najlepszą.

Ja jej nie lubię, cóż zrobić.

 

 


"Starless and Bible Black" (1974)
moja ocena 5

NIesamowita ekspresja, dziwactwo i ekscentryczność to zalety tej właściwie koncertowej płyty, bo jedynie "The Great Deceiver" i "Lament" rozpoczynjące płytę są utworami nagranymi w stiu nagraniowym.

Na tej płycie obok agresywnych kompozycji jest miejsce na taką subtelną, kameralną kompozycję, a właściwie improwizację jak "Trio".

Przyznam, że dawniej niezbyt rozumiałem i ceniłem tę płytę.

Uważam, że właśnie ta bezgwiedna płyta jest najtrudniejszą w odbiorze płytą King Crimson, ale również niezwykle piękną, jeżeli słuchacz potrafi się w nią wgłębić.

 

 

"Red" (1974) moja ocena 5

Płyta wielce poważana.

Ja ją lubię choćby ze względu na niesamowite piękno tkwiące w "Starless" i ta improwizacja palce lizać.

Inne utwory też są bardzo dobre, ale "Starless" je przebija.

Mocny akord na zakończenie pierwszego etapu historii King Crimson.

 

 

"Discipline" (1981)  moja ocena  5

Płyta jakże odmienna od płyt z klasycznego okresu działania zespołu (1969-1974), mogąca wprowadzić w konfuzję fanów takim nowofalowym charakterem i śpiewem Adriana Belew w stylu Talking Heads. Płyta, którą lubię od momentu, w którym ją usłyszałem i zawsze mam dreszcze przy „słoniowych” dźwiękach gitary w „Elephant Talk”.

 

 

"Beat (1982) moja ocena 4

Słabsza to płyta od swojej czerwonej poprzedniczki, niemniej i na niej można znaleźć ciekawe utwory jak choćby urokliwie popowy "Heartbeat", nastrojowa ballada "Two Hands", otępieńcze "Requiem".

Płyta mimo pewnych swoich słabości i tak mi się podoba. Mam słabośc do kolorowej trylogii King Crimson  z lat 80-tych, a więc i również do  tej płyty .

 

"Three of a Perfect Pair" (1984) moja ocena 3

Płyta żółta jest słabsza od niebieskiej ("Beat"), która z kolei jest słabsza niż czerwona ("Discipline").

Płyta wyraźnie dzieli się na pół. Pierwsza połowa jest jakby nowofalowa, a druga niby bardziej improwizowana.

Lubię i tę płytę, ale jest ona wyraźnym znakiem spadku formy. Niestety.

 

 

 

"Thrak" (1995) moja ocena 3,5

Kolejna odsłona King Crimson w podwojonym składzie (dwie gitary, dwa basy, dwie perskusje) zupełnie mnie nie zachwyciło. Nie przekonałem się do tej płyty do dzisiaj.

Nie mogę powiedzieć, że nie ma niej dobrych utworów, choćby nastrojowe "Walking On Air" lub fantastyczne perskusyjne "B'Boom", ale od większości utworów na tym albumie niestety wieje nudą.

Poza tym nie ma na tej płycie nic co bym nie słyszał już na poprzednich płytach King Crimson.

 

 

"The ConstruKction of Light" (2000) moja ocena 3

Nie podoba mi się ta płyta, pomimo, że z przyjemnością słucham choćby czegoś takiego jak parodia bluesa "ProzaKc Blues" lub "FraKctured".

Całość jednak nie przekonuje, choć nie wątpię, że może ta płyta się podobać.

Jak na mnie to za mało w tym crimsonowego grania, a za dużo nieprzekonywującego łupania.

 

 

"The Power to Believe" (2003) moja ocena 4

Przyznam, że ta płyta zaskoczyła mnie pozytywnie.

Ciekawostką, jest wielce udany mariaż typowego crimsonowego grania z elektroniką.

Brzmienia industrialne przetworzone przez King Crimson. Nie każdemu musi się to podobać, ale mnie o dziwo się podoba.

Reasumując całkiem przyzwoita płyta.

 

Robred
O mnie Robred

Uwaga!!! Pobrane elementy dotyczące street artu, o ile nie dotyczą Warszawy, nie pochodzą od autora strony Information is not knowledge Knowledge is not wisdom Wisdom is not truth Truth is not beauty Beauty is not love Love is not music Music is THE BEST FRANK ZAPPA (Packard Goose) INNI O MNIE "Sam się idź leczyć, gnido" Artemida - Moderna "Jesteś damskim bokserem, towarzyszu" Flamenco "Nieuk aspirujący do grona idiotów" Jakub46 "Jest pan zwykłym chamem" - Samotny Wilk ADH "Bo jesteś zwykłym debilem" - Asmodeus "Za chamskie słownictwo. Blok." - Stary "Pisząc jak bydlak, stajesz się bydlakiem!" Jacek Paweł Jarecki "Zostałeś zbanowany. Akceptuje tu tylko myślących po polsku." malibu "Wycinam zawsze wasze lewackie chamstwo i komentarze ad personam, a nigdy rzeczową duskusję" iustus "Ty i tobie podobni, to nieodrodne dzieci, a może już wnuki i prawnuki stalinowskich pachołków, którzy zatruli polską ziemię po 1945 roku i dalej zatruwają." piotruśpan "Po przeczytaniu uwag osobnikow typu Robred i Wywczas wiem, ze akurat w powyzszym cytacie pisze on prawde, rzeczywiscie ci ludzie nie glosuja ani na PO ani na PiS. Oni glosuja w swoim kraju na Jedna Rosje." melgibson "Zapracowałeś na bana. Czuj się zaszczycony, banuje wyjątkowych kretynów." chinaski "jesteś gnida, i tyle." t-rex "przypadek nieuleczalnego zdebilenia" Kurtyna "Prawdziwym wyzwaniem są dla mnie takie pokręcone indywidua, jak Ty, Robredzie" t-rex "ban za chamstwo" Świt "Trudno. Zasady. Za personalny atak. Blok." Stary "faktycznie, głupi jesteś" Laleczka "na suszarkę z autorem tekstu skoro mu wyprali mózg to niech wyschnie!" Jasiek45 "człowiek o inteligencji szeregowego milicjanta" gość "Mam taki zwyczaj, że jak ktoś nie rozumie dwa razy, to za trzecim razem dostaje lekcje dobrego wychowania i skierowanie do obory. Więc sio mi stąd...!" Gadowski "Wypierdalaj na Onet, szmaciarzu" Zielona Wyspa "Błagam! Usuń tego chwasta" Zielona Wyspa "Z chujami i zdrajcami nie rozmawiam. Spadaj" Zielona Wyspa "Właśnie tacy jak ty, bękarty żydokomuny, powinny komentować na Onecie lub WP. Tam jest wasze, i twoje miejsce. Właśnie na WP dają teraz popis Polskości takie szuje jak ty, pod wpisem o nowym Godle Rzeczpospolitej zaproponowanym przez polskich górali. Dołącz się do tych komentatorów. Tam wypowiadają się tacy "prawdziwi Polacy", jak ty." Zielona Wyspa Tekst i słowa piosenki Lou Reed - Last Great American Whale The Rip lyrics found at elyricsworld.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura