Robred Robred
1308
BLOG

Kate Bush (przegląd płyt)

Robred Robred Kultura Obserwuj notkę 8

 

"Kick Inside" (1978)

Debiut, ale jaki debiut. Po prostu olśniewający. I pomyśleć, że wydając tę płytę  Kate Bush nie miała  ukończonych 20 lat.

Wiem, że dużo ludzi marudzi, że tylko połowa tej płyty jest dobra, a pozostałość to nędznota.

Ja się z tym nie zgadzam.

Ta płyta to definicja stylu Kate Bush i według mnie nigdy później nie nagrała już tak pięknej, melodyjnej, poruszającej płyty. 

To jest taka piękna, dziewczyńska płyta. Urocza, po prostu urocza, w pozytywnym sensie tego słowa.

 

 

 

 

"Lionheart" (1978)

Zbyt szybko wydana płyta. Nie wiem po co było się tak spieszyć. Zaledwie 9 miesiecy po debiucie. Niby okres ciąży prawidłowy, ale wyszedł z tego niezbyt udany wcześniak. Nie przepadam za tą płytą, chociaż bardzo lubię np. "Symphony in Blue" czy "Hammer Horror".

 

 

 

 

"Never For Ever" (1980)

Ten album zaczyna się od znienawidzonej przeze mnie piosenki - "Babooshka", ale później jest tylko lepiej i lepiej.  Bardzo piosenkowa i lekka jest ta płyta, po prostu przyjemnie jej się słucha i co ważne nie ma w niej orkiestrowego zadęcia jak na dwóch poprzednich płytach. Ciekawe zamknięcie pierwszego etapu kariery Kate Bush, który nazywam "dziewczyńskim".

Parę lat później na teledyskach z "Hounds of Love" Kate Bush mimo, ze miała wtedy dopiero 27 lat, wyglądała już średnio ciekawie, jest trochę utyta.

 

 

 

"Dreaming" (1982)

 Tą płytą Kate Bush zupełnie odcięła się od swojego poprzedniego stylu - melodyjnego fortepianu i ballad śpiewanych słodkim, miauczącym głosikiem. Zaczęła rządzić elektronika i przetworzony głos wokalistki.

Co by nie mówić o materiale na tej płycie, to to, że ma on potencjał komercyjny. Nie ma na niej żadnego kawałka, który brzmiałby tak jak "Wuthering Heights" czy "Babooshka".

Od biedy takim przebojem mógłby być "There Goes a Tenner", ale zdaje się, że pozostał on niezauważony.

Niemniej, choć nie ma na tej płycie rasowych przebojów, to kompozycje są naprawdę interesujące, a że odbiegają od dotychczasowego wizerunku Kate Bush, to chyba dobrze, bo świadczy o rozwoju artystki.

Dziwna to płyta.

Powiem tak, gdyby Kate Bush poszła tą drogą, jej kariera skończyłaby się znacznie wcześniej.

 

 

 

 

 

 

"Hounds Of Love" (1985)

Najlepsza płyta Kate Bush. Tak sądzi znakomita większość słuchaczy i krytyków i tak też sądzę ja. Bardzo przebojowy i zarazem nieprzebojowy to album.

Znakomicie się go słucha i jest w nim jakiś nieuchwytny klimat, pomimo nadużywania automatów perksusyjnych i  Fairlighta, który przejęła od Petera Gabriela.

Siłą tej  płyty są znakomite i melodyjne kompozycje czyli to o czym zapomniała Kate Bush na poprzednim albumie "The Dreaming"

Ja  tej płyty długo nie słuchałem, bowiem w połowie lat 80-tych była ona stałym elementem radiowej muzyki obok "So" Petera Gabriela i "Brothers In Arms" Dire Straits.

W pewnym momencie nabrałem obrzydzenia do tych wszystkich  ""Running Up That Hill (A Deal with God)" czy "Cloudbusting", ale teraz po prawie 30 latach wracam do tych kawałków z nieukrywaną przyjemnością

 

 

 

 

"The Sensual World" (1989)

 Płyta ta na ogół jest oceniana bardzo wysoko, jako jedna z najlepszych płyt Kate Bush. Ja nie podzielam tej opinii, nie przepadam bowiem za takimi folkowo - wsiowymi klimatami wypełnionymi dżwiękami dud i celtyckich harf jakie pojawiają się na tym albumie (patrz choćby utwór tytułowy).

Mnie ta płyta zupełnie nie podchodzi, choć na pewno jest lepsza niż następna płyta "The Red Shoes"

 

 

 

 

 

 


"The Red Shoes" (1993)

Nawet obecność takich gwiazd jak Clapton, Prince czy Gary Brooker nie pomogła tchnąć jakiejś magii w tę kiepską płytę.

Ciekawostką jest duża obecność gitar w co poniektórych utworach, niemniej nawet to nie przesłania plastikowośći brzmienia tej płyty.

Słabiutka to płyta, a singlowe "Rubberband Girl"  to jeden z moich najbardziej znienawidzonych piosenek i to nie tylko tych z repertuaru Kate Bush.

Absolutna porażka.

 

 


"Aerial" (2005)

Gdy jak mniemam nikt nie wierzył, że Kate Bush wyda nową płytę, ona to rzeczywiście zrobiła i wydała nie jedną płytę, ale dwie.

Nie chciałbym rozkminiać, która z nich jest lepsza, bo i na jednej i drugiej są lepsze i gorsze momenty.

Tak czy owak, "Aerial" to pierwsze dzieło od niezapomnianych "Hounds Of Love", które można bez irytacji wysłuchać. 

Przypomnę, że te dwie płyty dzieli okres 20 lat. Tyle czasu trzeba było czekać na dobrą płytę Kate Bush.

"Director's Cut" (2011)

Po co jeszcze raz nagrywać swoją najsłabszą płytę ("The Red Shoes"), dodają parę utworów z "The Sensual World",  to chyba wie tylko Kate Bush.

Pomysł a priori skazany na klęskę, chociaż w  zasadzie klęską się nie zakończył, a co najwyzej porażką, ale pytanie pozostało: PO CO było wydawać tę płytę?

 

"50 Words For Snow" (2011)

Bardzo udana płyta od czasu udanego zmartwychwstania czyli od "Aerial"., zacierająca złe wrażenie jakie zostawiła Kate Bush po zbytecznym wydaniu czegoś takiego jak "Director's Cut".

Muzyka jeszcze bardziej wyciszona i ascetyczna niż na "Aerial", ale także jeszcze bardziej klimatyczna.

Nie wiem, czy jest to ostatnia płyta w karierze Kate Bush, ale jakby była, to jest to znakomite zwieńczenie wielkiej kariery.

I tak na koniec zwróćcie uwagę na tę sympatyczną wyliczankę w utworze tytułowym.

Zabawne i urocze.

Robred
O mnie Robred

Uwaga!!! Pobrane elementy dotyczące street artu, o ile nie dotyczą Warszawy, nie pochodzą od autora strony Information is not knowledge Knowledge is not wisdom Wisdom is not truth Truth is not beauty Beauty is not love Love is not music Music is THE BEST FRANK ZAPPA (Packard Goose) INNI O MNIE "Sam się idź leczyć, gnido" Artemida - Moderna "Jesteś damskim bokserem, towarzyszu" Flamenco "Nieuk aspirujący do grona idiotów" Jakub46 "Jest pan zwykłym chamem" - Samotny Wilk ADH "Bo jesteś zwykłym debilem" - Asmodeus "Za chamskie słownictwo. Blok." - Stary "Pisząc jak bydlak, stajesz się bydlakiem!" Jacek Paweł Jarecki "Zostałeś zbanowany. Akceptuje tu tylko myślących po polsku." malibu "Wycinam zawsze wasze lewackie chamstwo i komentarze ad personam, a nigdy rzeczową duskusję" iustus "Ty i tobie podobni, to nieodrodne dzieci, a może już wnuki i prawnuki stalinowskich pachołków, którzy zatruli polską ziemię po 1945 roku i dalej zatruwają." piotruśpan "Po przeczytaniu uwag osobnikow typu Robred i Wywczas wiem, ze akurat w powyzszym cytacie pisze on prawde, rzeczywiscie ci ludzie nie glosuja ani na PO ani na PiS. Oni glosuja w swoim kraju na Jedna Rosje." melgibson "Zapracowałeś na bana. Czuj się zaszczycony, banuje wyjątkowych kretynów." chinaski "jesteś gnida, i tyle." t-rex "przypadek nieuleczalnego zdebilenia" Kurtyna "Prawdziwym wyzwaniem są dla mnie takie pokręcone indywidua, jak Ty, Robredzie" t-rex "ban za chamstwo" Świt "Trudno. Zasady. Za personalny atak. Blok." Stary "faktycznie, głupi jesteś" Laleczka "na suszarkę z autorem tekstu skoro mu wyprali mózg to niech wyschnie!" Jasiek45 "człowiek o inteligencji szeregowego milicjanta" gość "Mam taki zwyczaj, że jak ktoś nie rozumie dwa razy, to za trzecim razem dostaje lekcje dobrego wychowania i skierowanie do obory. Więc sio mi stąd...!" Gadowski "Wypierdalaj na Onet, szmaciarzu" Zielona Wyspa "Błagam! Usuń tego chwasta" Zielona Wyspa "Z chujami i zdrajcami nie rozmawiam. Spadaj" Zielona Wyspa "Właśnie tacy jak ty, bękarty żydokomuny, powinny komentować na Onecie lub WP. Tam jest wasze, i twoje miejsce. Właśnie na WP dają teraz popis Polskości takie szuje jak ty, pod wpisem o nowym Godle Rzeczpospolitej zaproponowanym przez polskich górali. Dołącz się do tych komentatorów. Tam wypowiadają się tacy "prawdziwi Polacy", jak ty." Zielona Wyspa Tekst i słowa piosenki Lou Reed - Last Great American Whale The Rip lyrics found at elyricsworld.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Kultura