Pulitzer Pulitzer
79
BLOG

Won z PZPN-PZPR

Pulitzer Pulitzer Polityka Obserwuj notkę 4

Nie należy mieć najmniejszych złudzeń! Największym zagrożeniem dla przyszłości polskiej piłki nożnej będą "nowe" władze PZPN, które najprawdopodobniej zostaną "wybrane" w najbliższy czwartek podczas zjazdu tej przestępczej, mafijnej organizacji. To oczywiste. Przecież mafia nie będzie zwalczać samą siebie!!!

Do napisania poniższego tekstu skłoniły mnie sobotnio - niedzielne telewizyjne debaty 4 kandydatów ubiegających się o fotel prezesa mafijno - gangsterskiej organizacji szumnie nazywanej Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Organizacji, której mafijne zasady funkcjonowania z przymrużeniem oka, ale bardzo trafnie opisał reżyser Janusz Zaorski w swoim znakomitym filmie "Piłkarski poker". Po przetoczeniu się fali aresztowań, prokuratorskich zarzutów, zatrzymań, finansowych poręczeń, zakazów wyjazdu z kraju, debat, dyskusji, kłótni, międzynarodowych awantur itp. itd. okazało się, że ten kompletnie rozregulowany, zdewastowany, przeżarty do cna "rdzą" korupcji, złodziejstwa, mafijnych układów "zegarek" polskiej piłki nożnej mają naprawiać ci, którzy do takiego stanu rzeczy doprowadzili!!! Zapewne w myśl zasady, że zepsuty zegarek najlepiej naprawi ten, kto go zepsuł. Bo wie co i jak s........ł i dlatego wie, jak to naprawić. Dlatego serdecznie uśmiałem się słuchając sobotnio-niedzielnych słownych "wypocin" panów Laty, Kręciny, Bońka, Jagodzińskiego obiecujących "reformę" czegoś czego się nie reformuje. Albowiem mafia z racji kierowania się w swojej wewnętrznej strukturze gangsterskimi metodami nie potrzebuje "reform". W tego typu sytuacjach możemy jedynie mówić o tym, że w strukturze mafijnej jedna koteria zastąpiła tę wcześniejszą w sprawowaniu władzy. Wszystko inne pozostaje i pozostanie bez zmian. "Rodzina" jeszcze bardziej zewrze szeregi, dla potrzeb jedności "oblężonej twierdzy" zamknie się jeszcze bardziej, a aresztowanych, oskarżanych przez Prokuraturę, Sądy będzie "bronić, jak niepodległości do ostatniej kropli krwi" (no chyba, że zapadnie "polityczna" decyzja o ich "wypluciu" z szeregów mafii i pozostawieniu "na żer mediom i kibicowskiej gawiedzi"). A gdy nie daj Boże kolejny minister sportu się "zbiesi" i powie "NIE" dla dalszego funkcjonowania PZPN-owskiej mafii to znowu (wzorem niektórych magnatów I-szej Rzeczpospolitej) pojedzie się za granicę donosić na swoich i u możnych protektorów szukać ochrony dla swoich przywilejów i "stołków". Jest oczywistością, że zapewnienia kandydatów i przyszłych członków władz PZPN o "zwalczaniu wszelkich patologii w polskiej piłce nożnej" były, są i pozostaną pustą retoryką dla kibicowskiej gawiedzi oraz medialnych potrzeb. I dlatego też najmniejszego znaczenia nie ma, czy Michała Listkiewicza (I Sekretarz KC PZPN - Ojciec Chrzestny PZPN) zastąpi Boniek, Lato, Kręcina czy Jagodziński. Problem bowiem paradoksalnie nie tkwi w personaliach, ale w mafijnej strukturze organizacyjnej PZPN i systemie wyborczym stanowiącym o sposobie wyboru delegatów na zjazdy, na których dokonuje się wyboru władz PZPN. Bez zburzenia obecnej struktury organizacyjnej PZPN i powołania nowej opartej na zupełnie innych zasadach oraz całkowitej zmiany systemu wyborczego w PZPN nie ma mowy o jakimkolwiek uzdrowieniu polskiej piłki nożnej. Tak więc problemem dotyczy kilkudziesięciu facetów (nazwiska znane choćby z mediów), którzy z PZPN uczynili mafijną "złotą kurę znoszącą im złote jajka" (przypomnę, że dla PZPR taką "złotą kurą" było przedsiębiorstwo "RSW Prasa, Książka, Ruch"). I tych "spoconych facetów w skórzanych kurtkach" trzeba się po prostu pozbyć.

Struktura organizacyjna PZPN: "Żywcem" i w całości przeniesiona z komunistycznej PRL - I Sekretarz KC PZPN (obecnie niejaki Listkiewicz - kult jednostki w rozkwicie), I-si Sekretarze Wojewódzcy PZPN tzw. terenowi baronowie to szefowie wojewódzkich OZPN. Podległość organizacyjna - jak w PZPR. Podmioty najbardziej zainteresowane sprawnym funkcjonowaniem związku - piłkarze, kluby, sponsorzy - na kompletnym marginesie. Były premier Jan Krzysztof Bielecki w latach 90-tych przez 4 lata był szefem Polskiego Związku Jeździeckiego. Uczynił go bardzo silnym dlatego, że rozwalił do szczętu PRL-owską strukturę organizacyjną PZJ i oddał władzę bezpośrednio zainteresowanym, czyli klubom. Wniosek: Struktura organizacyjna PZPN - MAFIJNY KOMUNIZM.

System wyborczy w PZPN: Swój wybiera swego. Poczynając od najniższego szczebla. O wyborze delegatów na krajowy zjazd decydują tzw. terenowi baronowie (patrz wyżej) tworząc "listy pożądanych i mile widzianych w warszawskiej centrali KC PZPN". Tam "wybory" wg gangsterskich zasad rządzących mafią. Podobnie rzecz ma się w trakcie "wyborów" do władz OZPN i niżej. Wniosek: System wyborczy w PZPN - "WOLNE" wybory w PRL.

Ponadto byłoby dobrze, gdyby PZPN-owską mafią zajął się Instytut Pamięci Narodowej. Nie od dziś wiadomo, że PZPN (w centrali i terenie) był i jest nasycony byłymi funkcjonariuszami UB-SB i ich kapusiami (TW), jak upieczone prosie kaszą gryczaną. A to są "fachowcy" od sportu, że ho ho. A nawet HO HO HO. Byłoby dobrze, by kibice i w tym względzie pozbyli się złudzeń. By wiedzieli, jak parszywi UB-eko-SB-ecy i ich jeszcze bardziej parszywi donosiciele - kapusie rządzą dzisiaj polską piłką nożną. Opracowanie materiału na ten temat konieczne.

I jeszcze jedna uwaga. Historyka. Obecna hołota z PZPN dla obronych swoich "srebrników" (kasa, misiu, kasa, stołki) nie waha się użyć najbardziej haniebnych metod. Wzorem niektórych magnatów z czasów I-szej Rzeczpospolitej dla obrony swoich apanaży jeżdżą i donoszą na swoich. PZPN to bydło piłkarskich zdrajców i donosicieli!!! Kiedy czasami mam nieszczęście ich widzieć i słyszeć chce mi się tylko rzygać. Ale może dziwić się nie należy? Wszak zarażające HIV-em dziwki z PZPN-owskiego burdelu może i słusznie szukają pomocy u swoich możnych alfonsów z UEFA i FIFA. Pulitzer

Pulitzer
O mnie Pulitzer

Żartowniś i wesołek. Z zamiłowania i wykształcenia historyk. Miłośnik muzyki rockowej przełomu lat 60/70-tych i Tolkiena

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka