Trudno, znowu sukces - czyli Irlandzki "Cud nad Wisłą". Kolejni polityczni nieudacznicy przekonują się, jak bardzo codzienna szara rzeczywistość rządzenia różni się od euforyczno - radosnego nastroju kampanii wyborczej. Kampanii obietnic i puszczania wodzów fantazji.
A miało być tak pięknie. Okazało się, że brutalność rzeczy świata bardzo szybko i skutecznie weryfikuje optymizm kampanii wyborczej. Nie dość, że zadnych cudów nie ma i nie będzie to jeszcze rządowi Jego Tuskowskiej Mości zwalił się na łeb (przy okazji także Nam) finansowo-gospodarczy kryzys. Mamy już "niepłynną płynność budżetu" (autor - Krzysztof Leski), operę mydlaną pt. "W poszukiwaniu 17 mld złotych", dziurę - a właściwie wyrwę finansową - w budżecie MON, ciągle tracącego na wartości złotego, zahamowanie inwestycji, coraz słabszą Giełdę, rosnące bezrobocie itd., itp. Ale nie o przewiny rządu Tuska i obecnej większościowej koalicji w Parlamencie mi chodzi. TFU-rcami "cudów" byli także SLD-owscy "fachowcy" z rządu "kanclerza" Millera i premiera Belki, jak i "zastępcza" koalicja: PiS-LPR-Samoobrona. Także teraz możemy "poszczycić się" niezwykle sprawną "koalicją zastępczą" w wydaniu PO i PSL. Koalicją, która podobnie, jak jej poprzedniczka (PiS-LPR-Samoobrona) potrafi jedynie jęczęć, że istniejący układ polityczny nie pozwala na dobre rządzenie. Jak widać zawsze znajdzie się jakiś "Cygan, którego będzie można powiesić" i obarczyć winą za własne nieudacznictwo. O rządach towarzyszy z SLD nie wspominam, bo szkoda mi na to czasu (PZPR - SdRP - SLD zmarnowała mi go wystarczająco dużo). I tak od 2001 roku My wyborcy i Oni rządzący "babrzemy się" w "zastępczych koalicjach" nieudolnych polityków. Nie miejmy złudzeń. Przez kolejne trzy lata w Naszym kraju będzie rządził "woźny Turecki" z Kabareciku Olgi Lipińskiej. Wspólnie zespołowo będziemy kręcić korbą od maszyny i "produkować wiatr". Tym razem pod światłym przywództwem zastępczej koalicji PO - PSL. Trudno, znowu sukces. Zawsze jakiś. Jak widać cuda zdarzają się tylko w czasie kampanii wyborczych. Bo kampania wyborcza to święto, karnawał demokracji. Później politycy biorą się za rządzenie. O Matko! Już się boję. Niedługo kolejne obrady Sejmu. Pulitzer
Żartowniś i wesołek. Z zamiłowania i wykształcenia historyk. Miłośnik muzyki rockowej przełomu lat 60/70-tych i Tolkiena
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka