rocky rocky
706
BLOG

Części wymienne do człowieka.

rocky rocky Polityka Obserwuj notkę 0

Fantastyka po raz kolejny przewidziała przyszłość. W połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia jeden z czołowych polskich fantastów Marek S. Huberath popełnł nagrodzone później Zjdlem opowiadanie pt. Wrocieeś Sneogg, wiedziaam....Opowiadało ono historię sztucznie wyhodowanego człowieka. Oto po wielkiej, nuklearnej wojnie światowej cała Ziemia zamieniła się w radioaktywną pustynię, a niedobitki rasy ludzkiej zamieszkały w wielkich schronach wybudowanych głęboko pod jej powierzchnią. Niestety ze względu na promieniowanie niewielu z nich mogło się rozmnażać w sposób naturalny, dlatego powstaly sztuczne hodowle. Ludzie z probówek, pozamykani po kilku w osobnych , przypominających pokoje pomieszczeniach, rozwijali się do pewnego etapu, aby potem otrzymać coś na kształt paszportu i stać się członkiem społeczności ludzkiej. Oczywiście nie było to takie proste. Podczas rozwoju w dorastajacych ludziach powstawały przeróżne mutacje. A to ktoś nie miał nóg, komuś innem brakowało mózgu, a inny z kolei wyglądał  jak zdrowy człowiek, lecz miał problemy z analitycznym myśleniem. Dorastający ludzie, doglądani przez medyków w swoich pomieszczeniach, otrzymywali za wszystkie swoje cechy punkty. Kto miał ich wystarczającą ilość, otrzymywał pracę, mieszkanie i mógł żyć przez nikogo nie niepokojony. A co z tymi, którzy punktów meli zbyt mało ? Tych zamykano w wielkich pojemnikach podtrzymujących życie, gdzie zatopeni w szucznie wywoływanym śnie oczekiwali, aż powycina im się wszystkie dobrze rozwinięte narządy. Części ciała niedorozwiniętych ludzi były bowiem przedmiotem handlu. Człowiek o wystarczającej ilości punktów mógł mieć np. zdolności artystyczne na bardzo wysokim poziomie, ale za to brakowało mu nóg. Wówczas ciułał piniądze i kupował sobie nogi zamkniętego w pojemniku człowieka, który poza parą atletycznie rozbudowanych kończyn dolnych nic innego nie posiadał.  Nie muszę chyba tłumaczyć, co działo się z takim delikwentem później.

Tak jest w opowiadaniu. A dziś obiektywny inaczej serwis Wirtualna Polska informuje nas :

Javier przyszedł na świat tydzień temu, a wokół niego już rozpętała się w Hiszpanii polityczna burza. Chłopiec urodził się, by dostarczyć lekarstwa dla swojego śmiertelnie chorego brata - czytamy w dzienniku "Polska".

6-letni Andres cierpi na beta-talasemię, ostrą formę anemii, która wymaga nieustannego przetaczania krwi. Chłopiec może umrzeć z powodu choroby serca zanim osiągnie 35. rok życia. Jedyną szansą na jego wyleczenie jest materiał genetyczny pobrany z pępowiny Javiera. Dziecko urodziło się w wyniku starannej selekcji embrionów. Przeprowadzono ją, by wykluczyć niebezpieczeństwo choroby, na którą cierpi starszy brat.

Huberath przedstawił jednoznacznie negatywnie zjawisko hodowania ludzi tylko dla ich narządów zewnętrznych i wewnętrznych. Wyśmiał przy tym ulubione przez wszelkiej maści pożal się Boże współczesnych racjonalistów zjawisko oddzielania ludzi od nieludzi ze względu na ich cechy fizyczne bądź psychiczne ( punkty, które dostawało się za całokształt pod konic hodowli ). Ale tak było trzydzieści lat temu. Dziś mamy postęp ( porównywalny z tym sprzed siedemdziesięciu lat, ale to już materiał na inną opowieść ). Postępowi "etycy" pokroju Singera lub Hołówki odnieśli sukces. Hiszpański rząd uwierzył, że mały człowiek jest zupełnie jak mały kot , więc w imię lepszego jutra będzie produkował ludzi na części wymienne. Każdy normalnie# myślący człowiek wie z czym wiąże się takie postępowanie. Ale od postępaków oczekiwać normalności trudno. Postępak to osoba dość ograniczona o czym świadczy fakt, że istotę ludzką w łonie matki od seryjnego mordercy różni jego zdaniem tylko i wyłącznie wygląd zewnętrzny. No to niech sobie postępak wyobrazi dwoje identycznych psychofizycznie niemowląt i udzieli mi odpowiedzi, dlaczego jedno ma zostać przerobione na części ,a drugie przeżyć ? Czy gdyby tobie, postępaku, urwało rękę, odciąłbyś ją drugiemu człowikowi i przyszył sobie ? Jeśli ten przykład do ciebie nie przemawia, to wyoraź sobie, że tym drugim człowiekiem byłby Żyd, Murzyn lub homoseksualista. I co ?

Oczywiście można tu argumentować, że to tylko jakaś tam część pępowiny lub inaczej wykręcać się od odpowiedzi na zadane wyżej pytanie. Tyle, że ja nie piszę o tym konkretnym przykładzie, ale o zasdzie ogólnej. Nie wolno dawać człowiekowi czegoś kosztem drugiego. Powinno być to zrozumiałe dla liberałów uprawiających permanentną walkę z katofaszyzmem, ale jak widać nie jest. 

Poza tym działa tu argument "równi pochyłej" ( niech mi ktoś u licha przypomni jak to się nazwało po łacinie ). Dziś odetniemy dziecku kawałek pępowiny, jutro będziemy masowo produkować ludzi w różnym wieku na części zamienne - zupełnie jak w opowiadaniu Huberatha. Każdy chce być wiecznie młody, zdrowy i piękny. Tylko kto pomyśli o tych pozamykanych w pojemnikach ? Wiecznie zbuntowana lewica, która będzie musiała znów wypić piwo jakie sama nawarzyła ?

 

____________________________

# A teraz co to znaczy "normalnie myśleć". "Normalnie myśleć" w praktyce oznacza , że kiedy idę chodnikiem i widzę myślącego nienormalnie, to nie daję mu w twarz. I to jest ta normalność ( tudzież "zdrowy rozsądek").
rocky
O mnie rocky

Wacław Potocki - SOFISTA : Przyjechał syn do ojca, długo bywszy w szkole, / I obaczy we środę trzy jaja na stole. / Chcąc rodzicom pokazać, że ma olej w głowie: / "Nie trzy tu, ale pięć jaj, panie ojcze" - powie. / "Nowej wnosisz nauki - rzecze ojciec - modę, / Jakoż to?" Aż sofista: "Zaraz się wywiodę, / Kto ma trzy, ten ma i dwie, według mowy mojej, / Kto trzy i dwie, ten ma pięć, tak się to ostoi." / A tu gdy po wszystkie trzy jaja ojciec sięgnie: / "Ja trzy, ty zjedz tamte dwie, coć się w głowie [lęgnie."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka