rocky rocky
43
BLOG

Katyń, a larwa polska.

rocky rocky Polityka Obserwuj notkę 7

Zapewne w odróżnieniu od większości ludzi podzielających mój światopogląd, nie jestem przeciwnikiem istnienia czegoś takiego jak "środowisko Krytyki Politycznej". Uważam, że jest ono wraz ze swoim pociesznym periodykiem niezwykle Polsce potrzebne, a to z dwóch zasadniczych powodów : Pierwszy jest ten sam, dla którego jestem przeciwnikiem cenzurowania "Mein Kampf" autorstwa awatara bogini Kali. Żeby coś uważać za głupie, wypada to najpierw poznać. Wiadomo, że zawsze zostanie paru ludzi , którzy poznali lecz nie rozumieli, ale cóż poradzić - taki już ten nasz świat, że idiotów na nim pełno. Tak jak warto przeczytać książkę Hitlera, żeby przekonać się jak głupia była ideologia, którą stworzył, tak warto czasem przewertować "Krytykę Polityczną" - z tych samych powodów, choć oczywiście Kinga Dunin pisze to samo o wiele mądrzej od niedoszłego austriackiego malarza. Drugi powód również jest natury poznawczej. Sierakowski i S-ka prezentują sposób myślenia na zachodzie uznawany już za normalny, więc warto się z nim zapoznać i przekonać, do jakiego poziomu degrengolady umysłowej dotarli zachodnioeuropejscy "intelektualiści". Dlatego prawaki - czytajcie Krytykę Polityczną ! Chociażby jej salonowe wydanie...

 

A w nim ciekawy wpis , który zgromadził pod sobą 120 komentarzy. Nosi tytuł "Katyń. O co chodzi ?" , a Autorka próbuje w nim odpowiedzieć na pytanie "co wynika z tego, że czerwoni barbarzyńcy wymordowali połowę naszych intelektualistów ( drugą zajęli się barbarzyńcy brunatni)."

Wynika to, że gdyby tych intelektualistów nie wymordowano, nikt by nawet poważnie nie spojrzał na Panią Dunin oraz jej kolegów. Nie jest niczym odkrywczym stwierdzenie faktu, że gdyby wojny nie było, elity intelektualne II RP utrzymywałyby do lat siedemdziesiątych poziom polemiki niedostępny dla elit współczesnych. Przy takiej Dunin nawet Boy - Żeleński pisał mądrze. Ale to  uwaga na marginesie.

Po pierwsze Katyń pokazuje czym tak naprawdę był komunizm. Przy dzisiejszych tendencjach do wybielania go, te parę guzików przesiąkniętych trupim odorem mówi nam więcej niż jakakolwiek Kinga Dunin do spółki z Adamem Michnikiem. Jeden guzik z orzełkiem, wykopany z masowego grobu pełnego sprasowanych zwłok to wystarczająca odpowiedź dla tych ludzi, szczególnie z zachodu, którzy komunizm znają z drugiej ręki. Podobno przewodniczący włoskich komunistów radził Berlusconiemu zabrać na wakacje "Kapitał" Marksa. My tego przewodniczącego radzimy zabrać na wakacje do Katynia. 

Po drugie Katyń to część historii naszego Narodu. A ponieważ wspólnoty narodowej nie tworzy ani ideologia, ani religia, lecz historia właśnie, powinniśmy dbać o to aby nikt tej historii nie zapomniał, ani jej nie wypaczył dla partykularnych interesów. Tym bardziej jest to ważne w przypadku Polski, kraju przez wieki wielokulturowego, który obok siebie tworzyli ludzie wielu narodowości i wyznań. Katyń, tak jak Grunwald czy przewrót majowy, tworzy tę bliżej niesprecyzowaną "polskość". I tu dochodzimy do sedna sprawy.

Lewica chce tę polskość wyrugować z naszej mentalności. W ideologii źle pojętego multikulturalizmu , postępu i abstrakcyjnego "człowieka" nie ma jak wiadomo miejsca na coś takiego jak Polak. Jest za to jakiś bliżej niesprecyzowany twór zwany Europejczykiem. Żeby larwa polska przeistoczyła się w europejskiego motyla, trzeba najpierw radykalnie przekształcić jej świadomość. W tym celu należy nie tylko przy pomocy nowomowy przekształcić znaczenie przeróżnych pojęć. Należy również tę larwę polską wyabstrahować od jej historii i sprawić, żeby o niej zapomniała. Tak samo zresztą jak larwę francuską, niemiecką, włoską, hiszpańką i jakąkolwiek jeszcze inną. Nie może istnieć coś takiego jak historia narodowa, ponieważ nie może istnieć wspólnota narodowa ( trminu "naród" używam tu umownie, nie w jego oświeceniowym znaczeniu ). W modelowym świecie ideologów lewicy nie ma miejsca na różniące się wzajemnie wspólnoty lokalne. Społeczeństwo ma być zhomogenizowane, wszędzie takie samo. Od przylądka Rocca po granicę z Białorusią wszyscy mają robić to samo, myśleć to samo i tak samo żyć.  Szacunek dla przodków ma zostać zastąpiony seksualnym "wyzwoleniem".

I dlatego właśnie lewica uwielbia zadawać pytania o Katyń, czy ostatnio Westerplatte, choć unika tych o Wandeę, związki III Rzeszy z ideologią socjalistyczną, działań włoskiej partyzantki komunistycznej po zakończeniu II Wojny Światowej, gułagi ( nazywając Sołżenicyna ustami Sartre'a niebezpiecznym wywrotowcem na usługach "amerykańskich imperialistów" ) i wielu, wielu innych. Bo przecież w świecie czerwonych ideologów nie ma  miejsca na larwy, a każdy jest pięknym motylem.              

 

rocky
O mnie rocky

Wacław Potocki - SOFISTA : Przyjechał syn do ojca, długo bywszy w szkole, / I obaczy we środę trzy jaja na stole. / Chcąc rodzicom pokazać, że ma olej w głowie: / "Nie trzy tu, ale pięć jaj, panie ojcze" - powie. / "Nowej wnosisz nauki - rzecze ojciec - modę, / Jakoż to?" Aż sofista: "Zaraz się wywiodę, / Kto ma trzy, ten ma i dwie, według mowy mojej, / Kto trzy i dwie, ten ma pięć, tak się to ostoi." / A tu gdy po wszystkie trzy jaja ojciec sięgnie: / "Ja trzy, ty zjedz tamte dwie, coć się w głowie [lęgnie."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka