Kill Water Kill Water
1198
BLOG

Wolność to umiejętność ponoszenia konsekwencji własnych decyzji

Kill Water Kill Water Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

Mam wrażenie, że wiele osób, które komentuje wyrok w drukarza nie rozumie czego dotyczył i co opisał.    

W wielu komentarzach powtarza się argument, że dotychczasowe przepisy (Kodeksu wykroczeń) ograniczały wolność gospodarczą. Powołano przykłady bezdomnego, który zamawia usługę i żąda faktury przelewowej (której w domyśle nie zapłaci), dziecka, które do koszyka w sklepie wkłada piwo i papierosy, czy zamówienia druku materiałów nielegalnych (propagujących nazizm) – a przedsiębiorca musiałby te usługi wykonać.    

Takie wnioskowanie jest absurdalne i zupełnie bez związku z brzemieniem przepisów KW i nieszczęsnym orzeczeniem TK.     Prowadzenie działalności gospodarczej jest ograniczone przepisami prawa powszechnie obowiązującego. Na sprzedaż określonych produktów i usług potrzebne są koncsje i licencje. Sprzedaż wybranych produktów (jak alkohol) jest regulowana szczegółowymi ustawami. To czy sklepikarz sprzeda piwo dziecku nie jest w najmniejszym stopniu uzależnione od jego woli – poprostu nie może tego zrobić, bo zakazują mu to ustawa. Ulotki nazistowskie również objęte są ustawowym zakazem propagowania tej ideologii. Odnośnie natomiast ‘żądania’ określonych warunków świadczenia usługi – wystarczy spojrzeć w Kodeks cywilny, żeby rozumieć, że klient nie może jednostronnie wpływać na warunki oferty handlowej przedsiębiorcy. Ale do tego trzeba rozumieć zakres pojęcia oferty, na którą można odpowiedzieć przyjmując ją bez zastrzeżeń albo przedstawić własną ofertę (np. z propozycją modyfikacji) – co nazywamy negocjacjami, które mogą (ale nie muszą) zakończyć się porozumieniem stron.    


Towar na półce/produkt w menu wraz z ceną = oferta.  

Złożenie zamówienia/włożenie produktu do koszyka = przyjęcie oferty. I tu już mamy umowę.  


Przepisy sektorowe natomiast regulują czy taka umowa jest zgodna z prawem i co za tym idzie – czy jest skuteczna i może być wykonana.    

Trybunał Konstytucyjny natomiast dołożył do tego jeszcze jedną warstwę. Dał przedsiębiorcy prawo do wycofania się z umowy na podstawie „klauzuli sumienia” – czyli niezgodności danego zamówienia z poglądami przedsiębiorcy.    

Czyli mamy przyjętą ofertę, zgodną z prawem umowę i jednostronne prawo przedsiębiorcy do wycofania się z takiej umowy. Od razu dodam – tak klient (konsument) ma prawo do wycofania się z umowy i szereg praw – regulowanych przepisami prawa konsumenckiego, którego celem jest wmocnienie pozycji słabszego konsumenta w relacji z silnym przedsiębiorcą. Nie dotyczy to jedna umów między przedsiębiorcami.    

Oczywiście odmowa wykonania ważnej umowy na gruncie KC daje kilka możliwości działania po stronie klienta – od roszczenia odszkodowawczego po potencjalnie wykonanie zastępcze. I z tym przedsiębiorca uchylający się od obsłużenia klienta powinien się liczyć. TK bowiem nie stwierdził, że dzięki klauzuli sumienia umowa stanie się nieważna – tylko, że odmowa wykonania nie będzie już wykroczeniem.    

W tej sytuacji warto przypomnieć pewną mądrą myśl:  „Wolność to umiejętność ponoszenia konsekwencji własnych decyzji”    W zakresie „klauzuli sumienia” przedsiębiorcy przysługuje wolność wyboru. Ale nie jest to wolność wolna od konsekwencji – w tym finansowych.          

Kill Water
O mnie Kill Water

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka