Rodimus Rodimus
174
BLOG

Obrońcy legalnych władz nie zasługują na pamięć

Rodimus Rodimus Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

90 lat temu legalne władze Rzeczpospolitej Polski podjęły decyzję o zaprzestaniu walk z zamachowcami i ogłosiły kapitulację. W tym dniu skończyła się wolność w II RP. 3-dniowa wojna domowa wywołana przez Piłsudskiego i jego popleczników przyniosła śmierć 379 osób. Dokonano czystki w armii, z której wyrzucono 107 wyższych oficerów, w tym najbardziej zasłużonych generałów, bohaterów walk o granice. Dowódców wojsk wiernych przysiędze osadzono w wileńskim więzieniu na Antokolu, gdzie byli poniżani, bici i poniewierani. W niejasnych okolicznościach zmarł bohater obrony Lwowa i bitwy warszawskiej gen. Tadeusz Rozwadowski, zaginął gen. Włodzimierz Zagórski, którego los nigdy nie został wyjaśniony. Usunięto z wojska gen. Józefa Hallera, gen. Stanisława Hallera, a Władysław Sikorski poszedł w odstawkę. Najzdolniejszych zastąpili mierni, bierni, ale wierni, którzy w większości przypadków skompromitowali się we wrześniu 1939 roku jak choćby Dąb-Biernacki, Rydz-Śmigły, czy Tadeusz Kasprzycki. Polska armia nie była modernizowana, jeszcze w 1934 roku symulowano starcia konnicy, jakby wróciły czasy potyczek z Krzyżakami. Zasłużeni Polacy tacy jak Wojciech Korfanty, Wincenty Witos, Aleksander Dubois, czy Adam Ciołkosz, byli prześladowani i padli ofiarą haniebnego procesu brzeskiego. W Berezie Kartuskiej, obok faktycznych wrogów Polski, znaleźli się również przedstawiciele opozycji.

Dziś, 90 lat od wojny domowej w Polsce, polskie władze nie poczuwają się do jakiegokolwiek uczczenia jej ofiar. Obrońcy legalnej władzy nie mają choćby jednego miejsca pamięci. W zamian za to mamy wieńce i parady pod pomnikami człowieka, który przelał polską krew, bo tak się złożyło, że zmarł akurat 12 maja 1935 roku, czyli dokładnie 8 lat po dokonaniu krwawego przewrotu. Obecna władza bez zażenowania twierdzi, że odwołuje się do dziedzictwa sanacji i rzeczywiście to są spadkobiercy sanacji. Do tego dochodzi cała rzesza historyków, która zamiast badać przeszłość, tworzy legendę wielkiego wodza. Dlatego nawet po tylu latach spotykamy się z haniebnym powtarzaniem oszczerstw pod adresem gen. Sikorskiego, gen. Rozwadowskiego, gen. Hallera, gen. Zagórskiego, Wojciecha Korfantego, Wincentego Witosa i wielu innych zasłużonych Polaków.

Dla obecnych władz zamach majowy był dziejową koniecznością, więc powielają brednie o groźbie przejęcia władzy przez komunistów (to dopiero niedorzeczność, w sytuacji, gdy komuniści w maju 1926 roku poparli Piłsudskiego i zamachowców) i inne bzdury stworzone na potrzeby propagandy przez piłsudczyków w międzywojniu.

Myślę, że minęło już tyle czasu, że trzeba spojrzeć na zamach majowy w sposób trzeźwy, a nie przez pryzmat legendy. Była to zbrodnia na narodzie polskim, która doprowadziła do przejęcia władzy przez ludzi niekompetentnych. Ich rządy doprowadziły Polskę do katastrofy. Niezwykle bolesne jest to, że dzisiaj próbuje się przedstawiać tych co bronili legalnej władzy jako czarne charaktery, a zamachowców jako bohaterów ratujących ojczyznę. Wrzesień 1939 roku zweryfikował piłsudczyków w sposób niepozostawiający złudzeń.

Rodimus
O mnie Rodimus

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura