Kiedyś świat był prostszy, nawet dla komunistów. Oto dowód jak przez pięćdziesiąt lat zdegenerowali nam się żyjący na cudzy koszt, na dwóch przykładach.
"Żeby wystarać się o broń, urządzaliśmy „eksy”, czyli ekspropriacje. Chodziło się do bogatych Żydów, do przemytników czy do żydowskich policjantów, terroryzowało się ich i zabierało forsę. Kasę Judenratu ograbiliśmy na setki tysięcy złotych, obrabowaliśmy też przedsiębiorstwo aprowizacyjne. Posunęliśmy się nawet do porwania. Lichtenbaum, przewodniczący Judenratu po Czerniakowie, odmówił pieniędzy. Uwięziliśmy więc jego syna. Trzymaliśmy go przez 12 godzin. Do Lichtenbauma napisaliśmy, że trzymamy chłopca z nogami zanurzonymi w cebrzyku z lodowatą wodą, tak że na pewno nabawi się choroby. Przyszli z pieniędzmi. Innym razem żydowski policjant, zresztą skurwysyn, nie chciał dać nam pieniędzy. Przyszliśmy do niego około czwartej, gdy termin ultimatum upływał. – Nie chcesz dać? – spytaliśmy i zastrzeliliśmy go. Po tym zdarzeniu wszyscy płacili. W sumie pieniędzy nam nie brakowało. To my byliśmy prawdziwą władzą w getcie."
"Pamiętam starych zgredów agitowanych przez ojca dyrektora, by światłej UE powiedzieć "NIE". Oni już chyba gryzą ziemię, a ja? Dzięki Unii mam firemkę. Własną! Dostałem spore dotacje na rozruch i wiodę sobie normalniejsze życie niż wtedy, gdy kurwiłem się na "umowę o dzieło". Czas chyba powiedzieć "dziękuję". Jeżdżę po kraju samochodem, sfinansowanym m.in dzięki funduszom unijnym(...)"
Efekt ten sam, ale kiedyś obywało się bez zbędnej biurokracji.
Rolnik co kierownictwu kołchozu się nie kłania. Uważam że dorosły człowiek powinien sam sobie w życiu radzić a dziećmi opiekować rodzice. Człowiek, który potrzebuje do życia opieki państwa, nie powinien być traktowany jak dorosły, nie powinien mieć wpływu na politykę państwa.
Nie uznaję żadnej władzy, której nie przekazałem bezpośrednio prawa do jej sprawowania i to tylko w konkretnym zakresie.
Kontakt: meharolnik(maupa)gmail.com
Václave, nedej se!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura