Kurier z Munster Kurier z Munster
1391
BLOG

Asymetria debaty wobec sceny politycznej

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 26

Pokaż profilJaki mechanizm powoduje, że Platforma Obywatelska od czterech lat nieustannie wygrywa wybory i nieprzerwanie utrzymuje pozycję lidera badań socjologicznych? W postawach społeczeństwa ukształtował się pewien algorytm, który działa na korzyść PO. Jedną z podstawowych rzeczy jest asymetria sceny politycznej w stosunku do debaty politycznej. W polskiej przestrzeni publicznej nie wszystkie wymiary są paralelne, symetryczne. W tym przypadku odejście od stanu kompatybilnego (mówiąc językiem szalenie nowoczesnym) sprzyja PO.


Jeżeli popatrzymy na scenę polityczną, odczytując ją w naturalny sposób, to po lewej stronie jest SLD, po prawej PiS, a w środku lokuje się Platforma Obywatelska. Z tego by wynikało, że stronami debaty politycznej powinny być SLD i PiS. To pomiędzy niemi powinien toczyć się główny polityczny spór. I to one powinny prowadzić zażartą rywalizację o pozycję lidera socjologicznych sondaży. Tak jednak nie jest. Dlaczego?

Bo debata polityczna w Polsce, w wyniku procesu z początku i połowy pierwszej dekady lat dwutysięcznych „oderwała” się od sceny politycznej. Stronami debaty politycznej są PiS i PO; natomiast SLD lokuje się gdzieś w centrum, w środku sporu, ale ze światopoglądowych i kulturowych względów bliżej PO. Mówiąc precyzyjniej – główny nurt debaty politycznej przebiega pomiędzy PiS-em i Platformą. Pozostałe relacje zachodzące w układzie sceny politycznej mają charakter drugorzędny i stanowią swego rodzaju tło.

Dopóki stronami debaty politycznej będą PiS i PO dopóty większe szanse na osiąganie wyborczych zwycięstw (abstrahując od jakiś nadzwyczajnych sytuacji takich jak kryzys gospodarczy, czy konflikt na szczytach władzy, albo w łonie rządzącej partii) będzie miała Platforma. Dzieje się tak, ponieważ na rzecz PO działa struktura, nie tyle sceny politycznej, co debaty politycznej. Wyborcy doorientowują swoje postawy wyborcze w oparciu o debatę polityczną. Zaś formalne rozmieszczenie poszczególnych ugrupowań na scenie politycznej odgrywa marginalną rolę. Gdy scena polityczna jest paralelna wobec debaty, to wówczas można mówić, że rozkład wyborczych sympatii dokonuje się według kryteriów sceny politycznej, którą oddaje przebieg toczącego się dyskursu. Gdy jednak kształt debaty politycznej odchodzi od strukturalnego układu sceny, to wówczas decydujące znaczenie posiada ta pierwsza kategoria.

Czynnikiem, który w największym stopniu determinuje zachowania wyborcze jest debata polityczna. To co dociera do wyborców to dyskurs polityczny. Scena polityczna sama w sobie jest jedynie pustą strukturą. Natomiast debata publiczna jest interakcją, która powstaje w relacjach aktorów znajdujących się na scenie. Najważniejszą sprawą jest fakt, które z ugrupowań politycznych posiadają status stron prowadzonej dyskusji. W układzie PiS(strona)-SLD(centrum)-PO(strona) zawsze większe szanse na zwycięstwo będzie posiadała Platforma, gdyż sprzyja jej centralny obszar istniejącej konfiguracji. To centrum musi dokonywać wyboru w kontekście sporu Platformy Obywatelskiej z PiS-em. Jednak zaostrzenie debaty politycznej powoduje, że centrum (w dużym stopniu) staje się stroną; przechodzi na jedną ze stron debaty politycznej. W ten sposób jakaś część elektoratu SLD zasila populację wyborczą Platformy Obywatelskiej.

Asymetria sceny politycznej w stosunku do debaty politycznej (inaczej mówiąc niekompatybilność wymiaru struktury przestrzeni politycznej z wymiarem interakcji) sprzyja PO. Ale warto w tym kontekście zadać inne pytanie: Co by się działo, gdyby sfera publiczna była symetryczna, a więc gdyby debata polityczna zachowywała paralelność wobec sceny politycznej? Jeżeli po jednej stronie dyskursu politycznego znajdowałby się PiS, po drugiej SLD, a w środku Platforma Obywatelska, to wówczas w połowie pierwszej dekady lat dwutysięcznych wybory wygrywałby PiS; obecnie raczej SLD. Jeśli zaś po jednej stronie znajdowałoby się PO, po drugiej SLD, natomiast PiS w centrum, to wtedy kilka lat do tyłu w wyborach zwyciężałaby PO, a obecnie raczej SLD.

To rozróżnienie czasowe jest bardzo istotne. Dlaczego? Otóż po 2005 r. zmienił się dystans (nazwijmy go emocjonalny – dystans sympatii) istniejący pomiędzy najważniejszymi w Polsce ugrupowaniami. Dlatego okres 2005-2007 stanowi ważną cezurę. Niegdyś elektoratowi PiS-u było bliżej do PO, a bardzo daleko do SLD; z kolei wyborcy PO lokowali się bliżej PiS-u, a dalej SLD, natomiast populacja wyborcza SLD bliżej Platformy, a dalej PiS-u. Były to relacje determinowane przez strukturę sceny politycznej, determinowane przez naturalną lokalizację poszczególnych „graczy” na scenie politycznej. Oderwanie się debaty politycznej od sceny politycznej, zaostrzenie prowadzonego w Polsce sporu politycznego spowodowało zmianę dystansu emocjonalnego istniejącego pomiędzy poszczególnymi ugrupowaniami na trzech ważnych odcinakach: po pierwsze – elektorat PiS-u oddalił się od PO i przybliżył do SLD; po drugie – elektorat PO (naturalny) oddalił się od PiS-u, ale pozostał mniej więcej na tych samych pozycjach (nie przybliżył) w stosunku do SLD. Jednak kluczowy dla rozstrzygnięć wyborczych jest trzeci odcinek dystansu sympatii – w obliczu zaostrzenia debaty politycznej pomiędzy PiS-em a Platformą, wyborcy SLD radykalnie przybliżyli się do PO. Jednym słowem – Platforma wygrywa z PiS-em dzięki wsparciu nienaturalnego zaplecza wyborczego, głosującego na zasadzie negatywnego wyboru, antypatii wobec PiS-u. Gdy stronami debaty politycznej są PiS i PO, a prowadzony pomiędzy nimi spór się intensyfikuje (zaostrza), wówczas centralna część debaty publicznej staje się również jedną z jej stron.


Roman Mańka

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka