R.Zaleski R.Zaleski
291
BLOG

Bombowy tydzień

R.Zaleski R.Zaleski Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Zaczęło się w Petersburgu od wybuchu w metrze. Główną tezą absolutnej większości wschodnich i nawet polskich komentarzy w necie było to, że to robota Putina, że teraz przykręci śrubę. Plątała się gdzieś tam opinia, że to jest związane z konfliktem w Syrii. Akty terrorystyczne przeciw własnym obywatelom są stałym elementem gry od początku rządów Putina. W 1999 wysadzono kilka bloków mieszkalnych w Rosji. Potem była wojna czeczeńska i prezydentura Putina. Większość kolejnych aktów terroru następowała w okresie przed wyborami, jak zauważył O. Snidalow. Wkrótce po nich np. zlikwidowano wybory gubernatorów, ostatnią niezależną telewizję w Rosji.

Putin musiał i musi zrobić jakąś dużą akcję, nie tylko dla wzmocnienia swojej pozycji przed wyborami, ale w ogóle. Petersburg to za mało i reakcja jednoznacznie negatywna. Sytuacja w Rosji jest najmniej stabilna od lat, jeśli nie od początku jego rządów. Ostatnie demonstracje nie były, jak w 2012 manifestacjami głównie moskiewskiej elity, ale prowincji, młodzieży. Strajkuje około miliona kierowców ciężarówek - 1/2 wszystkich, wg ich lidera. Stoi od ponad tygodnia transport - stanie gospodarka.

Wybuch był w poniedziałek. Gazowe bombardowanie syryjskich rebeliantów we wtorek. Pierwszy od 2013 atak chemiczny, który spowodował dużą ilość ofiar (mniejszych było ponad 100) nie mógł być nie zatwierdzony/inicjowany przez Rosję, której pozycja w Syrii jest mocniejsza niż np. w Polsce w 1947. Musiała się ona liczyć z podobną reakcją jak w 2013. Wówczas ruszyła militarna interwencja Zachodu.

@polsishsoldier1” pisał wtedy, że są 3 możliwe warianty interwencji „1. symboliczny tzn. parędziesiąt rakiet 2. 2-3 dniowy i zniszczenie Scudów, broni chemicznej (B2 i drony) 3. 2-3 tygodniowy - duża ilość samolotów, zniszczenie sił lotniczych Assada, i wyrzutni rakiet”. Tyle, że wtedy obecność Rosji w Syrii była raczej pośrednia. Skończyło się to 4 lata temu bez wybuchów, na mediacji Rosji - oddaniu przez Syrię niby całej broni chemicznej.

Tym razem USA wystrzeliła kilkadziesiąt niezbyt nowych i szybkich rakiet. Rosyjska obrona przeciwlotnicza Syrii nie zadziałała, a technicznie mogła. No i byli wcześniej powiadomieni. Nie atakowano też jak dotąd izraelskich samolotów, co jakiś czas bombardujących Hezbollah wspomagający Asada. Po ataku rosyjskie trolle krzyczą, że będzie III wojna światowa, że Trump tą akcją wspomaga islamistów. Którzy też zostali oskarżeni o zamach w Petersburgu.

Uważam, że w całej tej sytuacji Putin wychodzi na papierowego tygrysa, a na to sobie pozwolić nie może. Ale np. rosyjski bloger A Babczenko twierdzi, że żadnego spadku popularności Putina nie będzie. Takie opinie są tylko w Facebooku. Większość -”u całej reszty Rosji, której krótkotrwała pamięć ograniczona jest programem telewizyjnym, każdy wyskok Trumpa będzie tylko poparcie Putina podnosić.” Zacznie się „patriotyczna histeria”, coś zastąpiło zużyty straszak bombardowań Belgradu. A Trump jeszcze wysłał flotę w kierunku Korei.

Niewątpliwie przekieruje to uwagę z protestów, korupcji – o której telewizja po początkowym milczeniu musiała zacząć mówić. Może spacyfikuje nastroje. Może kolejny raz telewizor wygra z lodówką. Jednak u nas Internet wygrał wybory z telewizorem.

Chciało by się, by Trump był drugim Reaganem. Niestety zbyt dużo kręci się wokół niego osób powiązanych z Rosją, by łatwo w to uwierzyć. "Naszym priorytetem nie jest już (...) usunięcie Asada" - powiedziała ambasador USA przy ONZ 30go marca a w tydzień potem, że „zmiana władz Syrii jest jednym z priorytetów polityki zagranicznej USA”. Co miesiąc, od kiedy Trump jest prezydentem ginie głównie w bombardowaniach syryjsko-rosyjskich około 1 tyś cywilów. Od początku konfliktu zginęło w Syrii 0,3 – 0,5 mln ludzi. W ataku chemicznym zginęło ze 100. W bazie zniszczono około 20 samolotów. W jednego z syryjskich źródeł niedługo przed atakiem odleciało 11 i wyglądało o na ewakuację. Korespondent Guardiana twierdził, że też starsi oficerowie opuścili bazę przed atakiem.

Czas pokaże co tu jest grane.

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka