Trudno byłoby nie przyznać, że ujawniony dziś pomysł ogłoszenia drugiego referendum, odnoszącego się do tych pytań, które były Prezydent Bronisław Komorowski proponował dopisać do lity wycieczki albo do pamiętnika to zagranie politycznie znakomite.
Domyślam się, że to referendum raczej nie dojdzie do skutku. Kto wie, czy o to właśnie nie chodziło pomysłodawcom. A przynajmniej czy nie szacowali zysków także i z takiej możliwości.
Konstytucja przewiduje, że w sprawie wniosku prezydenta o zorganizowanie referendum uchwałę podejmuje Senat. Obecna izba wyższa wniosku Dudy nie poprze. Z prostej przekory i w poczuciu, że takie właśnie działanie jest w interesie ich środowiska politycznego.
Problem senatorów Platformy Obywatelskiej polega jednak na tym, że w takiej sytuacji, jaką stworzyłaby inicjatywa Prezydenta Dudy, proponującego referendum w sprawie wieku emerytalnego i 6-latków w szkołach w terminie wyborów do Sejmu i Senatu nie ma dla nich dobrego wyjścia.
Nie popierając pomysłu drugiego referendum zanegują narrację swej partii, która od pewnego czasu przekonuje, ze organizuje referendum bo tak bardzo szanuje wolę obywateli. Trudno będzie Platformie odrzucać jak najsłuszniejsze także i dziś oskarżenia że referendum to dla nich zwykła wyborcza gra a wolę obywateli ma ona w odwłoku.
Dla Platformy OBYWATELSKIEJ (tribute to Lchlip) mieć obywateli w odwłoku… nie wygląda ladnie.
Jeśli natomiast senacka większość poparłaby pomysł, mogłaby ściągnąć na PO jeszcze gorszą opresję.
Każdy niemal komentator jest zdania, że wrześniowe referendum zakończy się niepowodzeniem z uwagi na niewystarczającą frekwencję. Natomiast głosowanie w dniu wyborów może okazać się skuteczne.
No i wreszcie kwestia starcia propagandowego. W tej chwili PO usilnie stara się wciągnąć PiS w spór na tematy zaproponowane w referendum. I ma nadzieję, że w takim sporze PiS byłby w głębokiej defensywie. Przy dwóch referendach obie strony miałyby stanowisko „za” ale także „przeciw”.
I konia z rzędem temu, kto zgadnie czyje „za” bardziej spodoba się obywatelom i czyje „przeciw” będzie więcej kosztować.
Inne tematy w dziale Polityka