Prawie nigdy nie zdarzało mi się z wami zgadzać ale kiedy dziś mówicie, że odnieśliście większy sukces niż się sądzi, w pełni się z wami zgadzam. Z przyjemnością słucham jak przyznajecie, że tak naprawdę zasłużyliście na znacznie mniej a to, co osiągnęliście to zdecydowanie na wyrost.
Ja oczywiście rozumiem, że swoją klęskę próbujecie przedstawić jeśli nie jako remis to przynajmniej jako przegraną o włos. Rozumiem to ale mam nadzieję, że pojmujecie jak strasznie przegraliście.
Nie dlatego pisze to „strasznie”, że zostaliście odsunięci od władzy. To się zdarza. Taka jest kolej rzecz w każdej, tej doskonałej i tej ułomnej demokracji.
Przegraliście strasznie bo nie pojęliście, nie pojmujecie i chyba już nie pojmiecie czemu tak się stało.
W demokracji władze zdobywa się i utrzymuje dzięki obywatelom. Wam zdało się w pewnym momencie, że chodzi tylko o tych obywateli, którzy mają w garści najważniejsze media i tych, z którymi da się robić korzystne interesy. Że prawdziwa Polska jest w telewizyjnych studiach i tam, gdzie przed wami wycierała na kolanach swoje portki elitka uwielbiająca kąpiele w wazelinie.
I chyba właśnie przez to przekonanie, że reprezentujecie tylko ich, uznaliście, że wolno wam więcej, że macie większe prawa.
Nie jest ważne, że kpiny z całej reszty urządzaliście sobie po kryjomu. Ważne, że kpiliście z nas w przekonaniu swojej bezkarności. I nie próbujcie wmawiać, że się z tego rozliczyliście, Ukaraliście się dość łagodnie w blasku fleszy nie za to, co robiliście tylko za to, że daliście się na tym złapać. I do końca twierdziliście, ze „to nie wasza ręka” i bredziliście o spiskach pisanych „obcym alfabetem”.
Przegraliście nie przez spiski, nie przez jakichś najmitów, którzy mieli w wirtualu i w realu waszym szlachetnym obliczom przyprawiać paskudne i nieprawdziwe gęby.
Przegraliście bo po prostu marni z was ludzie. I teraz po prostu już nie zdołaliście tego niczym przykryć.
I to wreszcie zrozumcie!
Inne tematy w dziale Polityka