rosemann rosemann
3787
BLOG

Gwałt na sprawiedliwości czyli temat zastępczy

rosemann rosemann Polityka Obserwuj notkę 96

Choć tyle się w świecie a nawet w naszym małym światku dzieje, żyjemy a w zasadzie zmuszani jesteśmy ciągle żyć sprawami gwałtu na Trybunale Konstytucyjnym. Powoli to zmuszanie zaczyna przybierać formę jeśli nie gwałtu to przynajmniej molestowania.

Oczywiście w istocie mało kogo to obchodzi i nawet przyszło mi do głowy, że jeszcze trochę i samo wspomnienie Trybunału Konstytucyjnego będzie najskuteczniejszym środkiem wywołującym wymioty ale poziom „trybunalskiej” histerii trwa i widać trwa mać, to jest ma trwać.

Wczoraj zajrzałem do „najpopularniejszego polskiego kanału informacyjnego” by dowiedzieć się jak tam z uwolnionymi polskimi marynarzami ale dzięki „najpopularniejszemu polskiemu kanałowi informacyjnemu” nie tylko nie za wiele się dowiedziałem ale wręcz nabrałem podejrzeń, że nikt nikogo nie uwolnił a polscy marynarze w ogóle nie istnieją.

Dowiedziałem się natomiast jaka swołocz jest z Piotrowicza i z trzech sędziów, których do Trybunału powołał obecny sejm. Czemu nie pięciu za kilka chwil się wyjaśni.

Piotrowicz nie chciał zaspokoić ciekawości dziennikarza TVN za co dostał w PRL brązowy krzyż zasługi. Ja zaś, choć nie mogłem sprawdzić, podejrzewam, że o dużo ciekawsze krzyże z tamtych czasów mógłby ów reporter popytać w macierzystej stacji.

No a ci trzej z Trybunału…

Kiedy pani prowadząca program „Czarno” (na co dzień „Czarno na białym” ale wczoraj było wyłącznie czarno łącznie z miną i kreacją owej pani) zaczęła, że poza wyborem są inne przesłanki stawiające pod znakiem zapytania funkcjonowanie trójki jako sędziów Trybunału pomyślałem, że odkryto jakiś kolejny delikt konstytucyjny, który oni albo za ich pomocą popełniono. Okazało się jednak, że tą przesłanką jest związek owych panów z „konferencją smoleńską”. Choć trudno słowa o tym szukać w konstytucji.

Atak TVN na wspomnianą trójkę i w cudowny sposób wcześniej wygrzebana z medialnego szumu wieść, że akurat w jednym z wielu miast jeden z tysięcy doktorów postanowił przestać na zajęciach korzystać z fragmentów publikacji jednego z trzech sędziów nasunął mi pewną wątpliwość i pytanie. Takie retoryczne bo nie mam najmniejszych wątpliwości że ani TVN ani nikt z „obrońców demokracji” mi na nie nie odpowie. Skoro zgoda na kandydowanie i późniejszy (wg. niektórych niekonstytucyjny) wybór wspomnianej trójki są powodem ataku na nich oraz sprawiają, że dr. Pichlak z wydziału prawa na uniwersytecie we Wrocławiu "nie może się przemóc" do dalszej pracy z wykorzystaniem tekstu Morawskiego” (jeden z trzech sędziów – uwaga moja)* to co z dwójką sędziów z wcześniejszego wyboru? Skoro być może wybrani niekonstytucyjnie sędziowie wywołują ataki, w tym ataki histerii doktorów Pichalków to co z dwoma sędziami, którzy bez najmniejszych wątpliwości wybrani zostali z pogwałceniem konstytucji? Przecież oni też wyrazili zgodę na kandydowanie, też dali się wybrać. Zatem jeśli ci trzej z PiS to jakaś sędziowska swołocz, ci dwaj chyba też?

Ja oczywiście wiem, że o tym czy TVN atakuje i czy dr. Pichalak „nie może się przemóc” nie decyduje konstytucja ale to, że z PiS i z „konferencji smoleńskiej”.

I w zasadzie to koniec rozważań o sprawiedliwości.

Na sam koniec, bo mam szczerą nadzieję, że już nie będę musiał pisać o Trybunale Konstytucyjnym i ominie mnie w związku z tym odruch wymiotny, kilka uwag całkiem poważnych.

Najbardziej dołujące w sprawie jest manifestowanie elementarnej niewiedzy o istocie sprawy przez tych, którzy w mediach starają się podtrzymywać gasnący ogień „buntu trybunalskiego”. Ja oczywiście zdaję sobie sprawę, że to nie tylko niewiedza ale także świadoma dezinformacja ale kiedy słucham z ust nie tylko dziennikarzy ale i zawodowych prawników nawału bzdur, dziwię się, że „w tym kraju” w ogóle ktoś jeszcze potrafi wymówić słowo „sprawiedliwość”.

Do stronników Trybunału nie mam pretensji bo rozumiem ich rolę. Kiedy więc Olejnik czy Kajdanowicz heroicznie starają się nie pojmować, że Trybunał uznał za konstytucyjny nie wybór sędziów tylko podstawę tego wyboru oraz, że sejm nie unieważnił ani wyboru sędziów ani uchwał, przechodzę nad tym do porządku. Kiedy jednak na rozmowę z nimi dzień po dniu wysyłano ludzi, którzy nawet nie próbowali cokolwiek objaśniać ale zdawali się nawet nie zauważać tych bzdur, irytowałem się.

Kiedy napisałem, że wystąpienie Piotrowicza przed głosowaniem w sprawie uchwał było niemerytorycznie, oberwałem od zachwyconych nim stronników PiS. Dziś jeszcze bardziej jestem przekonany, że gdyby zamiast smagać PO zarzutem łamania konstytucji i wznosić się na wyżyny retoryki na chłodno wyłożył na czym polegała wadliwość wyboru sędziów przez poprzedni sejm, inna byłaby rozmowa.

Łatwiej byłoby pokazać jakimi ignorantami byli ci z PO i jak dali się ograć tym z PiS przy użyciu wystruganej przez siebie pałki.

Być może mniej byłoby idiotów oczekujących dziś od Trybunału, że obali ustawę PiS i tym samym powie, że 5 sędziów sędziami nie jest.

* http://www.wprost.pl/ar/526993/Tekst-sedziego-TK-nie-bedzie-omawiany-na-uczelni-Nie-moge-sie-przemoc/

ps. krótki wykład na temat uchwał:

http://www.rp.pl/Opinie/312099994-Spor-o-Trybunal-Prezydent-nie-moze-przyjac-slubowania.html

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (96)

Inne tematy w dziale Polityka