rosemann rosemann
5620
BLOG

Jaki ten PiS mało przystojny i niesympatyczny

rosemann rosemann Polityka Obserwuj notkę 153

Być może rzadko miewam rację ale zdaje mi się, że wyśmiewający się (skądinąd w większości słusznie) z inicjatywy pod nazwą Komitet Obrony Demokracji mogą być jutro dość zaskoczeni frekwencją na marszu czy tam manifestacji, którą dziś „Wyborcza” anonsuje tytułem pierwszej z strony „Chodźcie z nami”. Widząc jako jedną z okładkowych „twarzy demokracji” Daniela Olbrychskiego pomyślałem, iż dobrze, że nie „jedźcie z nami”. Ale Daniel Danielem… Co do frekwencji to gadam z ludźmi i okazuje się, że są tacy, co gotowi są parę godzin spędzić w drodze by do Warszawy dotrzeć.

Myślę, że w sprawie Trybunału i tej jutrzejszej frekwencji przekaz medialny został w równej mierze ukształtowany histerią mediów, które od dawna dowiodły z kim i dlaczego są zaprzyjaźnione jak i, niestety, za sprawą całkowitego odpuszczenia przez PiS medialnej osłony swojej operacji.

W związku z tym ostatnim przypomniała mi się taka anegdotka przeczytana dawno temu. Relacja z biwaku licealistów, gdy panowie, najpewniej chcąc zaimponować koleżankom, postanowili zwodować na jezioro leżącą na brzegu łódź. „Najpierw spróbujemy siłą, a jak nie wyjdzie to wtedy inteligentnie” zaproponował jeden z nich.

Oczywiście najprawdopodobniej partia rządząca uznała, że nie ma czasu na „inteligentnie” i zaczęła siłą. To znaczy nie miała czasu na tę medialną osłonę bo czas gonił. Jakoś to staram się rozumieć ale nie wszystkie elementy mi się układają.

Ale nie można wykluczyć też tego, że po wygranych, w znacznej mierze w mediach i w dużym stopniu przez partyjną młodzież dwóch kampaniach stare wygi postanowiły młodziakom pokazać „jak się robi politykę”. Oraz gdzie tych młodziaków miejsce. I zaczęli robić ją tak, jak się ją robiło zanim „Zakonowi PC” czas włosy siwizną przyprószył.

Jeśli coś mi się nie podoba w obecnej partii władzy, to właśnie to manifestacyjne pokazywanie, że PiS z czasów kampanii prezydenckiej i kampanii parlamentarnej to był jakiś inny PiS, o którym szybko powinniśmy zapomnieć. I ku temu, że dość szybko zapomnimy, niestety idzie. Tym bardziej, że ten przekaz, abstrahując od intencji jego świadomych czy nieświadomych autorów, kierowany jest do tych, którym PiS przypadł do gustu. Reszta ma PiS serdecznie w dupie zarówno w wydaniu soft jak i hard.

Mam zatem nadzieję, że lekcja z tej sprawy zostanie odrobiona i każda kolejna szarża poprzedzona będzie stosownym zwiadem i przygotowaniem ogniowym.

A jednym z elementów zwiadu powinno być nakreślenie sytuacji, jaka jest właśnie w tych wszystkich „zaprzyjaźnionych”. Wbrew pozorom oni jeszcze wiele mogą. I korzystają z tego wręcz bezczelnie.

Zdaję sobie sprawę, że dla wielu, którzy przy Jarosławie stoją i stać będą, wszelkie wątpliwości to powód jedynie do irytacji a czasem do ataku na wątpiących. Często słyszę okrzyki, by iść śladem Marszałka i „bić kurwy i złodziei”. W zasadzie kierunek popieram choć wolałbym aby nikt nikogo nie bił a sprawy załatwiał bardziej legalistycznie. No i te kurwy zostawmy (na charakter nie ma paragrafu i niech tak zostanie) i skupmy się raczej na złodziejach. Tym bardziej, że obrodziło chyba nimi.

ps. Miałem fajny tytuł „Bicie k**** i złodziei w 3D” ale by mi admin nie puścił :)

rosemann
O mnie rosemann

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (153)

Inne tematy w dziale Polityka