rossonero rossonero
384
BLOG

Szeroki front, kordon, szalupy i psychuszki

rossonero rossonero Polityka Obserwuj notkę 4

 

 
Nie wiadomo jeszcze, czy jesienne wybory odbędą się w cyklu dwu- czy jednodniowym, ale szefowie partii uśmiechu, miłości i optymizmu na wszelkie możliwe sposoby próbują się zabezpieczyć. Na platformę ściąga się praktycznie, kogo popadnie, prawie jak w reklamie, w której udział bierze Franciszek Smuda oznajmiając, że wypróbować trzeba wszystkich i wszystkie… metody. Dla paru osób z mniej czy bardziej głośnymi nazwiskami to także rodzaj szalupy, do której płyną w myśl okrzyku: ratuj się, kto może!
 
Ledwo elektorat ochłonął po gorączce transferu B. Arłukowicza na stanowisko pełnomocnika rządu d/s wykluczonych, a już głośno o kolejnych nazwiskach.. Szczegóły obecności na listach wyborczych partii optymizmu dopinają m.in. W. Filemonowicz – szef SdPL, D. Rosati – wiadomo, ale ostatnio znany głównie z tego, że jest ojcem aktorki Weroniki, czy I. Sierakowska, legenda SdRP. Natomiast po ostatnich zmianach, że tak powiem, na szczytach pjonu, aż huczy o przejściu do Platformy O. Joanny K-R. Niesforną Kluzicę kokietuje ponoć sam kapitan ekipy piłkarzyków, wszak akurat tym razem chciałby zapiąć ostatni guzik.
 
Wróble ćwierkają też, że listy PO mógłby zasilić swoją obecnością szef klubu pjonu, P. Poncyliusz, ale to chyba akurat jest mało prawdopodobne. Wysoki i przystojny niczym rzymianin Pablo Poncylio mógłby przyćmić prezencją, ba, nawet elokwencją, samego kapitana, a kapitan konkurencji nie lubi. Dość powiedzieć, że sprawnie „wykartkował” z drużyny kilka osób, które mogłyby zagrozić pozycji lidera.
 
Zagrożenie tak zwanej elity rządzącej zaiste musi być ogromne, skoro organizuje tak szeroki front antypisowy, bo można przypuszczać, że na tych nazwiskach się nie skończy. Nie skończą się także inne metody ataku i ciosów w PiS, vide – przykład najświeższy, czyli psychiczny stan zdrowia Jarosława Kaczyńskiego. Orwellowskie wizje i opisy  Suworowa zaczynają znajdować zastosowanie w kraju prywiślańskim. Nie dalej jak kilka dni temu Kluzica mówiła o otoczeniu szczelnym kordonem sanitarnym PiS i Kaczyńskiego, Niesiołowski od dawna wysyła demonicznego Kaczora do psychiatry, Sikorski także ostatnio sugerował, że prezesowi „się pogorszyło”. Teraz na wysokości zadania staje wysoki sąd.
 
Poszerzanie list wyborczych coraz bardziej na lewo nie dziwi, co najwyżej budzi uśmiech politowania na twarzy, skoro obok siebie kandydować będą Gowin i Sierakowska na przykład. Bo front szeroki front trzeba tworzyć w zagrożeniu, ale numer ze stanem zdrowia psychicznego, to już jedna z najbardziej prymitywnych i obrzydliwych metod, jakie można zastosować, rodem z dzikiego, ruskiego kraju. Są zaprzyjaźnione stacje telewizyjne, zaprzyjaźnione gazety, widać przyjazne i rozgrzane bywają też sądy… Szeroki front, kordon, szalupy i psychuszki. Ratuj się, kto może i wszystkie ręce na pokład!
 
 
 
 
 
rossonero
O mnie rossonero

...W HOŁDZIE PAMIĘCI TYCH, KTÓRZY PIERWSI UJRZELI PRAWDĘ O SMOLEŃSKU...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka