Różanystok - droga przy stadninie.
Różanystok - droga przy stadninie.
rozanystok rozanystok
252
BLOG

O takim jednym palaczu

rozanystok rozanystok Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Tak to w życiu (blogerskim tym razem) bywa, że temat (szczególnie jeśli jest istotny) powraca.


Kiedy w wolnej chwili odbyłem podróż w czasie i przypomniałem sobie swoje poprzednie teksty zauważyłem, że motyw palenia poruszyłem już dwukrotnie.

tu:

i tu.


No to poruszę po raz trzeci.

Ależ proszę się nie niecierpliwić! Palenie to temat-rzeka i za każdym razem potrafi być źródłem ciekawych spostrzeżeń i skojarzeń.

Bohaterem dzisiejszej notki jest nastoletni palacz i nic na to nie poradzę, bo chłopak rzeczywiście pali. I to tak pali, że jako jedyny z naszych wychowanków (co stanowi na dziś nieco ponad 1%) ma na to zgodę dyrekcji.

Jego dzień zaczyna się – jak to u palacza – od palenia. Wstaje o 6 rano – i pali.
Pali potem rzecz jasna i w dzień, i wieczorem.
W nocy nie pali, ale nie spotkałem jeszcze palacza, który paliłby przez sen, a Wy, Drodzy Czytelnicy, pewnie też nie?

Do tego chodzi po (rozległym przecież niebywale) terenie naszego Ośrodka z uśmiechniętą od ucha do ucha paszczą, bo skoro ma od dyrekcji pozwolenie na palenie, to wszyscy w Ośrodku o tym wiedzą, bo czegoś takiego ukryć by się mimo największych nawet starań nie dało.

Niektórzy mu tego wyjątkowego statusu zapewne zazdroszczą, ale tak to już w życiu bywa.

Chłopak jest na tzw. usamodzielnieniu, którego mechanizm wyjaśniłem w ostatniej notce:

uczy się odpowiedzialności za siebie, ale i za innych, funkcjonowania w grupie i w społeczeństwie.
Gdybym miał poszukać ekwiwalentu dla określenia „usamodzielnienie”, to posłużyłbym się zbitką szkoła życia  albo i nawet, biorąc pod uwagę specyfikę drugiej dekady 21 wieku - szkoła przetrwania.

Nieźle mu to wychodzi: uczy się w zawodówce, ma nawet stary samochód, którym się po Różanymstoku i okolicy porusza.

Czas nie tyle na puentę, co na rozwinięcie tematu, będące jednocześnie rozwikłaniem łamigłówki, którą tu przed chwilą próbowałem skonstruować, a jest ono (to rozwinięcie) jak zaczerpnięte od mistrza Barei:

  chłopak jest zatrudniony u nas jako konserwator i... palacz.

Dba o kotłownię szkolną, która zapewnia ciepło budynkowi szkolnemu i kilku przylegającym doń pomieszczeniom.
Zaczyna swoją pracę wcześnie rano, by uczniowie zdążający na zajęcia na godzinę 8 wchodzili do ogrzanego już budynku.
Pali też w dzień i wieczorem, pali głównie drewnem (którego jest u nas przecież pod dostatkiem, bo tartak i stolarnia pracują pełną parą), ale i węglem, bo zima w tym roku była? przecież ostra, że hej!

O swojej pracy rozmawia z (nomen omen) zapałem.

Wyraźnie podekscytowany opisuje detale kolejnej kotłowni, której powstanie jest już zaplanowane i która odciąży Ośrodkowy budżet, a w której budowie ma nadzieję uczestniczyć, nabywając przy tym kolejnych przydatnych w dalszym, samodzielnym życiu umiejętności.

Puenta zaś jest następująca: ten jego wspomniany przeze mnie na początku uśmiech wynika zapewne z jego charakteru, ale po części może też być rezultatem poczucia bycia potrzebnym, a nawet niezbędnym.

Bo każdy normalny człowiek chce doświadczyć uznania, a przynajmniej zauważenia ze strony swojego otoczenia.

Że co, że przesadzam?

Taak? A gdyby (odpukać!) tak raz zaspał i nie napalił w piecu? To od razu wszyscy przekonaliby się i zrozumieliby raz na zawsze, jak bardzo jest potrzebny!

No to niech już lepiej nie zaśpi.

A właśnie – może ktoś ma teraz ochotę zapalić? Nie? I bardzo dobrze!
Bo palenie (tytoniu) szkodzi.

--------------------

http://rozanystok.salon24.pl/698040,rzecz-o-paleniu

http://rozanystok.salon24.pl/591709,teatr-sposob-na-niepalenie

http://rozanystok.salon24.pl/737796,magiczne-slowo-usamodzielnienie


#Różanystok, salezjanie, resocjalizacja, trudna młodzież, uzależnienia

Zobacz galerię zdjęć:

Różanystok - zaułek przy b. klasztorze dominikańskim (dziś Dom Pielgrzyma)
Różanystok - zaułek przy b. klasztorze dominikańskim (dziś Dom Pielgrzyma) Różanystok, figura św. Józefa - przy b. klasztorze dominikańskim nasz skład opału - odpady z tartaku i stolarni i znów nasz skład opału - odpady  z tartaku i ze stolarni węglem też palimy :-) a to obrazek z naszej stolarni, polakierowane elementy się suszą nasza stolarnia - stanowisko do lakierowania
rozanystok
O mnie rozanystok

DUCHOWI SYNOWIE ŚW. JANA BOSKO - OJCA I NAUCZYCIELA MŁODZIEŻY

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo