Wczoraj popełniłem wpis o kradzieżach dokonywanych na pracodawcach przez ich pracowników. Większość komentarzy zamieszczonych pod tekstem był wprost zaskakując. Oto kilka z nich
· a co to ma wspólnego z patriotyzmem?? -do-kasac
·
szefostwo Kauflandu woli powiedzieć że pracownicy okradają, wtedy zadziała ubezpieczenie, niż powiedzieć że sprzedawany towar w Kauflandzie jest tak niskiej jakości, że nawet Polacy nie kupują. Nie jest tajemnicą, że te niemieckie firmy handlowe, w Polsce upychaja największe buble i świnstwa, za oferowanie takich w niemczech poszli by- bravo
· Znaczy się co - tylko w Polce kradną? Mamy się wstydzić przed całym światem i dokonać samolikwidacji? -Grim Sfirkow
· zacząłbym od tego pytania. IMHO największym złodziejem jest obecnie państwo właśnie. Łupi się bowiem tych, którzy uczciwie pracują przy pomocy rozmaitych podatków i rzesz biurokratów oraz innych urzędników -Actonik
· mnie tam się podoba jak pracodawcy okradają pracowników, nie dają umów a jak dają to na 1/2 etatu a tyrasz na cały, nie odprowadzają składek, nie płacą w terminie albo nie płacą wcale, nie interesuje ich coś takiego jak godziny nadliczbowe,bo nie liczą czasu pracy ,nie dbają o BHP, nawet każą tyrać na budowach we własnych itd. itp. nic dziwnego, że ludziska się bronią jak mogą. -ppor Dub
· większość takich wypadków jest w firmach których kadra "managerska" roluje państwo (na podatkach), akcionarjuszy (wyprowadzanie zysków itp) i pracowników (chyba wszystkie sieci hipermarkietów ).
Nie wspomnę przez grzeczność o kolegach Zbycha i Rycha.
Tak więc problem jest zdefiniowany przez pana w duchu GW ( moim zdaniem - bo Polacy to leniem, antysemici i złodzieje) - zupełnie bez dostrzeżenia faktu jak na pogłębienie tych problemów wpłyneła wojna, komunizm i "galopująca normalizacja"
PS. Ciekawy który z pańskich wymazonych kandydatów na prezydenta powie 11 XI - "Polacy nie kradnijcie" - jeśli żaden to wątpię w pańską uczciwość intelektualną ( zdaje się mi. pan kwestionował ostatnio wyniki tej ankiety ? ) -kosmolud.k
· Przykład, panie autorze, idzie z góry. Mamy aferę hazardową, gdzie "głowa" chciała okraść (a może już zdążyła okraść) społeczeństwo. Mamy aferę stoczniową, gdzie "głowa" okradła zarówno społeczeństwo, jak i firmy na kolosalne kwoty. Mamy aferę parkietową, gdzie głowa bezkarnie rąbnęła miliony. Ilość odkrytych złodziejskich afer na szczeblu politycznym w naszym kraju, poczynając od 1989 roku, przekroczyła wszystkie limity, choć stanowiły one zaledwie wierzcołek góry lodowej w morzu szwindlu i bezprawia.
Czepia się pan szeregowych obywateli, odwołuje się pan do ich kultury, dumy i innych wartości, a przecież oni robią to samo "co pomyśli głowa", na swoim małym podwórku. - MichałA.
·
· Przykład idzie z góry, a kradną w Kauflandzie obniżając zyski (i podatki) transferowane do RFN-u. Wraca mentalność narodu pod okupacją. -Rolex
· Gdyby w odpowiednim momencie zrobiono lustracje i wyslano pasc kozy tych ktorych programowali sowieci, nie bylo by problemu. A tak - homo sovieticus trwa i ma sie dobrze. A im lepiej sie ma, tym wiecej bedzie kradzione -pawel1
· Mylisz się, społeczeństwo jest bardziej uczciwe niż ci się wydaje, to ci złodzieje z wyższych sfer chcą zrobić z Polaków złodziei bo wtedy będa mogli coś bredzić o mentalności. A złodziejstwo elit, co pokazały ostatnie afery jest przeogromne i jest, jak dobrze zauważyłeś, pozwolenie elit na złodziejstwo, złodziejstwo swiuch i swoich łapówkarstwo. -bravor
Brawo rodacy! Skoro wszyscy kradną to i my kradnijmy, skoro kradną politycy to tym bardziej my kraść możemy. Przykład idzie z góry, więc my, tu na dole spokojnie możemy proceder złodziejki wcielać w życie na potęgę. Nic to, że złodzieja od złodzieja różni jeno suma złodziejstwa. Każdy kto wyciąga rękę po nie swoją własność jest złodziejem.
Usprawiedliwianie własnych czynów analogicznym postępowaniem innych jest do przyjęcia, jeżeli podmiot je głoszący ma 5 lat i właśnie sypnął piaskiem Kasię, bo tak postąpił Bartek. W innych przypadkach to aberracja logiki. Okradanie państwa czy współobywateli jest antypatriotyczne. Oszukiwanie niemieckiego pracodawcy jest równie nieuczciwe jak oszukiwanie jego polskiego odpowiednika. Obrona złodziejstwa może stanowić odpowiedź na pytanie, dlaczego nie rozwijamy się szybciej jako państwo. Złodziejstwo potępiane jest gdy dotyczy polityków z którymi nie sympatyzujemy lub gdy dotknie nas osobiście. W innych przypadkach wielokroć stosuje się zasadę – na biednego nie trafiło. Zupełnie niezrozumiałe jest tłumaczenie, że nasze – maluczkich złodziejstwo – nie powinno być potępiane, więcej ono jest wyrazem walki o byt. Cóż wszystkim walczącym życzę ze swej strony wyrozumiałych składów sędziowskich i krótkich wyroków.
Salonowi patrioci gotowi potępiać jedno złodziejstwo bronią drugiego, a za czas jakiś za pewne przeczytam, jaki to ten świat jest relatywizowany przez ciemniaków. A potem pójdą pracownicy np. KUFUNBUNGA głosować by w kraju panowało prawo i porządek.
Pozdrawiam
Inne tematy w dziale Polityka