Pamiętam dokładnie reakcje zwolenników PiS na wyśmiewanie wpadek zmarłego tragicznie Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Szeroki katalog zachowań, które nie były pozytywne dla Lecha Kaczyńskiego określane byłby przez jego zwolenników jako niegodziwość, antypolskość, haniebność itd. Po śmierci byłego prezydenta te oceny się zradykalizowały. Często można było usłyszeć argument, iż Lech Kaczyński był demokratycznie wybranym Prezydentem Rzeczpospolitej i chociażby z tego powodu należy go szanować. Z tym argumentem nie sposób się nie zgodzić.
Można zatem – w sposób logicznie uzasadniony – oczekiwać, iż głosiciele tychże argumentacji, w sposób naturalny, takim szacunkiem obdarzą nowo wybranego prezydenta. Rozumiem, iż skoro prezydent Lech Kaczyński był prezydentem, któremu należał się szacunek, to i Bronisławowi Komorowskiemu taki szacunek ze strony zwolenników Jarosława Kaczyńskiego się należy. Sytuacja przeciwna oznaczałby hipokryzję i obłudę, co stoi w opozycji wobec nauki Kościoła Katolickiego, co nie jest bez znaczenia.
Jak będzie zobaczymy. No ale, prawdziwi patrioci, jakich wśród wyborców Jarosława Kaczyńskiego nie brakuje zapewne zachowają się z klasą.
P.S.
Od jutrzejszego ogłoszenia wyboru Prezydenta RP do czasu złożenia roty przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym Państwo Polskie będzie funkcjonowało bez głowy Państwa.
Pozdrawiam.
Inne tematy w dziale Polityka
