Swieykowski Swieykowski
222
BLOG

UWAGA NA SENAT - PONURY OBRAZ

Swieykowski Swieykowski Polityka Obserwuj notkę 0

 

 
PONURY OBRAZ
                Rywalizacja o pojedyncze miejsca w senacie RP nabiera rumieńców. Nie jest to rezultat zaciętej polemiki na argumenty kandydatów. Rzeczywisty obraz malują ujawniane przez media fakty o poszczególnych pretendentach do senackich mandatów. Na Opolszczyźnie , jest nas osiemnastu. Kampania wyborcza dopiero się rozpoczyna a już jest co komentować. Kandydatowi PiS z Nysy Januszowi Sanockiemu właśnie PiS wycofał partyjne poparcie. Kandydat SLD Kazimierz Łukawiecki okazał się dawnym Tajnym Współpracownikiem nielubianych przez większość społeczeństwa służb PRL. Robert Węgrzyn wyrzucony z PO, kilka dni temu został publicznie okrzyknięty jako jeden z trzech parlamentarzystów którzy spowodowali największą kompromitację   parlamentu RP. Na forum regionalnej gazety NTO przeczytałem jeszcze list mieszkającego obecnie w Niemczech byłego nauczyciela na Opolszczyźnie, pełen pretensji i uszczypliwości w stosunku do kandydata Mniejszości Niemieckiej   Józefa Kotysia.
                To przerażające. Proszę zwrócić uwagę, że pierwsze trzy nazwiska znalazły się na czołówkach doniesień ogólnopolskich i wszystkie trzy pochodzą z naszego regionu. Przypomina mi to okres ostatnich rządów lewicy w regionie. Zakończyły się one wielkimi skandalami finansowo-korupcyjnymi. Niektóre procesy ciągną się do dzisiaj. Bohaterowie tamtych wydarzeń teraz, pomału opuszczają więzienia. To wszystko jest jeszcze bardzo świeże w pamięci, a media dostarczają nam już faktów o nowych bohaterach. Różnica polega na tym, że teraz negatywni bohaterowie reprezentują już różne opcje polityczne.  Zatem ,  posiane wówczas zalążki zdążyły wykiełkować i ujrzeć światło dzienne a choroba się rozprzestrzeniła. Czyżby jakieś fatum wisiało nad regionem? Nie wiem, ale początek kampanii wydaje się koszmarny.
                Senat, jako  izba wyższa polskiego parlamentu, z definicji, tradycji a także i doświadczeń w III RP, w odczuciach powszechnej opinii społecznej powinna stanowić zgromadzenie ludzi poważnych, dojrzałych doświadczeniem i osiągnięciami. Wielokrotnie w ostatnich latach dzięki senatowi udawało się łagodzić napięcia w parlamencie i korygować stanowione prawo. Ten obraz, to wrażenie powinno się w świadomości ludzi pogłębiać, utwierdzać, dominować. By tak się działo do senatu muszą trafić ludzie naprawdę godni i warci społecznego zaufania. Tu nie ma miejsca na żarty, dowcipy i przekręty. Takowych nie powinno być w sejmie. Skoro jednak tam się zdarzają, to tutaj dla nich, dla kuglarzy, dowcipnisiów znad stawu, krętaczy miejsca powinno zabraknąć.
               Senator to , według mnie, człowiek, który nie idzie do polityki dlatego, że istnieje możliwość zamienienia średniej pensji urzędnika , na dwukrotnie czy trzykrotnie wyższą pensję senatora. Generalnie, do polityki powinni trafiać ludzie już zamożni. To pozwala człowiekowi w całości oddać się polityce jako działaniu na rzecz kraju i społeczeństwa i uwalnia go od jakichkolwiek pokus mogących przysporzyć korzyści materialnych.  Jeżeli nie jesteśmy w stanie spełnić tego kryterium w wyborach do sejmu, to już do senatu, gdzie wybieramy tylko 100 polityków wydaje się iż powinien to być warunek podstawowy. Wyborcy powinni także wiedzieć, że kandydatem na senatora może zostać tylko taka osoba, która jest wolna od jakichkolwiek sensacji, pomówień czy podejrzeń. Nawet najdrobniejsze – świadome czy przypadkowe –skazy na życiorysach bezwzględnie powinny eliminować ludzi z list kandydatów.
                Skoro nie gwarantują tego odpowiednie regulacje prawne. Skoro wstępna selekcja gremiów partyjnych jest ograniczona tylko do kandydatów delegowanych jakby przez partie i też jak pokazują nasze, opolskie przykłady , nie zawsze najlepsza , to muszą tego dokonać wyborcy.  Stąd tak liczne  apele , by do urn poszło nas jak najwięcej. Idzie przecież o to, aby nasz parlament nie musiał marnować czasu i posiedzeń na dyskusjach nad votum nieufności ministrów o których wiadomo, że i tak opozycja nie jest w stanie ich odwołać, albo na odpowiedzi ministrów na pytania posłów o to czy nad lotniskiem była naturalna czy sztuczna mgła. Na takich harcach tracimy wszyscy. Brakuje w ostateczności czasu na załatwianie spraw bieżących.
                Warto dołożyć starań, byśmy nie musieli się wstydzić za pojedyncze słowa, niby złote myśli , czy wręcz zachowania polityków z najbliższego nam otoczenia. Ogromną rolę mają tu do spełnienia dziennikarze. Media kreują postacie. Media poprzez swoje publikacje powinny być pomocne ludziom w dokonywaniu wyborów. Czy są? Mam wrażenie, że nadal wyłącznie koncentrują się na szukaniu sensacji. Analiza  nazwisk kandydatów tzw. niezależnych pozwala natomiast  stwierdzić iż senat , a przynajmniej listy kandydatów, spełniają rolę politycznego śmietnika. Jakoś dziwnie źle się z tym czuję. .
Nie trzeba być politykiem, by wiedzieć, że taki niby niezależny, w pojedynkę, samotnie niczego  ,ani dla swoich wyborców, ani dla swego regionu nie załatwi . Może natomiast zdobyć synekurę o jakiej cała reszta może tylko pomarzyć. Senator niezależny, to w praktyce osoba wyjęta spod prawa / immunitet/ , pozbawiona jakiejkolwiek kontroli / bo jest niezależny/ . Pozbawiony jakichkolwiek obowiązków merytorycznych, bo przecież niezależny. Poza jednym obowiązkiem bycia na posiedzeniach komisji i senatu. Ale i tu można przecież pokazać zwolnienie lekarskie. Przed wyborcami w regionie nie musi się tłumaczyć. Jeżeli nawet ktokolwiek go zapyta, to grzecznie wytłumaczy, że on jest niezależny i nie ma mowy, by ktokolwiek z poważnych decydentów chciał z nim o poważnych problemach rozmawiać. Ustawodawcy fundnęli nam kilka, dobrze opłaconych fotelików za siedzenie na których będziemy płacić wszyscy.   Mają  więc o co walczyć. Chyba że wyborcy się ockną i zdadzą sobie sprawę iż zanim postawią przy nazwisku krzyżyk, spróbują poznać kto za tym nazwiskiem się kryje i co sobą reprezentuje. Tym razem, naprawdę głos wyborcy będzie miał znaczenie.
Swieykowski
O mnie Swieykowski

Najpierw marzec i grudzień 68 i 70 w Krakowie jako student. Potem w Radio w Łodzi i w TVP W-wa jako dziennikarz. Od 1979 emigrant w Szwecji. Od 1982 dziennikarz w RP RWE w Monachium.Od 1995 działalność gospodarcza w Polsce. Od 2011 senator RP . Związany z PO.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka