Rybitzky Rybitzky
28
BLOG

Deszcz i niepodległość

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 8

Listopad to nie jest w naszym kraju najweselsza pora. Ciemno, zimno, pada deszcz i w każdej chwili może zacząć prószyć śnieg. I pośród tej słoty Polacy szykują się do obchodów najważniejszego narodowego święta. Zmoknięte flagi smętnie owijają się wokół masztów.

Oczywiście, tak to wypadło, że kluczowe wydarzenia 1918 roku miały miejsce akurat na jesieni. A jesień jest, jaka jest – zwłaszcza w listopadzie. Nie zmienia to faktu, iż to właśnie aura sprawia, że nasz Dzień Niepodległości zdaje się być nieco... wybrakowany. Zwłaszcza w porównaniu z pełnymi blasku świętami narodowymi Francuzów lub Amerykanów.

Jednakże z drugiej strony – nie ma powodów do narzekań. Mamy jeszcze aż dwa święta narodowe w pełnym słońcu – 3 maja oraz 15 sierpnia. Zwłaszcza rocznica Bitwy Warszawskiej zyskuje w ostatnich latach na znaczeniu (głównie dzięki randze, jaką nadał temu dniu Lech Kaczyński). 15 sierpnia to najlepszy czas na spektakularne parady, historyczne rekonstrukcje i rodzinne pikniki pod dumnie powiewającymi biało-czerwonymi sztandarami. Tego dnia coraz godniej świętujemy gigantyczny triumf Polski.

Może więc należy się pogodzić z jesienią, która nadaje Dniu Niepodległości nieco melancholijny charakter. Tym bardziej, że melancholia tak naprawdę dobrze temu świętu pasuje. Przecież 11 listopada 1918 nie był, niestety, końcem polskich tragedii.

Świętujmy więc naszą Niepodległość brodząc w kałużach i ciesząc się, że akurat możemy to robić.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka