Rybitzky Rybitzky
484
BLOG

Lorelei, czyli nie ma flagi nad Wawelem

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 17

Skała Lorelei to dla Niemców legendarne miejsce. W tym miejscu Ren opływa wzgórze, którego zbocza niemal pionowo wiszą nad rzeką. Tu żeglarzy wabiła syrena, i tu miał być schowany skarb Nibelungów.
 
Jest jasne, iż niemiecki romantyzm odegrał sporą rolę w kształtowaniu ideologii hitleryzmu. A wiadome konsekwencje zbytniej fascynacji Wagnerem sprawiły, iż dzisiejsi Niemcy dosyć niechętnie podchodzą do manifestowania narodowej symboliki. Mimo tego, na skale Lorelei powiewa czarno-czerwono-złota flaga. Tutaj bowiem, nad falami Renu, narodził się niemiecki naród.
 
Niemieckie flagi, tylko o odmiennym wzorze i nieco innej kolorystyce, przez ponad pięć lat powiewały także nad skałą wawelską. Oglądając zdjęcia siedziby polskich królów zamienionej w stolicę Hansa Franka, bez trudu można dostrzec na wieżach Wawelu gigantyczne sztandary ze swastyką.
 
Dziś, spacerując wokół świętego dla Polaków miejsca, nie ujrzy się tam bynajmniej biało-czerwonej flagi. Nasz sztandar wędruje na wawelskie maszty tylko w święta narodowe. 11 listopada polska flaga powiewała dumnie nad Wawelem – a następnego ranka została szybko zdjęta.
 
Nic w tym, niestety, dziwnego, jeśli zna się obowiązującą w Polsce praktykę. Zwiedzający np. Francję lub Włochy turysta natychmiast wie gdzie jest. Narodowe flagi wiszą tam bowiem przed szeregiem budynków – chociażby przed każdym posterunkiem żandarmerii i policji.
 
W Polsce dużo łatwiej zobaczyć na ulicy barwy innych krajów, niż naszego własnego. We Wrocławiu, na Starym Mieście, spotkamy flagi Wielkiej Brytanii, Austrii, Danii (konsulaty), USA (American Corner), Kuby (kubańska knajpa). Polskiej nie ma żadnej – nawet przed ratuszem.
 
W Warszawie biało-czerwonych flag jest więcej, ale to przecież stolica – pełna urzędów państwowych oraz miejsc historycznej pamięci. Lecz tu i tak można przejść od Pałacu Prezydenckiego po Sejm i nie zobaczyć pomiędzy żadnej narodowej flagi. W Rzymie, Paryżu, Londynie taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia.
 
Zostawmy jednak resztę kraju i wróćmy do Krakowa (gdzie zresztą także łatwiej ujrzeć włoską flagę przed pizzerią, niż polską gdziekolwiek), zadając jedno pytanie: Czemu nad Wawelem, centrum naszej państwowości, nie powiewa biało-czerwona flaga?
Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka