Zapytany o to, czym Solidarna Polska różni się od PiS Zbigniew Ziobro stwierdził, że za wcześnie na ujawnianie pewnych faktów. I tą sceną można by podsumować występ dawnego "delfina" PiS w programie "Janke i Kozak" – Ziobro nie zaprezentował się bowiem jako polityk z własną wizją.
Owszem, szef Solidarnej Polski mówił pewnie i sprawnie omijał pułapki – widać, że z mediami radzi sobie świetnie – ale był aż przesadnie spokojny. Oglądałem na żywo, obejrzałem potem parę fragmentów z odtworzenia – i przyznam, że nie za bardzo w ogóle do mnie docierało, co Ziobro mówi.
Przyspieszonych wyborów raczej nie będzie, a więc następne odbędą się dopiero w 2015 roku (prezydenckie i parlamentarne obok siebie – tak jak w 2005). Ziobro i jego nowa partia mają więc czas na przygotowanie strategii i budowanie pozycji. Znając dynamikę wydarzeń na polskiej scenie politycznej wiemy, że nic nie wiemy i Solidarna Polska może nawet wyrosnąć na poważnego gracza – czemu nie? Jednakże ja osobiście niczego specjalnego się po dzisiejszym gościu "Janke i Kozak" nie spodziewam.
Patrząc bowiem na Zbigniewa Ziobrę – nie tylko w tej chwili – wyraźnie widzę, że nie jest to gracz takiego formatu jak Jarosław Kaczyński lub Donald Tusk. Świadczy o tym chociażby fakt, w jak łatwy i szybki sposób Ziobro dał się "wymiksować" z PiS.
Każda osoba znająca realia współczesnej polskiej polityki wie, jak trudno obecnie powołać od zera nową partię polityczną. Palikotowi się udało, by znalazł całkiem niewykorzystany fragment elektoratu. Ziobro nie ma takiej szansy, bo PiS po prawej stronie nie pozostawiło wiele miejsca. Poza tym Palikot jest człowiekiem dużo mniej uprzejmym od Ziobry i łatwo uprawiać mu populizm, siejąc nienawiść na wszystkie strony.
Być może Ziobro nas zaskoczy i okaże się, że nie jest takim grzecznym panem Zbyszkiem. Ale "niegrzecznym" trzeba było być przed opuszczeniem PiS. Gdyby Ziobro zawalczył o przywództwo w PiS, miałby szansę na prawdziwą karierę przywódcy. A tak, zostaje mu tylko rola statysty.
Zaraz, zaraz – powie ktoś – niby jak miał Ziobro obalić Kaczyńskiego? No właśnie nie wiem. Ale tak samo nie wiem, na co teraz liczy Ziobro. Czy bowiem jest w PiS, czy też nie, to Kaczyński nadal jest de facto jego szefem. Tylko ewentualne kardynalne błędy szefa PiS mogą Solidarnej Polsce dać szansę na zaistnienie.
Inne tematy w dziale Polityka