Demonem intelektu to doktor Brunon K. nie jest. Na Naszej Klasie 4 lata temu dyskutował ze znajomymi o swoich pirotechnicznych zainteresowaniach, pisząc m.in.: A filmy o wybuchach mam i wielu mnie namawiało, zebym je w internecie pokazal wszystkim. Jednak ja wole tylko prywatnie pokazywac takie filmy a to z jednego waznego powodu. Nie wiem dokladnie, po ilu latach tego rodzaju przestepstwo ulega przedawnieniu (…)
Internauci natychmiast zauważyli, że na opublikowanych przez ABW nagraniach z rzekomych „wybuchów próbnych” przed zamachem widnieją daty sprzed 11-12 lat. Myślałem, że to po prostu nieustawiony datownik, ale jak widzimy, sam Brunon K. 4 lata temu przyznał się, że nagrał „swoje” wybuchy wiele lat temu. To już wtedy się szykował do zamachu? Na Buzka, Millera czy Kwasniewskiego?
Oczywiście nie znaczy to, że w ostatnim czasie Brunon K. nie mógł na serio przygotowywać się do zamachu. Chociaż pewien niepokój budzi fakt, że jak już się okazuje, grupa jego rzekomych współpracowników składała się z... agentów ABW. Tak, czy inaczej, Brunon K. jest człowiekiem, który robił bomby, wiedział, że to przestępstwo i.. chwalił się w tym przez lata w internecie.
Inne tematy w dziale Polityka