Rybitzky Rybitzky
1152
BLOG

John Godson walczy z rasizmem, czyli tylko PiS to faszyści

Rybitzky Rybitzky Polityka Obserwuj notkę 10

O Johnie Godsonie usłyszałem pierwszy raz (podobnie jak cała Polska) w czerwcu 2009 roku. Wtedy to ówczesny radny PO z Łodzi opublikował list otwarty do europosła PiS Ryszarda Czarneckiego, z oburzeniem krytykując użycie przez Czarneckiego sformułowania „Murzyn zrobił swoje”. Przedstawiam niżej całą treść listu, żebyśmy mogli sobie przypomnieć, z jaką pasją wyrażał się Godson:

Panie Pośle,

Jestem oburzony Pana wpisem na blogu pod tytułem „Oszukana Danka, czyli Murzyn zrobił swoje”. Moje oburzenie budzi fakt, że Pan pisząc o Pani Danucie Hubner – przedstawia ciemnoskórych „Murzynów” jako ludzi tylko do „czarnej roboty”. Jestem zaskoczony gdyż, chyba Pan kształcąc się w Anglii powinien dawać przykład szacunku dla odmienności.

To nie pierwszy raz, kiedy ktoś z pańskiego ugrupowania obraża ciemnoskórych. Uczynił to już Jarosław Kaczyński (ws. Gabonu) oraz Poseł Artur Górski („Koniec białej cywilizacji”).

Apeluję do Pana i pańskiego ugrupowania o wstrzymanie się od takich działań, które

graniczą z faszyzmem.

Z poważaniem,

John Godson

Ostro, prawda? Nawet słówko o faszyzmie się znalazło, a wtedy to jeszcze nie było modne.

Przyznam, że uznałem reakcję radnego Godsona za nieco przesadzoną. Polszczyzna jest, jaka jest, nawet „Gazeta Wyborcza” pisała po wyborze Obamy w 2008, że „Murzyn prezydentem USA”. W dodatku przecież Czarnecki nie mówił nic o Afrykanach.

Ale na aferę to wystarczyło, oczywiście odpowiednio rozdmuchaną przez wiodące media. Wiodące media nie czuły się jednak w obowiązku zająć rasistowskimi kpinami, jakie urządzili sobie z Godsona Wojewódzki i Figurski w grudniu 2010 roku. Pisałem o tym na blogu dzień później:

Wojewódzki wraz z Michałem Figurskim podczas wczorajszej audycji "Poranny WF" na antenie Eski Rock zajęli się tematem nowego posła. Program zamienił się w wyliczankę wszelkich wyzwisk wobec Afrykańczyków. Z ust panów WF mogliśmy usłyszeć m.in. takie słowa:

Godson pochodzi z Nigerii (…) Prezydent Nigerii zjadł swojego poprzednika.”

Dlaczego Nigeryjczycy mają płaskie nosy? Żeby mogli chłeptać wodę z kałuży.”

Jeśli na Murzyna, yyy, przepraszam, oponę założysz łańcuchy to zaczyna rapować.”

I tak dalej. Potem "dziennikarze" zaczęli dzwonić do ośrodków zdrowia podając się za posłów i żądając szczepień na tropikalne choroby, które bez wątpienia przywlókł Godson. W trakcie programu ogłoszono sondę:

Czy uważasz, że:

- Czarny to zło.

- Dziki też człowiek.”

Panów WF najbardziej chyba jednak bawiło puszczanie wypowiedzi mówiącego płynną polszczyzną Godsona i... powtarzanie jego słów, jakby trzeba ja było tłumaczyć na polski.

Kiedy tworzyłem ten wpis nie przesłuchałem całej audycji. Dopiero potem dotarłem do całości i usłyszałem, że Wojewódzki i Figurski kpili też z czwórki dzieci Godsona, wyśmiewając się z ich imion.

Dodzwoniłem się nawet do samego polityka (który miał właśnie objąć mandat poselski na miejsce Hanny Zdanowskiej) z zapytaniem, jak zareaguje na to morze bluzgów, które popłynęło nie tylko w jego stronę, ale w stronę jego rodziny. Myślałem, że skoro tak ostro Godson zareagował niegdyś na w sumie niewinne słowa Czarneckiego, to teraz dopiero będzie się działo...

Ale nie. Ku mojemu zaskoczeniu Godson praktycznie stwierdził, że dla niego sprawy nie ma. Zdziwiłem się mocno, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem, że Wojewódzki to osobisty kumpel Tuska (a przynajmniej tak twierdzi).

Podobnie niespodziewanie cierpliwy dawny pogromca pisowskiego faszyzmu okazuje się teraz, gdy po głosowaniu ws. związków partnerskich zalała go fala rasizmu ze strony „liberałów”. Najpierw sam Godson opublikował list, w którym prawnik (!) ze znanej poznańskiej kancelarii napisał do niego:

Do Pana, który mimo wszystko jest (chyba?) trochę inteligentniejszy od swoich kolegów, chciałbym więc napisać jeszcze jedno słowo: CZARNUCH. Niech Pan to sobie przemyśli, Panie Pośle.

Koledzy prawnicy zaczęli jeszcze bronić autora tych słów, wyjaśniając, co niby autor miał na myśli. Sam dr Michał Roszak jednak w końcu przeprosił posła Godsona (i tu pojawia się pytanie – czemu przeprosił, skoro ponoć nie było za co przepraszać?).

Tymczasem internet zaczęły zalewać tworzone przez zwolenników tolerancji i postępu memy, w których Godson jest obrażany całkiem jednoznacznie. Nie słychać jednak krytyki takiego stanu rzeczy ani z jego strony, ani ze strony takiego np. Tomasza Lisa, który ledwie w poprzednim numerze „Newsweeka” przestrzegał przed rzekomym prawicowym rasizmem i antysemityzmem.

Najwidoczniej faszystą może być w Polsce tylko „pisowiec”, a od poprawnych politycznie poseł Godson chętnie przyjmie każde splunięcie. Cóż, proszę bardzo. Szkoda tylko jego rodziny.

Rybitzky
O mnie Rybitzky

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka