Rymasz Rymasz
1733
BLOG

Nasza zima zła, czyli dlaczego PiS też jest zły

Rymasz Rymasz Polityka Obserwuj notkę 2

O tym, że rząd PiS to rząd zły było wiadomo dzień po wyborach, jeszcze kiedy rządu PiS nie było. Ale ponieważ PiS to zło, a podstępny Kaczyński to zbrodniarz, nie trzeba było nawet czekać, aż rząd zostanie powołany i zaprzysiężony przez złego prezydenta, który jest zły również dlatego, że jest z PiS i o którym było wiadomo, że jest złym prezydentem już podczas ogłaszania wstępnych wyników wyborów exit poll w dniu wyborów o 20:00.

 

Rząd i prezydent z PiS udowadniają, że są źli codziennie, w każdej minucie, w każdej sekundzie nawet. Najpierw podstępem, dokonując jawnego zamachu stanu i łamiąc konstytucję, niedemokratycznie, bo większością głosów, wygrali wybory prezydenckie i parlamentarne. W sposób oczywisty spowodowało to narastające niezadowolenie społeczne wśród wyborców, którzy głosowali na inne partie, bądź też na wybory nie poszli, które manifestuje się na licznych manifestacjach, na których manifestanci, którzy nie głosowali na PiS tłumaczą światu, że nie podoba im się, że są tacy, którzy z nimi teraz nie manifestują i na PiS głosowali. Po podstępnym i brutalnym przejęciu władzy PiS mąci, jątrzy, prześladuje pokojowo i przyjaźnie nastawionych dziennikarzy i polityków opozycji. Zamiast powołać na premiera doświadczonego i sprawdzonego polityka z uwielbianej przez naród partii, która wyborów nie wygrała, samolubnie powołali polityka, który nigdy nie był premierem i to na dodatek jest z PiS. Zamiast pozostawić na stanowiskach sprawdzonych przez lata, wypróbowanych specjalistów obsadzonych przez poprzednią ekipę, bezczelnie robią to co robi każda nowa władza na całym świecie – wymieniają kadry, ale w związku z tym, że robi to PiS to jest to łamanie standardów i gwałt na demokracji. Na dodatek zamiast zająć się sprawami wagi najwyższej, zamiast ulżyć niedoli obywateli, zajmują się dyrdymałami tylko po to, żeby wyprowadzić z równowagi pokojowo i przyjaźnie nastawioną do władzy opozycję i ich wyborców.

 

Czym PiS powinien się zająć w pierwszej kolejności? Walką z tym, co nam obecnie dokucza najbardziej! Zimą.

 

Zima jest zła, bo zimą jest zimno, a ludzie to nie są morsy ani niedźwiedzie polarne. Wyewoluowaliśmy bez ciepłych futerek i to jest oczywisty, jednoznaczny i ostateczny dowód na to, że zima jest nieludzka. Zresztą już przedszkolaków uczy się tej oczywistej prawdy. “Huhuha, huhuha nasza zima zła!” śpiewają przerażone maluchy. A czy istnieje analogiczna piosenka dla innych pór roku? Czy grupa muchomorków śpiewała kiedykolwiek na rytmice “Hohohe, hohohe nasze lato złe!”? Nigdy! Bo lato jest dobre. Przyjazne. Ciepłe. A zima to wredna, bezlitosna suka.

 

Zima zabija. Rośliny których nie zabiła przerażone pozbywają się widocznych oznak życia, zrzucają w trwodze liście i próbują dotrwać w hibernacji do wiosny. Podobnie biedne zwierzęta. Ptaki uciekają w popłochu ile sił w skrzydłach. Niedźwiedzie i susły zakopują się głęboko w jamach i zasypiają w nadziei na pobudkę w słoneczny, wiosenny ranek, kiedy już przeminie ta groza. Biedne jelenie szukają pomocy u ludzi, bo bez wsparcia od cywilizowanych istot bezlitosna zima by je po prostu zagłodziła na śmierć.

 

Zima jest szkodliwa dla ekonomii, bo zmusza nas do ponoszenia olbrzymich nakładów na izolowanie i ogrzewanie domów, biur, samochodów – wszelkich miejsc, w których przebywają ludzie. Ile wydajemy na kupno ciepłych ubrań i butów? A ponieważ najlepiej chronią nas futra, to gdzie jest WWF czy inny Green Peace ja się pytam? Dlaczego już we wrześniu nie rozpoczynają wielkich protestów przeciwko zimie? To oni zamiast kodeistów powinni stać pod pałacem prezydenckim i wrzeszczeć “Duda, zdelegalizuj zimę!”. Pomyślcie ile przedszkoli i żłobków można by wybudować za miliardy bezpowrotnie puszczone kominami na produkcję ciepła dla wychłodzonych sypialni, salonów, klas szkolnych, izb pierwszej pomocy, poczekalni dworcowych... A ile wydajemy na odśnieżanie! Ile dobra można by uczynić gdyby nie zima!

 

Dużo łatwiej zimą o nieszczęście niż latem. Bo dni są krótkie, a przez większą część doby panuje przygnębiająca i powodująca depresje i samobójstwa ciemność. Kierowcy w mroku nie widzą dobrze pieszych (i innych przeszkód), ich samochody na ośnieżonych i oblodzonych drogach wpadają w poślizgi i powodują wypadki. Sami piesi (i inne przeszkody) też narażeni są na kontuzje z powodu upadków na śliskich chodnikach. Nieszczęśnicy próbujący się rozgrzać z pomocą napojów z domieszką alkoholu są narażeni na zamarznięcie w zaspie, gdy zziębnięci wracają po ciemku do swych domów. Jeszcze gorzej gdy nie mają domów! Latem bezdomnym nie grozi śmierć z wyziębienia.

 

A lawiny, zamiecie, kruchy i zdradliwy lód, gołoledzie, burze śnieżne!? Ileż niesłychanych niebezpieczeństw ma w zanadrzu ta wredna suka zima! Trylogię co najmniej można by popełnić w próbie opisania całego bezbrzeżnego zła, którym zima ocieka jak pysk mastiffa śliną. Zima unurzana jest w źle jak kąsek na widelczyku fondue w sosie serowym. Zima i zło to synonimy!

 

Tak, wiem, są nieszczęśnicy, którzy lubią zimę, wychwalają jej rzekome “uroki”, takie jak np. zjeżdżanie na nartach. Niebezpieczni szaleńcy! To tak, jakby wychwalali połykanie żyletek! Zjeżdżanie na nartach jest niesłychanie niebezpieczne! Na każdej parze nart powinny być identyczne ostrzeżenia jak na paczkach papierosów. Wielkimi bukwami, w poetyce nekrologu powinno na każdej narcie grzmieć “Jazda na nartach powoduje kalectwo i trwały uszczerbek na zdrowiu”! Nie ma żartów, jeśli chodzi o ludzkie zdrowie. Nie ma żartów, jeśli chodzi o zimę.

 

Wniosek jest jeden.

Zima powinna zostać raz na zawsze zakazana. Ale ani parlament, ani rząd, ani prezydent  nie zdelegalizowali zimy śmiałym i zdecydowanym aktem prawnym. Słyszeliście o takim projekcie uchwały? A przecież członkowie partii, która by się przyczyniła do delegalizacji zimy, dzięki takiej męskiej decyzji przez lata mogliby codziennie na bańce wjeżdżać w grupę ciężarnych zakonnic na pasach jak kula w kręgle przy strike’u, a i tak reelekcję mieliby w kieszeni.

 

A czym zajmuje się władza, zamiast zająć się rzeczą najważniejszą? Jakimiś pierdoletami w rodzaju Trybunału Konstytucyjnego. Zamiast naprawdę ulżyć obywatelom i zimę raz na zawsze, skutecznie zdelegalizować rujnują polską demokrację przepychając w parlamencie kolejne ustawy niedemokratyczną większością głosów (poprzednia władza przynajmniej uczciwie głosowała, PiS swoje ustawy brutalnie przepycha). Nie zakazują zimie być zimą i najwyraźniej tego zrobić nie planują. Dlatego PiS nie jest i nie będzie moją władzą!

 

A jeszcze przy tym wszystkim ich prezydent jeździ na nartach!

 

PS. W ni jednych wyborach parlamentarnych czy samorządowych nie oddałem głosu na PiS lub PO.

Rymasz
O mnie Rymasz

Motto: "To, co się dzieje, nie jest ważne. (...) Ważna jest natomiast lekcja moralna, jaką możemy wyciągnąć z wszystkiego, co się dzieje" John Steinbeck "Tortilla Flat"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka