Skok na Ojca Świętego

Jako podejrzliwy tropiciel spiskowej teorii dziejów uważam, że siły zła chcą zabić papieża. Wybrano niewinną formę śmierci. Przewrócić chłopa, żeby rąbnął głową w posadzkę. Wszelkie brednie o chorej psychicznie są tylko niedorzecznym usprawiedliwianiem. W krajach islamskich za taki czyn ta skoczna wysportowana 25-letnia Susanne Maiolo byłaby natychmiast ukamienowana. A gdyby skoczyła na papieża kilka wieków wcześniej - spłonęłaby na stosie. Lula2, 2009-12-26 12:43. Jeśli ktoś już w sieci ten fragment czytał, to chyba wolno cytować samego siebie? Ten skok najbardziej mi się spodobał. Leciała przez barierkę jak Małysz na mamuciej skoczni. Dlaczego chciała to zrobić? Kto ją szkolił? W jakim psychiatryku, bo tam też można werbować wojowników, a potem zgonić winę na wariata.

Dlaczego biały chrześcijanin przegra z czarnym muzułmanem?

Nigeryjczyk 23-letni Umar Faruk Abdulmutallab 25 grudnia 2009 roku leciał z Nigerii do Jemenu. Na lotnisku w Lagos wsiadł do samolotu lecącego do Amsterdamu. Tam wszedł do Airbusa 330 z Amsterdamu do Detroit linii Northwest wraz 278 pasażerami i 11 członkami załogi. Gdy samolot zaczął podchodzić do lądowania Nigeryjczyk próbował zdetonować bombę. Zamach spalił na panewce. Bomba, wszyta w ubranie nigeryjskiego zamachowca, była bardzo nowoczesna. Ważyła zaledwie 80 gramów. Nie wybuchła tylko dlatego, że zapalnik był zbyt mały lub zbyt słabo połączony z ładunkiem. 23-latka wyposażyła w nią jemeńska Al-Kaida - twierdzą amerykańskie media. Umar Faruk Abdulmutallab studiował w Londynie inżynierię. Mieszkał w luksusowym apartamencie. Nikt nie wie jak udało mu się przejść przez wszystkie kontrole. Dlaczego żadna bramka nie wykryła ładunku?

Tymczasem w niedzielę 27 grudnia 2009 roku miała miejsce powtórka próby zamachu z piątku czy zwykły przypadek? W samolocie linii Northwest (Delta Airlines) z Amsterdamu do Detroit, z 255 pasażerami na pokładzie, znów musiała interweniować załoga. Chwilę przed lądowaniem, w toalecie na długo zamknął się nigeryjski pasażer. Jak oceniło jednak FBI, nie był to "poważny incydent".

Agencja Associated Press podała, że na pokładzie maszyny zatrzymano Nigeryjczyka, który zamknął się w samolotowej toalecie. - Kiedy członkowie załogi wypytywali go, co się stało, ten sprawiał wrażenie bardzo zdenerwowanego - dodaje CNN.Podejrzany pasażer groził też załodze i współpasażerom, a wcześniej wielokrotnie chodził do toalety, by ostatecznie zabarykadować się w niej na godzinę.Do tej pory udało się ustalić, że mężczyzna swą podróż rozpoczął w Lagos, podobnie jak jego poprzednik - niedoszły piątkowy zamachowiec. Nie miał przy sobie żadnego bagażu.

Czy FBI (Federalne Biuro Śledcze) jest tak naiwne jak jego komunikaty. Po co facetowi bagaż, skoro planował śmierć pasażerów i własny zgon? Zaglądał do toalety. Nie wychodził z toalety, bo pewnie miała w niej być ukryta przez kogoś innego malutka supernowoczesna bomba. Szukał tego ładunku. FBI twierdzi, że piątkowa próba zamachu to nie jest część większego planu. A po co im większy plan? Żeby wpadli totalnie? Właśnie to co robią jest wyrafinowane i budzi najwięcej strachu.

„Zamach miał na celu wywołanie nowej globalnej wojny między muzułmanami a chrześcijanami" - twierdzi "Daily Mail". Zdaniem brytyjskich dziennikarzy miała to być także zemsta na Amerykanach za otwarcie kolejnego frontu wojny z terrorem. Al-Kaida rozszerzyła swoje działania do Somalii i Jemenu. To oznacza, że jest wciąż groźna, a nawet groźniejsza niż dotychczas - wyrokuje z kolei "Observer".

Biali dlatego przegrają z czarnym islamem, ponieważ wyznawcy Allaha gotowi są oddać życie za swoją religię. Biali mają tylko pełne usta Jezusa i Maryi wiecznej dziewicy. Piąte nie zabijaj. No to sami zostaną zabici. 80-gramowa bomba wszyta w ubranie? Kto by pomyślał o takim cacku. Boje się! Przecież u nas tak uzbrojony zamachowiec może wejść do PiSu czy PO a nawet do SLD i PSL, może odpalić ładunek i samemu ponieść śmierć ale wypleniłby nepotyzm, złodziejstwo, obłudę, kłamstwa. Chętnych do polskiego dżihadu nie widzę. Na tej zasadzie codziennie w Iraku od większych podkładanych bomb giną dziesiątki ludzi.

Błędne koło nagłej śmierci

W Polsce giną codziennie ludzie na drogach. Stos trupów. Też dobrowolnie. Jakoś nikt się tym nie przejmuje. Władza potrafi tylko zabronić stawiania krzyży przy szosach, w miejscach gdzie z powodu wypadków były ofiary śmiertelne. Bezwyznaniowa władza bezwyznaniowego państwa nie może pozwolić, aby tereny wzdłuż tras szybkiego i wolnego ruchu zamieniały się w nieskończenie długi cmentarz. Bo co sobie zagraniczni turyści pomyślą? Że najlepszym środkiem lokomocji dla Polaków jest furmanka ciągnięta przez konie?

Polacy mają w d.... prawo, sądy, policję – pisze takisobie 2009-12-27 11:35

Wymiar sprawiedliwości jest w zapaści. Apele o rozwagę nie pomagają? Należy więc przykładnie karać za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu. Jeżeli już sprawa trafi do sądu to co się dzieje? Pobłażliwi sędziowie wydają takie same wyroki no bo i wymiar sprawiedliwości często jest zatrzymywany za jazdę po pijaku. Błędne kolo się zamyka.

Smutek blogera

Wielu blogerów w czasie świąt napisało wiele świetnych tekstów. Czytając te szczegółowe analizy podziwiałem blogerski warsztat. Znajomość rzeczy. Nowoczesny język. A na mnie w tym czasie spadła jakaś czarna pesymistyczna zasłona. Wydawało mi się, ze idę jak koń z klapkami na oczach. Do przodu ale nie widzę co dzieje się po bokach. Wolność słowa w mediach potrafi dać człowiekowi w kość. „Polska jest jak dziecko z garbem. Nie wyzdrowieje” – powiedział Kuba Wojewódzki w swoim programie w TVN. To jest skrajna błyskotliwość. Nie zgadzam się z taką definicją…

Zbigniew Ryndak