Wiosna 2011 roku nie przynosi Polsce spokoju. Wdowy po tragedii smoleńskiej jak niecodzienne gwiazdy żałoby przytłaczały nas w telewizji swym bólem i rozpaczą. Jarosław Kaczyński przybity śmiercią brata, bratowej i 94 osób z elity państwa, wypowiedział bezkompromisową walkę obecnemu polskiemu rządowi, premierowi, prezydentowi i całej Rosji. Wszyscy czekamy na ostateczny raport w sprawie przyczyn katastrofy TU154M pod Smoleńskiem i na ustalenie kto ponosi winę za rozbicie samolotu i na przykładne ukaranie sprawców. Oby nie stało się tak, że żywi osądzą umarłych aby tylko zachować własne posady i przywileje.
Miro powiedział, że „Polska to dziki kraj”. Na płaszczyźnie medialnej i politycznej to coś o wiele gorszego. Dzikich można okiełznać. Dzikimi łatwiej rządzić. Ale nie daj Bóg kiedy do władzy dochodzą ludzie z fornalską kulturą ale dobrze wycwanieni. Co z tego, że Polacy mają nowoczesną telewizję, skoro zachowują się w niej gorzej niż w chlewie. Znana posłanka PiS-u spotkała się z renomowaną dziennikarką radiowo-telewizyjną. Zamiast klarownej rozmowy usłyszałem pół godziny wrzasku, jarmarku, magla. Posłanka wypluwała słowa bez przerwy, dziennikarka mówiła jednocześnie z posłanką, która nie zamierzała odpowiadać na żadne pytanie. Skoro dorwała się już do mikrofonu i kamery, to chciała powiedzieć wszystko co jej partia ma do powiedzenia. To nie był jej pierwszy taki występ. Może dlatego ten elementarny brak kultury w rozmowie nie przysparza poparcia PiS-owi?
Opinia publiczna dostała do rozgryzienia nowy problem. Stowarzyszenie „Katyń 2010” umieściło na głazie pod Smoleńskiem tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy. Tablicę przykręcono do kamienia bez zezwolenia Rosjan, bez porozumienia z polskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Napis był tylko w języku polskim. Wzmianka o ludobójstwie w Katyniu wywołała protest strony rosyjskiej. Od listopada 2010 roku MSZ wiedziało o zastrzeżeniach Rosjan. Wiceszef ministerstwa powiedział w TVN24, że załatwienie tej sprawy przewlekło się, myśleli że może uda się wizyta prezydentów Miedwiediewa i Komorowskiego, mimo tablicy zarzucającej Rosjanom ludobójstwo. Ale nie udało się. Rosjanie w przeddzień wizyty zdemontowali polską tablicę i założyli własną, w dwóch językach, bez słów o ludobójstwie w Katyniu.
W rezultacie prezydenci złożyli wieńce nie pod nową tablicą lecz pod brzozą, o którą zahaczył skrzydłem prezydencki tupolew. Autorka pomysłu zainstalowania tablicy, wdowa po panu Kurtyce oświadczyła, że zostaliśmy jako państwo i naród upokorzeni przez Rosjan. Moim zdaniem upokorzono nas na własne życzenie. Skoro my, prawdziwi Polacy twierdzimy, że mord w Katyniu był ludobójstwem, a Rosjanie mówią, że była to zbrodnia wojskowa stalinowska, to tablicy ze słowem „ludobójstwo” nie należało przykręcać do kamienia, bo wiadomo było jaki przyniesie skutek.
Ponieważ w sprawie ludobójstwa nie ma zgody między Polakami i Rosjanami najwyższy czas aby zwrócić się do profesorów, sędziów, autorytetów światowych o rozstrzygnięcie tego sporu. Czy zamordowanie 21.768 jeńców wojennych w Katyniu, Kozielsku, Starobielsku, Ostaszkowie i Miednoje było ludobójstwem, czy nie było? Ja ludobójstwem nazwałbym mordowanie Polaków na Wołyniu. To tam Ukraińcy kładli na ziemię kobiety, dzieci mężczyzn i starców i zabijali ich siekierami, kosami, młotami, kołkami. Banderowcy zamordowali okrutnie o wiele więcej Polaków niż stalinowskie NKWD, może nawet dwieście tysięcy? Skoro nasi uczeni i politycy nie są w stanie przeforsować własnej definicji zbrodni w Katyniu, niech pomogą nam przyjaciele z Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Niech się autorytatywnie wypowiedzą – zbrodnia, czy ludobójstwo?
Trzeba wspomnieć o hipokryzji Rosjan. Podczas procesu norymberskiego prokurator ZSRR Roman Rudenko wniósł akt oskarżenia o ludobójstwo około 11.000 polskich oficerów w Katyniu przez III Rzeszę. Komuniści radzieccy chcieli obciążyć zbrodnią katyńską Niemców, kwalifikując ją prawnie jako ludobójstwo. Skoro prokuratura radziecka uznała zbrodnię katyńską za ludobójstwo, dlaczego teraz Rosja zmieniła zdanie?
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka