Zbyt dużo w życiu publicznym, jak się wydaje jest podmiotów działających „na rzecz…”. Zbyt dużo paternalizmu odbierającego ludziom ich podmiotowości. Zbyt dużo przyzwolenia suwerena na to, by wybrana przez niego władza urządzała go tak, jak jej się podoba. Zbyt dużo przyzwolenie na nietrzymanie zwieraczy złych emocji przez prominentnych przedstawicieli władzy. Czy wynika to z polskiej tradycji, w której przez wieki chłop, by przeżyć musiał czapkować swemu panu?
Oczywistym jest, że panowie, wójtowie i plebani nadal przechwytują środki finansowe przeznaczane nominalnie na ważne cele publiczne. Ostatnio władza poinformowała, że namierzyła oficerów WP, którzy korzystali z części pieniędzy przeznaczanych na obronność. A ilu skorumpowanych ludzi nie namierzono? Nadal wiele transakcji kupna-sprzedaży ma miejsce poza umowami vat’owskimi, bo to się pono opłaca obu stronom. Ale czy opłaca się Polakom? Gdyby przyjąć, że Polacy mają upośledzoną zdolność doceniania tego co wspólne to takie praktyki są opłacalne. Tak zwane niepubliczne podmioty służby zdrowia, pomocy społecznej, etc. przechwytują niemałe środki finansowe, a działalność tych podmiotów nie jest skutecznie kontrolowana. Zachęca to zarządy tych podmiotów by np. z pieniędzy przeznaczonych na finansowanie służby zdrowia, pomocy społecznej, etc. wydzielać część na sowite opłacanie zarządów tych podmiotów. Mafie lekowe… Dlaczego władza nie działa by ograniczyć te patologiczne zjawiska? Przypuszczam, że obowiązuje zasada, że nie kąsa się tych, którzy władzy mogą w przyszłości zapewnić bezpieczne i dostatnie życie.
W narracjach, opowiadaniach o… nie tylko słaba treść, ale i forma pozostawia bardzo wiele do życzenia. Ostatni popis braku troski o formę mogliśmy obserwować wczoraj, gdy polscy euro posłowie miast debatować pokazywali jak bardzo są nadzy… Można było odnieść wrażenie, że niektórym posłankom sprawiało przyjemność epatowanie, szokowanie posłów zebranych na sali obrad pokazywaniem brudnego sromu.
