niekompetencja niekompetencja
42
BLOG

(124) Współcześni arendarze

niekompetencja niekompetencja Polityka Obserwuj notkę 3

Jak zapewnić parytety ofiar, oprawców i spektatorów w zarządzaniu polityką, w tym polityką społeczną, w tym pomocą społeczną? Puki co obywatele są przedmiotem polityk. Co uczynić, by upokorzonych uwolnić od przemocy tych, którzy zostali powołani, by zapewnić im bezpieczeństwo, oparcie, a sami są ofiarami przemocy forsującymi przemoc w relacjach z osobami wymagającymi wsparcia? Prawdopodobnie bez przyjęcia założenia, że postpandemiczna Polska ma opierać się na wzajemnym zaufaniu i wzajemnej kontroli - uczynić tego nie będzie można. Ale czy to założenie nie jest przypadkiem nieracjonalne? 

Polityką, w tym polityką społeczną, której elementem jest pomoc społeczna zarządzają wcale nierzadko osoby będące członkami klubu wszecharendarzy, których możecie dostrzec nie natężając zbytnio wzroku, a których sam w roli zarządców widywałem wcale często, o których pisał N. Davies: „Żydowski arendarz stawał się w ten sposób  panem życia i śmierci ludności całych okręgów, a ponieważ nie łączyło go z nią nic poza krótkotrwałym i czysto finansowym interesem, nie mógł się oprzeć pokusie obdzierania swych tymczasowych poddanych do gołej skóry. W dobrach szlacheckich powierzał swym krewnym i współwyznawcom nadzór nad młynem, browarem, a zwłaszcza nad karczmami, gdzie na mocy zwyczaju chłopi mieli obowiązek pić. W dobrach kościelnych pełnił funkcję poborcy wszystkich świadczeń kościelnych i stawał przy drzwiach kościoła, zbierając dziesięciny, opłaty za chrzest niemowląt, śluby i pogrzeby. W majątkach starostów stawał się w gruncie rzeczy pośrednikiem Korony, pobierając myta, podatki i opłaty sądowe przyozdabiając swe bezwzględne praktyki godnością królewskiego autorytetu.”  

Postokrągłostołowe grupy „taterników” nie wzięły się znikąd. Ktoś je tworzył. Ktoś wspierał. Ktoś przyzwalał na ich panoszenie się. Ktoś inwestował w marketing polityczny tej mafii i jej narracji. Ktoś im pozwolił na to, by jak Jankiel uderzali w tony patriotyzmu sami na tej muzyce robili interesa. Zastanawiające dlaczego Polacy nie mają dostępu do informacji kto i za jakie pieniądze kupił? polskie srebra rodowe. 

Ani wzajemnego zaufania, ani wzajemnej kontroli, w której uczestniczyliby także obywatele wybierający do władz swoich reprezentantów nie będzie, bowiem nie jest to w interesie obecnej władzy zdominowanej przez współczesnych „taterników”/arendarzy skupionych na pomnażaniu  ich, a nie naszego, polskiego dobra. 

Powyższy tekst powstał po lekturze tekstu zamieszczonego na: https://www.salon24.pl/u/wawel24/1041639,arendowanie-majatku-korony-wirus-i-chlopow-obowiazek-picia-w-karczmach-telewizyjnych 


Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka