Różne mogą być modele pomagania. Jeden to model medyczny, którego głównym założeniem jest, iż jeśli zostanie „wyleczona” słabość – osoba będzie mogła powrócić do samodzielności. Inny model, to model panoptyczny, w którym zakłada się, iż skoro dysponujemy wystarczającymi danymi, byśmy osiągnęli wgląd w kody genetyczne, metaboliczne, nerwowe, wewnątrzgatunkowe, międzygatunkowe, werbalne i niewerbalne, wokalne i niewokalne, etc. - to możemy zająć się tak syntezą, jak i analizą takiego bytu jak człowiek niesamodzielny, czyniąc go niejako przedmiotem naszego oddziaływania, by mógł stać się samodzielny. Można tez wskazać na inny model pomagania. Byłby to model oparty na założeniu, że nie można skutecznie pomagać, jeśli nie będzie się z osobą niesamodzielną dążyć ku jej wolności, podmiotowości wspólnie, godności. Taki model można byłoby określić jako model, którego głównym założeniem jest dawanie osobie niesamodzielnej inspiracji i oparcia w jej dążeniu ku samodzielności.
Real, w którym żyjemy nie sprzyja wyzwalaniu osoby niesamodzielnej z jej przedmiotowego traktowania. Instytucje, w tym instytucje pomocy społecznej, osoby w nich zatrudnione traktują osoby niesamodzielnie jak przedmiot, którym się jakby na marginesie innych gier zarządza.
„…Na każdym szczeblu władzy każdy urzędnik czyni sam siebie zwierciadlanym odbiciem przywódcy narodu i jego dworu obracając życie ludzi w zetknięciu z lokalnymi naczelniko-urzędnikami w piekło…”
„…państwo jako biurokratyczny Lewiatan nie stanie się bogate, ale za to stanie się rajem dla zagranicznych lobbystów korumpujących sobiepańskich urzędników każdej partii….”
https://www.salon24.pl/u/wawel24/1052961,polskie-wybory-czyli-wieczna-szarpanina-kacykow-zamiast-wielkich-decyzji,2
„…Stańmy się sami narzędziem własnych praw, rozpoznań i żądań…”.
https://www.salon24.pl/u/wawel24/1052961,polskie-wybory-czyli-wieczna-szarpanina-kacykow-zamiast-wielkich-decyzji,3
Jeśli to zawołanie skierowane także do osób niesamodzielnych będzie kiedyś wpływać na zachowania nas wszystkich, to prawdopodobnie nie za mojego życia, bowiem w interesie polityków i urzędników jest traktowanie osób niesamodzielnych jak tych, którzy winni być władzom wdzięczni, a tym samym winny je wybierać na następne kadencje. Niestety, niemała liczba osób niesamodzielnych popiera i wybiera swoich panów i wójtów słuchając plebanów, a nie stawia na rozwój swojej wolności, podmiotowości i godności. Nie chcą wiedzieć, że ich bierność prowadzić będzie do sytuacji, w której panowie i wójtowie nie będą mieli z czego finansować następnych programów z plusem, bowiem będą musieli spłacać zaciągnięte zobowiązania.
Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
